Posłowie o nowej ustawie o OZE

Poseł Jan Krzysztof Ardanowski zastanawia się, jaki jest los ustawy o OZE. Jego zdaniem ustawa jest bardzo potrzebna.

 Chcę zadać w tym kontekście pytanie: Jaki jest los ustawy o odnawialnych źródłach energii? Ona również wiąże się ściśle z tym, o czym dzisiaj rozmawiamy. Złożyłem stosowną interpelację. Przypomnę, że od kilku miesięcy były zapewnienia ze strony Ministerstwa Gospodarki, potwierdzane również na posiedzeniach komisji rolnictwa, że już w maju ukaże się propozycja rządu dotycząca ustawy o odnawialnych źródłach energii. Niestety, zaczyna się przerwa wakacyjna, a projektu żadnego nie ma. Czy toczą się jakieś zakulisowe działania dotyczące tworzenia kolejnych synekur, na przykład związanych z budową elektrowni atomowej, czy też chcemy iść w kierunku rozwoju energetyki rozproszonej, energetyki, której wzory możemy znaleźć w wielu krajach europejskich, między innymi w Niemczech, gdzie jest 2800 tys. producentów prądu, którzy w sposób bezproblemowy, prosty, mogą wprowadzać do sieci swój nadmiar prądu z małych, niewielkich instalacji. To sprawiłoby, że nie byłoby potrzeby budowy wielkich, bardzo kosztownych sieci przesyłowych. Cała Polska może być jedną wielką elektrownią, wszyscy, którzy dysponują nieruchomościami, w szczególności dachami z systemami fotowoltaicznymi, mogliby być również dostarczycielami prądu. Sprawiłoby to, że bylibyśmy uniezależnieni albo bardzo mocno zostałoby ograniczone nasze uzależnienie od dostaw energii od wielkich dostawców, a jednocześnie rola rozwojowa tych rozproszonych źródeł energii dla gospodarki byłaby niesamowita – miejsca pracy, materiały budowlane, inwestycje, które sprawiłyby, że obywatele poczuliby się odpowiedzialni również za ten strategiczny obszar, jakim jest zapewnienie energii dla rozwoju kraju – mówił Ardanowski.

W podobnym tonie wypowiedział się poseł Zbigniew Kuźmiuk. Jego zdaniem brak projektu ustawy powoduje łamanie prawa.

– Panie ministrze, chciałbym zapytać, kiedy rząd przedstawi projekt ustawy w tej sprawie, bo to, co dzieje się w Polsce w sprawie energetyki odnawialnej, to jedna wielka wolna amerykanka. Powiem kilka zdań o farmach wiatrowych. Otóż łamane jest wszelkie prawo, wszelkie standardy. Samorządowcy są przekupywani pieniędzmi na studia zagospodarowania przestrzennego, aby tego rodzaju obiekty znajdowały się w tych planach. Na tej podstawie wydawane są pozwolenia na budowę, które łamią nie tylko ład gospodarczy, lecz także ład społeczny w Polsce. Powoduje to także korumpowanie rolników przez firmy, które na siłę forsują tego rodzaju przedsięwzięcia. Rząd uznaje, że to nie jest jego sprawa, że mamy Prawo budowlane i ono doskonale reguluje to, co dzieje się w tej sprawie. Otóż, panie ministrze, informuję pana – mam nadzieję, że pan o tym wie – że w Polsce jest łamane prawo, a firmy, które forsują tego rodzaju przedsięwzięcia, rzeczywiście łamią już obowiązujące w Polsce prawo. (Dzwonek) Wreszcie ostatnia kwestia – już kończę, panie marszałku – to jest sprawa uwolnienia ceny energii elektrycznej w Polsce dla gospodarstw domowych. Czy to prawda, że resort pracuje nad tego rodzaju projektem ustawy, i jak to się ma do tego, że od 1 stycznia 2013 r. będziemy mieli do czynienia z wyraźnym podniesieniem kosztów w energetyce, które zostaną, jak rozumiem, przerzucone w cenę energii? I za to zapłacą wszystkie gospodarstwa domowe. Czy rzeczywiście prace nad tym projektem trwają? Jaki będzie miało to wpływ na koszty utrzymania Polaków, gdyby taki projekt ustawy wszedł w Polsce w życie? – pytał poseł. 

Redakcja AgroNews, fot. sxc.hu

REKLAMA
REKLAMA