Columbus Energy notuje dużą stratę. Trzy powody
Jedna z największych firm na polskim rynku fotowoltaicznym wyraźnie odczuła ubiegłoroczne zawirowania związane ze zmianą zasad rozliczeń prosumentów i związany z tym spadek inwestycji w mikroinstalacje. O ile ostatnie kwartały Columbus Energy kończył na minusie, o tyle na pierwszy kwartał tego roku zarząd spółki prognozuje wypracowanie zysku.
Wyłącznie w czwartym kwartale 2022 roku Columbus Energy wypracował 130 mln zł przychodów w porównaniu do 147 mln zł przychodów z wcześniejszego kwartału i 216 mln zł z analogicznego kwartału zeszłego roku.
Ostatni kwartał 2022 roku spółka zakończyła stratą EBITDA sięgającą 22 mln zł – wobec straty rzędu 9 mln zł z wcześniejszego kwartału oraz straty wynoszącej 15 mln zł z czwartego kwartału zeszłego roku. Po raz ostatni Columbus wypracował dodatni kwartalny wynik EBITDA w trzecim kwartale 2021 roku (1,8 mln zł).
Cały 2022 rok spółka kierowana przez Dawida Zielińskiego zakończyła przychodami na poziomie 595,2 mln zł, które okazały się niższe od przychodów z 2021 roku (736,6 mln zł) i 2020 roku (666,6 mln zł).
Całoroczny wynik EBITDA wyniósł -54,1 mln zł w stosunku do również ujemnego wyniku na poziomie -1,11 mln zł za 2021 rok oraz zysku EBITDA rzędu 79 mln zł wypracowanego w roku 2020.
Strata netto firmy za 2022 rok wyniosła 82,5 mln zł. Rok wcześniej strata sięgała 5,9 mln zł, a dwa lata wcześniej wypracowano zysk netto na poziomie 56,7 mln zł.
Powody straty
Zarząd Columbus Energy wskazuje na trzy czynniki, które miały być powodem pogorszenia się sytuacji finansowej w 2022 roku. To zmiana zasad rozliczeń dla prosumentów od 1 kwietnia 2022 roku, wejście w życie regulacji o zamrożeniu ceny energii oraz wysoki poziom stóp procentowych. – Columbus niestety był w centrum tych trzech czynników i był na te ryzyka bezpośrednio wyeksponowany – podkreśla zarząd spółki.
Columbus wylicza, że w ubiegłym roku miał ponad 50 mln zł kosztów finansowych, które były nie tylko odsetkami, ale prowizjami i opłatami na rzecz zmian struktury finansowania. Odpisy, rezerwy i amortyzacja stanowiły prawie 35 mln zł.
– Oczywiście wynik daleki jest od oczekiwanego. Jednak w tym wyjątkowo trudnym okresie, pod presją regulatora, wysokich kosztów finansowych i szalejącej inflacji, zarząd akceptuje ten wynik i wewnętrznie kwalifikuje go jako inwestycję w stabilizację biznesu na kolejne lata – czytamy w stanowisku zarządu spółki.
Pierwszy kwartał 2023 roku na plusie?
Swoje wyniki finansowe Columbus Energy poprawia dzięki sprzedaży projektów farm fotowoltaicznych. W grudniu 2022 roku zawarł umowę ze spółką Engie Zielona Energia na sprzedaż projektów PV o mocy 102,5 MW. Łączna cena transakcji wraz z subrogacją została wyceniona na poziomie 97,6–110 mln euro (ostateczna kwota będzie zależeć od wyników poszczególnych spółek celowych).
Do wartości EBITDA w 2022 roku zostało wliczone jedynie 9 mln zł ze sprzedaży pierwszej transzy farm. Natomiast w pierwszym kwartale 2023 roku do wyniku zostanie dodane ponad 20 mln zł ze sprzedaży kolejnych 17 MW. Dzięki temu spółka chce w obecnym kwartale wypracować zysk.
Również kolejne kwartały mogą przynieść transakcje, które wpłyną na poprawę wyników finansowych Columbusa.
Spółka ma w planie budowę ponad 300 MW farm fotowoltaicznych, dla których ma warunki przyłączeniowe. Projekty te chce zachować jako własne aktywa lub sprzedać, odzyskując nie tylko ich wartość, ale uzyskując również marżę generalnego wykonawcy i inwestora.
