REKLAMA
 
REKLAMA

Tajfun wykręcił rekord turbiny wiatrowej

Tajfun wykręcił rekord turbiny wiatrowej
fot. Goldwind

Największa na świecie turbina wiatrowa 1 września pracowała przy wietrze o prędkości około 85 km na godzinę. Ustanowiła nowy światowy rekord dobowej produkcji energii z wiatru.

Miano największej turbiny wiatrowej na świecie nosi obecnie model GWH252-16MW chińskiej firmy Goldwind. Moc turbiny wynosi 16 MW, średnica wirnika ma długość 252 m, pojedyncza łopatka liczy 123 m, a powierzchnia obszaru omiatanego w trakcie obrotu to około 50 tys. m2.

Pod koniec czerwca br. turbina GWH252-16MW została zainstalowana na morskiej farmie wiatrowej Zhangpu Liuao Phase 2 w południowo-wschodniej prowincji Fujian w Chinach. Uruchomienie zaś nastąpiło 19 lipca. Inwestycja należy do państwowej spółki energetycznej China Three Gorges (CTG).

REKLAMA

1 września br. turbina wiatrowa Goldwind o mocy 16 MW musiała pracować w warunkach bardzo silnego wiatru. Nad południowo-wschodnie Chiny nadciągnął tajfun Haikui, który wówczas wiał z prędkością około 85 km/godzinę. W takich okolicznościach maszyna wyprodukowała 384,1 MWh energii w ciągu 24 godzin, co jest nowym rekordem świata, jeśli chodzi o dobową produkcję energii przez pojedynczą turbinę.

Rekord za rekordem

Poprzedni rekord świata zanotowany został niewiele wcześniej, bo w pierwszej połowie sierpnia br. Należał on do turbiny Vestas V236-15.0 MW o mocy 15 MW. Duński koncern poinformował wówczas, że turbina działająca w centrum testowym w Osterild w ciągu 24 godzin wyprodukowała 363 MWh energii.

Wcześniej największą dobową produkcję zanotowała firma Siemens Gamesa. Prototyp jej morskiej turbiny wiatrowej SG 14-222 DD o mocy 14 MW w pierwszej połowie października 2022 r. wyprodukował 359 MWh energii elektrycznej w ciągu 24 godzin.

Odporna na tajfuny

Największa obecnie turbina wiatrowa GWH252-16MW Goldwind miała być poddana wielu testom odporności na działanie silnego wiatru. Jak podawał producent, w celu zapewnienia pomyślnej instalacji i pracy na głębokich wodach, w trudnych warunkach morskich i przy silnym wietrze w turbinie zastosowano sprawdzoną konstrukcję E-TOP. Do montażu wykorzystano opracowaną przez CTG platformę Baihetan.

REKLAMA

Monitorowanie danych podczas testów, w tym wskaźników drgań, miało wykazać odporność konstrukcji nawet na tajfuny. Goldwind uznał, że jest to nowy kamień milowy w chińskich badaniach i rozwoju offfshore.

Prezentując model swojej ogromnej turbiny wiatrowej, producent informował, że jeden jej obrót wygeneruje energię w ilości średnio 34,2 kWh. Według szacunków ma ona produkować rocznie ponad 66 GWh energii elektrycznej. Pozwoli to zaoszczędzić około 22 tys. ton węgla i zmniejszyć emisje CO2 o około 54 tys. ton rocznie.

 

Konkurent na horyzoncie

Prawdopodobnie Goldwind niedługo odda palmę pierwszeństwa, jeśli chodzi o rekordową moc turbiny wiatrowej, innemu chińskiemu producentowi. To firma CSSC Haizhuang Wind Power należąca do Grupy State Shipbuilding Corporation (CSSC). Na początku tego roku pochwaliła się ona pracami nad modelem turbiny wiatrowej H260-18MW o nominalnej mocy 18 MW. Ma on nie tylko osiągnąć większą moc od rekordowej obecnie turbiny Goldwind, ale też mieć większą średnicę łopat wirnika, która wyniesie 260 m.

Turbina wiatrowa CSSC Haizhuang Wind Power ma na pojedynczym obrocie łopat generować średnio 44,8 kWh energii elektrycznej. W ciągu roku zaś według szacunków wyprodukuje około 74 GWh energii elektrycznej.

Barbara Blaczkowska

barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

Wegloterorysta 08-09-2023 14:30

Nieeeeeee

Tylko pogratulować. Wiemy komu możemy podziękować za ciągłe blokowanie rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce. Zresztą cała gospodarka leży a wzrost wpływów do budżetu to efekt inflacyjny.

Ciekawe na jakiej wielkości łopat przystopuje wzrost mocy turbin bo bez końca rosnąć nie będą. Jest gdzieś praktyczna granica (sweet spot) po której dalszy wzrost mocy i średnicy rotora będzie zbyt kosztowny w stosunku do uzysków energii. Obstawiam 25-30MW.

@SPS: Czysto teoretycznie, jeśli turbina przy 18MW ma rotor o średnicy 260m to przy dwa razy większej mocy będzie mieć jakieś 370m średnicy, czyli nacelle (gondola) musi być ok. 55m wyżej niż przy 18MW. Łopaty instaluje się w pozycji poziomej, więc to jest krytyczna wysokość a nie podawana czasem całkowita wysokość turbiny razem z jedną z łopat ustawionych pionowo w górze. Moim zdaniem limit to będzie ok. 40MW bo największym problemem wbrew pozorom będzie budowa odpowiednio masywnego fundamentu. Wiatr pcha rotor. Cała konstrukcja to ramię, czyli im wyższa turbina tym ramię u podstawy musi przenieść większe siły. Teoretycznie da się nawet zbudować i 100MW ale nie będzie to miało ekonomicznego sensu bo koszt budowy nigdy się nie zwróci.

@AQQ.
od siebie dorzucę jedno przemyślenie – rozwój nazwijmy to „konwencjonalnych” turbin to jedno i dla nich zapewne limit techniczny będzie oscylował w granicach 30MW z hakiem, ale ciągle mamy de facto raczkujący segment turbin pływających. Czas pokaże co z tego wyniknie. Dla zainteresowanych, odsyłam na stronę: https://windeurope.org/about-wind/history/ Zobaczcie gdzie ten segment rynku energii był ok. 40 lat temu, gdzie jest dziś.

@Wodnik: Turbiny płwające to wciąż jest nisza i opłaca się jedynie tam, gdzie jest zbyt głęboko na konwencjonalny fundament. Ta technologia na pewno nie zastąpi klasycznych monopali czy innych rodzajów fundamentów ze względu na znacznie wyższy koszt budowy. Poza tym problem wciąż pozostaje ten sam, czyli wielki rotor na wysokiej wieży jest pchany przez wiatr, czyli niezbędna jest budowa bardzo masywnego pływającego fundamentu, którego koszt jest znacznie wyższy niż konwencjonalnego. Moim zdaniem ostatecznie zdecydują nie techniczne możliwości lecz ekonomia.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA