Tesla rozszerza swoją wirtualną elektrownię

Tesla rozszerza swoją wirtualną elektrownię
Tesla

Amerykański producent elektryków, dachówek solarnych i magazynów energii poinformował, że zwiększa obszar swojej usługi wirtualnej elektrowni (VPP) o tereny obejmujące południową Kalifornię. Posiadacze magazynów energii Tesli mogą dołączyć do programu i czerpać korzyści finansowe z członkostwa, ale też przyczyniać się do poprawy stabilności sieci elektroenergetycznej w regionie.

Wirtualna elektrownia (virtual power plant, VPP) Tesli składa się z rozproszonych magazynów energii Tesla Powerwall, które mają nie tylko zwiększać autokonsumpcję i oferować zasilanie rezerwowe dla użytkownika, ale też być wykorzystywane do świadczenia usług sieciowych i wspierania procesu zapobiegania przerwom w dostawach prądu.

Pierwsze doniesienia o uruchomieniu VPP przez Teslę pojawiły w czerwcu, kiedy to amerykańska firma we współpracy z PG&E (zakład energetyczny w północnej Kalifornii) uruchomiła pierwszą pilotażową elektrownię za pośrednictwem aplikacji Tesli. Wówczas posiadacze magazynów energii Powerwall mogli dobrowolnie dołączyć do społeczności VPP i początkowo bez wynagrodzenia finansowego wspierać utrzymanie stabilnych dostaw prądu. Później Tesla zaczęła płacić 2 dolary za każdą kWh wyprowadzoną z Powerwalla do sieci.

REKLAMA

Teraz projekt wkracza w kolejną fazę i Tesla rozszerza obszar działania o tereny obejmujące południową Kalifornię – dzięki współpracy z Southern California Edison (SCE), zakładem energetycznym świadczącym usługi na tym terenie. Członkowie społeczności będą mogli nadal zarabiać na tym, że udostępnią swój magazyn w ramach VPP.

Energia zapasowa na czas kryzysu

Posiadacze Powerwalla, którzy zarejestrują się do programu, będą udostępniać energię zmagazynowaną w bateriach podczas kryzysowych zdarzeń związanych z dużym obciążeniem sieci lub brakiem w dostawie prądu.

Użytkownik za pośrednictwem aplikacji nadal będzie mógł w pierwszej kolejności zabezpieczyć własne potrzeby energetyczne w przypadku awarii sieci, ustawiając tzw. poziom energii zapasowej, który ma pozostać w baterii na potrzeby zasilania domu. Pozostała energia zostanie wysłana do sieci, a użytkownik za każdą kWh otrzyma 2 dolary.

Jak czytamy na stronie Tesli, o zdarzeniu wymagającym zasilania w ramach elektrowni wirtualnej Tesla i SCE poinformują użytkowników z wyprzedzeniem. Powinni oni wówczas oczekiwać, że Powerwall przejdzie w tryb priorytetowego ładowania i przygotowania do rozładowania w odpowiednim momencie.

W trakcie zdarzenia użytkownik otrzyma powiadomienie o jego rozpoczęciu, a jego Powerwall zacznie się rozładowywać, wspierając sieć. Bateria będzie się rozładowywać do momentu osiągnięcia pułapu rezerwy ustawionej przez użytkownika. Po zakończeniu incydentu Powerwall automatycznie wznowi standardowy tryb pracy.

Decyzja należy do użytkownika

Posiadacze Powerwalla mają prawo do rezygnacji z czynnego udział w konkretnym zdarzeniu wymagającym zasilania z VPP – wówczas ich bateria będzie w tym czasie pracowała w trybie normalnym, nie wypuszczając nadmiaru energii do sieci operatora.

REKLAMA

Rozliczenie ma następować na koniec roku. Zakład SCE będzie odpowiedzialny za obliczenie wynagrodzenia dla członka VPP na podstawie danych z aplikacji powiązanej z Powerwallem. Pieniądze wypłacać będzie Tesla – obecnie jako termin pierwszych wypłat wskazywany jest marzec 2023 roku.

Reklama

Jak podaje portal Electrek, Tesla przekazała informację, że w momencie nawiązywania współpracy z PG&E na terenie objętym działaniem zakładu z północnej Kalifornii pracowało około 50 tys. magazynów Powerwall. Electrek szacuje, że po rozszerzeniu obszaru działania VPP o południową część Kalifornii liczba magazynów może wzrosnąć do 75 tys., co ma dać około 750 MWh dodatkowej energii elektrycznej, która może być dystrybuowana w razie potrzeb.

Tesla demonstruje swoją wirtualną elektrownię także w Teksasie, gdzie pracuje z lokalnymi zakładami energetycznymi nad tanią alternatywą dla elektrowni szczytowych.

Radosław Błoński

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.