Kolejny projekt nowelizacji ustawy o OZE

Kolejny projekt nowelizacji ustawy o OZE
Fot. Gramwzielone.pl (C)

Na razie w Sejmie nie znalazł się jeszcze przygotowany przez Ministerstwo Energii rządowy projekt nowelizacji ustawy o OZE, który zaprezentowano dwa tygodnie temu. Do Sejmu trafił tymczasem kolejny projekt nowelizacji ustawy o OZEtym razem przygotowany przez posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Jak informują autorzy skierowanego do Sejmu projektu nowelizacji ustawy o OZE, jego celem jest „powiązanie” wartości opłaty zastępczej z rynkowymi cenami praw majątkowych przysługujących za produkcję energii odnawialnej, czyli tzw. zielonych certyfikatów lub certyfikatów błękitnych w przypadku wyłącznie produkcji energii z biogazu rolniczego.

W uzasadnieniu projektu czytamy, że zmiana wysokości opłaty zastępczej ma „uelastycznić” rynek zielonych certyfikatów i „w perspektywie długoterminowej” zmniejszyć nadpodaż certyfikatów.

REKLAMA

Ostatnio Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej oszacowało występującą na koniec I kwartału 2017 r. nadpodaż certyfikatów na ponad 22 TWh. Likwidacja takiej nadpodaży bez wyraźnego zwiększenia tzw. obowiązku OZE wydaje się nierealna, a rząd konsekwentnie odmawia pomocy wytwócom znajdującym się w trudnej sytuacji finansowej, której powodem jest drastyczny spadek cen certyfikatów.

Teraz grupa posłów PiS chce „uelastycznić” wartość opłaty zastępczej, która stanowi alternatywny sposób wypełniania  obowiązku OZE przez podmioty zobowiązane do wykazania określonego udziału zielonej energii. Chodzi zwłaszcza o sprzedawców energii.

W projekcie nowelizacji postuluje się wprowadzenia maksymalnej wartości opłaty zastępczej na poziomie 125 proc. średniej rocznej ceny praw majątkowych w danym roku. Taki zabieg – jak określają to autorzy projektu nowelizacji – „ma ograniczyć wzrost cen certyfikatów do poziomu niekontrolowanego”.

Dotychczas opłata zastępcza była wyznaczana na każdy rok na stałym, niezwiązanym z sytuacją na rynku poziomie. Wcześniej co roku powiększano ją o średni wskaźnik inflacji, a ostatnio zamrożono jej wysokość na poziomie 300,03 zł/MWh. To ponad 10-krotnie więcej niż wynosi obecnie rynkowa cena zielonych certyfikatów, których wartość jeszcze kilka lat temu utrzymywała się na poziomie zbliżonym do wartości opłaty zastępczej. Komu mają pomóc proponowane przez PiS zmiany?

REKLAMA

Autorzy skierowanego do Sejmu projektu nowelizacji ustawy o OZE tłumaczą, że „ze względu na regulację zakazującą uiszczania opłaty zastępczej w przypadku, gdy którakolwiek ze średnioważonych cen praw majątkowych wynikających ze świadectw pochodzenia będzie niższa od wartości opłaty zastępczej, zmiana polegająca na urynkowieniu jednostkowej opłaty zastępczej nie będzie miała praktycznych konsekwencji w warunkach utrzymywania się niskich cen rynkowych praw majątkowych, tym samym nie wpłynie negatywnie na sytuację wytwórców energii z OZE”.

Zdaniem posłów PiS, „konsekwencje te mogą się ujawnić w przypadku wzrostu rynkowych cen praw majątkowych, wówczas mechanizm określenia jednostkowej opłaty zastępczej okaże się korzystny dla odbiorców końcowych, chroniąc ich przed nadmiernym wzrostem cen energii, w przypadku bowiem znaczącego wzrostu cen praw majątkowych podmioty, na których ciąży obowiązek OZE (…) będą mogły realizować ten obowiązek  poprzez uiszczanie opłaty zastępczej, zamiast uzyskania i przedstawienia do umorzenia świadectw pochodzenia”.

Autorzy projektu zaznaczają, że nie zmieni się zasada, zgodnie z którą podmioty zobowiązane nie będą mogły uiszczać opłaty zastępczej, gdy rynkowa cena świadectw pochodzenia jest niższa niż wysokość jednostkowej opłaty zastępczej.

Ciekawie przedstawiają się wpisane do uzasadnienia projektu nowelizacji prognozy wskazujace na spadek nadpodaży zielonych certyfikatów.

Mimo, że na razie nie widać perspektyw na zmniejszenie nadpodaży świadectw pochodzenia, autorzy projektu nowelizacji szacują, że nadpodaż certyfikatów zmniejszy się do 8,8 TWh w roku 2018, a także do 1,4 TWh do roku 2019, a w roku 2020 ma już wystąpić niedobór świadectw pochodzenia.

Ma temu sprzyjać zwiększenie obowiązku OZE do 17,5 proc. w roku 2018, do 18,5 proc. w roku 2019 oraz do 19,5 proc. w roku 2020.

red. gramwzielone.pl