KE akceptuje pomoc dla „pływających” wiatraków

KE akceptuje pomoc dla „pływających” wiatraków
Projekt Floatgen. Fot. L. Bilot / Terra / Ministere de la Transition ecologique et solidaire

Komisja Europejska uznała za zgodny z unijnym prawem wdrażany we Francji mechanizm wsparcia dla projektów morskich farm wiatrowych o łącznej mocy 96 MW, w których turbiny nie zostaną przymocowane do morskiego dna.

Bruksela oceniła, że zgłoszony przez Francję mechanizm wsparcia inwestycji w morskie farmy wiatrowe wykonane w technologii „floating” są zgodne z unijnym prawem.

Wdrażany przez Paryż mechanizm obejmie cztery pilotażowe projekty, z których każdy przewiduje uruchomienie po 3-4 turbiny o łącznej mocy 24 MW. Trzy z tych projektów będą realizowane na Morzu Śródziemnym, a czwarty na Atlantyku.

REKLAMA

Elektrownie wiatrowe zostaną połączone z lądowym systemem energetycznym poprzez podwodne kable.

W każdym z czterech projektów zostaną zastosowane inne konfiguracje rodzajów turbin, fundamentów oraz okablowania. Cel to wybranie optymalnych rozwiązań, zanim technologia pływających elektrowni wiatrowych zostanie zastosowana na większą, komercyjną skalę.

Publiczna pomoc, realizowana zarówno na poziomie inwestycyjnym jak i operacyjnym, którą dla tych projektów przyzna francuskie państwo, ma bazować na mechanizmie zwrotnych zaliczek.

Jak wynika z danych europejskiego stowarzyszenia energetyki wiatrowej WindEurope, obecnie u wybrzeży Francji pracują jedynie dwie elektrownie wiatrowe o łącznej mocy 2,2 MW – obie są wykonane w technologii „floating”.

Pierwsza turbina o mocy 2 MW to efekt projektu „Floatgen”, a druga, mniejsza turbina o mocy 200 kW jest testowana w ramach projektu „Eolink”.

Na razie Francuzi nie doczekali się uruchomienia pierwszych farm wiatrowych na morzu – mimo przeprowadzenia pierwszych dwóch aukcji dla morskiej energetyki wiatrowej  już w latach 2012 i 2014.

REKLAMA

Europejskie stowarzyszenie branży wiatrowej WindEurope wylicza, że obecnie w trakcie realizacji w Europie jest 10 projektów zakładających wykorzystanie pływających elektrowni wiatrowych, szacując, że do 2021 r. u wybrzeży europejskich krajów będą funkcjonować wiatraki bazujące na tej technologii o łącznej mocy 350 MW. Tymczasem łączna moc energetyki wiatrowej na morzu, bazującej na tradycyjnych konstrukcjach przytwierdzonych na stałe do morskiego dna, w Europie to już kilkanaście GW.

„Floating offshore” będzie jednak z pewnością zyskiwać na znaczeniu, czemu będą sprzyjać – oprócz rozwoju samej technologii – także coraz bardziej ograniczone możliwości stawiania nowych wiatraków na płytszych wodach, gdzie ekonomiczne uzasadnienie znajduje jeszcze budowa fundamentów przytwierdzonych do morskiego dna. Dalsze i głębsze lokalizacje, oferujące jednocześnie lepsze warunki wiatrowe, to pole do popisu dla pływających wiatraków.

Equinor prognozuje spadek kosztu produkcji energii z pływających elektrowni wiatrowych do 40-60 EUR/MWh do roku 2030.

To właśnie norweski koncern paliwowy stoi za projektem pierwszej w Europie i na świecie pływającej farmy wiatrowej, która powstała pod koniec 2017 r. u wybrzeży Szkocji, w odległości 25 km od wybrzeży miasta Peterhead. 

Składa się z sześciu turbin Siemens Gamesa o łącznej mocy 30 MW, które mają produkować energię w ilości odpowiadającej zapotrzebowaniu 20 tys. gospodarstw domowych. Co więcej Equinor postawił w miejscu, gdzie odbierana jest produkowana przez nią energia, bateryjny magazyn o mocy 1 MW i pojemności 1,3 MWh mający świadczyć usługi regulacji częstotliwości sieci.

Teraz norweski koncern szykuje kolejny projekt, który ma na celu postawienie nieprzytwierdzonych do morskiego dna elektrowni wiatrowych, tym razem w pobliżu znajdujących się na Morzu Północnym platform wiertniczych.

Przewiduje się postawienie 11 pływających turbin o jednostkowej mocy 8 MW, które mają pokrywać 35 proc. zapotrzebowania na energię pięciu platform wiertniczych, a jeśli inwestycja zostanie przeprowadzona, będzie to pierwsza na świecie farma wiatrowa, która zasili morskie platformy wydobywające ropę i gaz.

Kolejna komercyjna morska farma powstaje u wybrzeży Portugalii. W jej skład wejdą turbiny o mocy aż 8,4 MW – niemal największe z zainstalowanych do tej pory na świecie. Więcej o tej inwestycji w artykule: Wielkie turbiny na drugiej „pływającej” farmie wiatrowej.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o