Nawet 10 lat oczekiwania na przyłączenie do sieci

Nawet 10 lat oczekiwania na przyłączenie do sieci
fot. Matthew Henry/Unsplash

Wzrost liczby dostawców energii ze źródeł odnawialnych spowodował, że brytyjscy operatorzy sieci otrzymują rocznie 10 razy więcej wniosków o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej niż w przeszłości. Kolejki są tak długie, że deweloperom OZE grożą nawet 10-letnie opóźnienia w podłączeniu do lokalnych sieci dystrybucyjnych.

Jak informuje „Financial Times”, Wielka Brytania mierzy się z problemem przyłączenia rosnącej liczby projektów związanych z wytwarzaniem energii ze źródeł odnawialnych. Powinien to być powód do zadowolenia wobec nowych celów OZE wyznaczonych przez brytyjski rząd, a jest kłopotem ze względu na coraz bardziej niewydolny system przyłączania nowych mocy do sieci energetycznej.

Według ogłoszonej w zeszłym miesiącu nowej strategii energetycznej Wielkiej Brytanii w tym kraju do 2030 roku ma być zainstalowane 50 GW mocy w morskiej energetyce wiatrowej, do 2035 roku – 70 GW w energetyce słonecznej, a do 2050 roku – 24 GW energetyce jądrowej. Osiągnięcie tych celów może być jednak zagrożone przez niewystarczającą infrastrukturę przesyłową.

REKLAMA

W kolejce po przyłączenie

Deweloperzy OZE w Wielkiej Brytanii twierdzą, że z powodu ograniczeń krajowej sieci przesyłowej będą musieli czekać na podłączenie do lokalnych sieci dystrybucyjnych 6–10 lat.

„Financial Times” zgromadził opinie przedstawicieli branży, którzy potwierdzali ogromne opóźnienia w podłączaniu nowych instalacji do brytyjskiej sieci. Na przykład firma RES ma kilka projektów solarnych, które można by włączyć do systemu w tym roku, ale daty faktycznego przyłączenia zostały wyznaczone na 2028 lub 2030 rok.

REKLAMA

Cytowany przez brytyjski dziennik specjalista z firmy konsultingowej Roadnight Taylor wskazuje, że długie kolejki do przyłączenia i nadmierne opłaty za dostęp do systemu przesyłowego mogą zagrażać realizacji celów brytyjskiej polityki energetycznej.

Jak podaje „Financial Times”, operator National Grid zajmujący się przesyłem i dystrybucją energii elektrycznej w przeszłości miał otrzymywać rocznie 40–50 zamówień na usługi przesyłowe, teraz natomiast liczba ta wzrosła do około 400 w związku ze wzrostem inwestycji. 

Propozycje ulepszeń sieci energii elektrycznej napotykają na barierę związaną z finansowaniem tego przedsięwzięcia. National Grid zgłasza swoje propozycje modernizacji sieci, obejmujące m.in. budowę większych podstacji i większej liczby linii napowietrznych. Prowadzi też rozmowy z OFGEM (regulatorem rynku energii w Wielkiej Brytanii, kontrolującym m.in. ceny energii dla konsumentów) oraz przedstawicielami branży na temat zmiany procesu przyłączania do sieci, tak by deweloperzy nie mogli już składać wniosków o przyłączenie przed uzyskaniem pozwolenia na budowę lub rozpoczęciem budowy.

Jedną z obaw jest przerzucenie kosztów modernizacji sieci dystrybucyjnej na konsumentów energii, co będzie problemem dla OFGEM, któremu zależy na utrzymaniu niskich kosztów dla odbiorców, a jednocześnie na realizacji rządowego celu osiągnięcia zerowego bilansu energetycznego netto.

Barbara Blaczkowska

barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.