– Dostosowaliśmy się i nadal dostosowujemy organizację do poziomu dobrej korelacji z marżą, jaką możemy osiągać. Rozwijamy się, inwestujemy co miesiąc ponad milion złotych w budowanie biznesu farm fotowoltaicznych i magazynów energii, które obciążają nasze przepływy pieniężne w bieżącym okresie – informuje Columbus Energy.
W tym roku budowa pierwszego magazynu
Zarząd spółki zakłada, że 2023 rok przyniesie jej stabilizację w sprzedaży bezpośredniej w Polsce, ale także rozwój działalności poza Polską (w ubiegłym roku Columbus wszedł na pierwszy zagraniczny rynek, którym są Czechy).
W tym roku Columbus ma też kontynuować inwestycje w farmy fotowoltaiczne i magazyny energii. Spółka posiada obecnie projekty fotowoltaiczne o mocy 397 MW z warunkami przyłączenia, o statusie ready-to-build lub będące w trakcie budowy (w tym 52 MW to projekty w procesie sprzedaży Engie). Natomiast potencjał projektów magazynowych z wydanymi warunkami przyłączenia sięga 398 MW.
– W bieżącym roku na pewno zakontraktujemy budowę pierwszego magazynu energii. Być może już po pierwszym kwartale odbudujemy bilans, czyli zdolność do finansowania inwestycyjnego i obrotowego, co z kolei przyniesie nam oddech i czas na rewizję strategii – ocenia zarząd Columbusa.
Wkrótce debiut na GPW
Ostatnio Columbus Energy informował o zatwierdzeniu przez Komisję Nadzoru Finansowego prospektu, który po publikacji raportu rocznego musi jeszcze zostać uzupełniony o ostatnie wyniki finansowe.
Cel spółki to przejście z notowań na rynku NewConnect na główny parkiet Giełdy Papierów Wartościowych. Zarząd Columbusa liczy, że wydarzy się to już w nadchodzących tygodniach.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
pierwszym kwartale 2023 roku do wyniku zostanie dodane ponad 20 mln zł ze sprzedaży kolejnych 17 MW.
1MW poniżej kosztów materiału w drugim kwartale wynik na minusie x2. Nie rozumiem biznesu
Ojoj… a jeszcze nie dawno na tym portalu było info jak wspaniale radzi sobie columbus 🙂
Pół roku temu były inne powody strat – głównym winowajca był wzrost cen usług podwykonawców. A nikt nie mówi o najważniejszej przyczynie – Columbusem zarządza Janusz biznesu, niprzewidujacy dalej, niż miesiąc do przodu. Jakoś dziesiątki innych spółek mogą w tym samym czasie w tych samych warunkach notować zyski.
Mega strata i mega zaległości w wypłatach dla instalatorów. Toksyczna firma, która niszczy wszystko wokół siebie, poza oczywiście… przyjaciółmi królika.
Niech Columbus zejdzie z chmurek i obniży swoje instalacje bo zespoły jakie proponują są na rynku średnimi komponentami. Cena instalacji przykładowo 10kw to koszt 70tys. Za tą cenę można zrobić dwie takie na podobnych lub takich samych komponentach. Dodatkowy koszt kilkudziesięciu złotych za abonament prąd jak powietrze to nie dziwi że nikt nie chce ich komponentów.
I wlasnie dlatego ida na gielde, ostatni moment 🙂
Na dzień 21.07.2023 r. Columbus nie oddał mi 1 000, 00 PLN. Najpierw pojawiła się przedstawicielka firmy, naopowiadała o nowych rozwiązaniach gwarantujących duży uzysk energii, podpisaliśmy umowę z możliwością rezygnacji i zapewnieniem zapisanym w umowie, zwrotu zaliczki w przypadku rezygnacji. Po sprawdzeniu okazało się, że nie ma żadnych nowych rozwiązań. Nowe są tylko zasady odbioru energii. Nawet projektu nie przedstawili. Columbus nie zwraca wpłaconych pieniędzy, bredząc najpierw coś o kolejkowaniu, weryfikowaniu, rozpatrywaniu reklamacji, której nigdy nie składałam. Myślę, że zyski to tylko z oszukanych klientów. Zastanówcie się przed wpłatą i koniecznie sprawdźcie jakie opłaty przesyłowe będziecie płacić jak jednak kupicie panele od tej firmy. To co nam naopowiadała o korzystnej umowie z Orange pani Julia to kłamstwa.