Daimler „przechowa” baterie w magazynie energii
Daimler w tym roku wycofał się z oferowania domowych magazynów energii, nie rezygnuje jednak z ekspansji w obszarze przemysłowego magazynowania energii. Nowy projekt, w który zaangażował się niemiecki gigant motoryzacyjny, zakłada postawienie dużego bateryjnego magazynu energii na terenie po byłej elektrowni węglowej.
Na terenie zamkniętej elektrowni węglowej w Elverlingsen w Niemczech Daimler postawił za pośrednictwem swojej spółki Mercedes-Benz Energy GmbH i we współpracy z firmami Getec Energie AG i The Mobility House AG bateryjny magazyn energii o parametrach 8,96 MW i 9,8 MWh, który będzie się składać z 1920 zestawów baterii wyprodukowanych z myślą o zastosowaniu w samochodach elektrycznych.
Ciekawy jest nowatorski koncept Daimlera na zastosowanie baterii w tym projekcie. Niemiecki koncern motoryzacyjny chce cyklicznie instalować w magazynie energii w Elverlingsen nowe baterie, które po pewnym okresie będą montowane w jego elektrycznych autach.
Skąd taki pomysł?
– Aktywne przechowywanie modułów baterii litowo-jonowych w elektrowni w Elverlingsen jest jak fontanna młodości dla systemów bateryjnych, które zostaną wykorzystane w elektrycznej motoryzacji. Aby można je było wykorzystywać, baterie wymagają regularnego ładowania i rozładowywania w czasie ich przechowywania. To chroni przed nadmiernym rozładowaniem, które może być powodem defektów baterii. W tym samym czasie nasi partnerzy mogą efektywnie reagować na rosnące zapotrzebowanie w zakresie bilansowania fluktuacji w sieci, co tworzy atrakcyjny model biznesowy. W ten sposób baterie mogą świadczyć usługi w ramach niemieckiego rynku usług sieciowych, zanim zostaną wykorzystane w elektrycznych samochodach Daimlera – komentuje niemiecki koncern.
Daimler dodaje, że w zakresie świadczenia usług regulacyjnych do zapewnienia stabilności sieci potrzebny jest maksymalny czas reakcji rzędu 30 sekund, podczas gdy bateryjny system magazynowania w Elverlingsen reaguje w czasie milisekund.
Dla niemieckiego potentata to nie pierwszy projekt związany z magazynami energii.
Daimler w ostatnich latach wprowadził na rynek pod swoją marką małe, domowe magazyny energii. W 2016 r. rozpoczęto sprzedaż magazynów o pojemnościach od 2,5 kWh do 20 kWh, w których wykorzystano częściowo wyeksploatowane baterie, których nie można dłużej stosować w elektrycznych autach, ale które nadal mogą być stosowane w stacjonarnych aplikacjach.
Z tego rynku Niemcy jednak się wycofali, tłumacząc, że w dłuższej perspektywie nie widzą korzyści ekonomicznych z wykorzystania baterii samochodowych w domowych systemach magazynowania.
Niemcy nie wycofują się jednak z uczestnictwa w projektach dużych, sieciowych magazynów energii. Pierwszą instalację tego rodzaju wybudowaną z udziałem Daimlera oddano do użytku w 2016 r. w niemieckim Lünen, uruchamiając baterie „z rynku wtórnego” o pojemności 12,8 MWh, a niemiecki koncern jest też zaangażowany w realizowany w Hamburgu projekt magazynu energii o pojemności 40 MWh, który wkrótce ma zostać włączony do sieci – w tym przypadku zostanie również wdrożony pomysł „przechowania” baterii zanim zostaną wykorzystane w samochodach elektrycznych.
Niemiecki koncern podkreśla, że wszystkie trzy projekty magazynów energii realizuje bez udziału publicznych pieniędzy.
W tym roku Daimler uruchamia drugą fabrykę akumulatorów, która kosztem 500 mln euro powstaje w niemieckim Kamenz.
Do 2022 r. każdy model Mercedesa będzie dostępny w co najmniej jednej zelektryfikowanej odmianie. Niemiecki producent ma posiadać w swojej ofercie 50 wariantów samochodów zasilanych energią elektryczną.
gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.