Bruksela przedstawiła założenia nowych regulacji dla OZE

Dzisiaj Komisja Europejska przedstawiła założenia kompleksowej reformy unijnego rynku energetycznego po roku 2020. Duże zmiany czekają inwestorów w branży odnawialnych źródeł energii, dla której przygotowano m.in. projekt nowej dyrektywy OZE. 

Bruksela zaprezentowała pakiet regulacji  dla unijnego sektora energetycznego, które mają obowiązywać w latach 2020-2030. Do końca tej dekady obowiązuje pakiet energetyczno-klimatyczny, na podstawie którego Unia Europejska ma m.in. zwiększyć wykorzystanie energii z odnawialnych źródeł do 20 proc. , na co składają się krajowe cele – obligatoryjne dla każdego z państw UE. Dla Polski cel wyznaczono na poziomie 15 proc.

W 2014 r. szefowie państw Unii Europejskiej przyjęli cel zwiększenia udziału OZE do 2030 r. do poziomu 27 proc. konsumpcji energii w UE.  Co ważne, nie ustalono wiążących celów dla poszczególnych państw, a cel 27 proc. jest obligatoryjny tylko na poziomie Wspólnoty, co oznacza, że nie wiadomo, jakie cele na 2030 r. powinny zrealizować poszczególne kraje UE.

REKLAMA

Taki cel, bez wyznaczania celów krajowych, można uznać za zgodny ze strategią Brukseli, która dąży do stworzenia wspólnego rynku energii, jednak branża OZE wskazuje, że brak wiążących celów dla poszczególnych krajów na rok 2030 – w przeciwieństwie do celów na 2020 r. – oznacza brak pewności dla inwestorów, co może spowolnić rozwój OZE i zwiększyć jego koszty.

Mimo tych argumentów Komisja Europejska nie zaproponowała dzisiaj zmian w tym zakresie.

Unijny komisarz ds. unii energetycznej Maroš Šefčovič zapewnił dzisiaj, że nowe propozycje Komisji Europejskiej zmierzają do dostosowania europejskiego rynku energii do większego udziału źródeł odnawialnych.

Nowe propozycje KE mają ponadto zmierzać do urynkowienia OZE. Temu służyć ma regulacja, które wprowadzenia obawia się europejska branża energii odnawialnej. Chodzi o zniesienie priorytetu OZE w dostępie do sieci, który do tej pory był podstawowym mechanizmem wsparcia dla OZE w UE. Zgodnie z tym mechanizmem, duża produkcja energii ze źródeł odnawialnych oznaczała konieczność wstrzymywania pracy konwencjonalnych elektrowni, co było powodem ogromnych zmian w energetyce UE.

Silna obecność źródeł odnawialnych pokazuje, że nasze podejście, by je wspierać, było słuszne, ale teraz musimy uznać, że są one już wystarczająco dojrzałe, by konkurować na zasadach rynkowych – mówił dzisiaj Maroš Šefčovič, prezentując założenia nowych regulacji dla rynku energii (cyt. za PAP).

Zgodnie z propozycją KE priorytet w dostępie do sieci nie zostanie jednak zdjęty z istniejących źródeł OZE, a także dla grupy małych instalacji, a także projektów pilotażowych.

REKLAMA

Zgodnie z propozycjami Brukseli, lepszemu wykorzystaniu OZE, a jednocześnie obniżeniu cen energii dla odbiorców końcowych ma służyć integracja europejskich rynków energii.

Jak informował dzisiaj Maroš Šefčovič Komisja Europejska, dążąc do obniżenia kosztów energii dla odbiorców energii, chce ponadto promować „sygnały cenowe”. W praktyce ma to oznaczać wprowadzenie dynamicznych taryf, które zachęcą do konsumpcji energii, gdy jest jej dużo w systemie – np. w okresie wzmożonej pracy farm fotowoltaicznych czy wiatrowych. Energia ma być natomiast droższa w okresach szczytowego zapotrzebowania. Warto zauważyć, że takie podejście może stać  się dodatkowym bodźcem do rozwojowi technologii magazynowania energii.

Na poziomie rynku hurtowego KE chce wprowadzić w celu lepszego dopasowania zmiennej generacji wiatrowej czy fotowoltaicznej handel na rynku tzw. intraday.

W ramach OZE szczególne zmiany mają objąć także rynek biopaliw. Chodzi o ograniczenie wykorzystania paliw tzw. I generacji, czyli bazujących na uprawach wykorzystywanych również na cele spożywcze.

Udział biopaliw I generacji w wykorzystaniu paliw w transporcie na terenie Unii Europejskiej ma spaść z 7 proc. w 2021 do 3,8 proc. w 2030, a jednocześnie ma się zwiększyć udział biopaliw kolejnych generacji – z 1,5 proc. w 2021 r. do 6,8 proc. w 2030 r. 

Ważną zmianą dla europejskich rynków energii – w tym szczególnie dla polskiego – ma być proponowane przez Komisję Europejską dopuszczenie subsydiowania w ramach tzw. rynków mocy produkcji energii z paliw kopalnych, ale tylko w elektrowniach charakteryzujących się relatywnie niską emisją CO2. Zaproponowany przez KE poziom może wykluczyć  z takich subsydiów elektrownie węglowe, na których oparty jest szczególnie polski system elektroenergetyczny.

Można się spodziewać, że szczególnie tej regulacji będzie teraz sprzeciwiać się polski rząd, który chce wprowadzić krajowy rynek mocy stanowiący de facto dofinansowanie dla elektrowni węglowych.

Przedstawionym dzisiaj przez KE pakietem energetycznym zajmie się teraz Parlament Europejski i będzie on ponadto przedmiotem negocjacji z udziałem krajów członkowskich. 

red. gramwzielone.pl