Rządowe dopłaty tylko do najtańszych aut elektrycznych

Rządowe dopłaty tylko do najtańszych aut elektrycznych
Fot. Gramwzielone.pl (C)

Ministerstwo Energii przedstawiło założenia rządowego systemu dopłat do zakupu samochodów elektrycznych. Jeśli system dopłat zostanie wdrożony w kształcie zaproponowanym przez ME, wyeliminowane z niego zostaną najpopularniejsze auta elektryczne.

Wczoraj Ministerstwo Energii opublikowało projekt rozporządzenia  mającego określić zasady systemu dopłat do samochodów elektrycznych, który ma być finansowany z rządowego Funduszu Niskoemisyjnego Transportu.

Urzędnicy resortu energii zaproponowali, aby osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej, które kupią samochód elektryczny, mogły pokryć z rządowej dopłaty do 30 proc. ceny zakupu, jednak nie więcej niż 37,5 tys. zł.

REKLAMA

Dodatkowy warunek, który w praktyce może wyeliminować najpopularniejsze samochody elektryczne, to maksymalna cena pojazdu na poziomie 125 tys. zł.

To oznacza, że jeśli taka granica zostanie wpisana do finalnej wersji ministerialnego rozporządzenia, wówczas do systemu dopłat nie będą się kwalifikować m.in. Nissan Leaf, VW e-Golf, BMW i3, a nawet Renault Zoe.

Rozczarowane rządową propozycją jest Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA), oceniające, że na obecnym etapie rozwoju rynku niezbędne jest podwyższenie kwot ujętych w projekcie rozporządzenia.

Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA, ocenia, że jeśli Ministerstwo nie podniesie górnej granicy ceny aut kupowanych z dopłatą, wówczas sprzedaż samochodów zeroemisyjnych będzie się utrzymywać na podobnie niskim poziomie, jak do tej pory.

Należy podkreślić, że mówimy o kwocie 125 tysięcy brutto. Zdecydowana większość modeli całkowicie elektrycznych oferowana na polskim i europejskim rynku jest po prostu droższa. Żaden model z listy TOP10, czyli najlepiej sprzedających się modeli EV w Polsce, nie mieści się w limicie resortu energii. W konsekwencji, wsparcie będzie przyznawane wyłącznie kilku najmniejszym i najtańszym modelom. Wykluczone z niego zostaną najpopularniejsze samochody zeroemisyjne, kupowane ze wsparciem w innych krajach europejskich – mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA.

Administracja ma wiele narzędzi i możliwości w tym zakresie. Może na przykład założyć regresywność i obniżać próg wraz z rozwojem rynku i spadkiem cen EV – dodaje.

REKLAMA

W projekcie rozporządzenia określono też możliwość uzyskania dopłaty na samochody wodorowe. W tym przypadku maksymalna wysokość dopłaty może wynieść również 30 proc., ale nie więcej niż 90 tys. zł, a maksymalna cena kupowanego pojazdu nie będzie mogła przekroczyć 300 tys. zł.

Dopłatami zostaną objęte tylko auta fabrycznie nowe. W naborze, który zostanie ogłoszony po dniu wejścia w życie rozporządzenia, wsparciem zostaną objęte pojazdy zakupione wyłącznie po dniu ogłoszenia tego naboru.

W dodatku beneficjent dopłaty będzie musiał zobowiązać się do niezbywania pojazdu objętego wsparciem przez co najmniej 1 rok, a ponadto obowiązek to ubezpieczenie pojazdu od uszkodzeń, zniszczeń oraz utraty na skutek zderzeń, kolizji, zdarzeń losowych, uszkodzeń przez osoby trzecie oraz kradzieży.

Nabór ma być prowadzony w trybie ciągłym, aż do wyczerpania przewidzianego budżetu. 

Według danych PSPA, po polskich drogach na koniec maja br. poruszało się już blisko 5,9 tys. samochodów elektrycznych, które mogą korzystać z niemal 700 stacji ładowania.

Na koniec maja br. w Polsce zarejestrowanych było 5 889 elektrycznych samochodów osobowych, z których blisko dwie trzecie stanowiły pojazdy w pełni elektryczne (BEV, ang. battery electric vehicles) – 3 723, a pozostałą część hybrydy typu plug-in (PHEV, ang. plug-in hybrid electric vehicles) – 2 166.

Park elektrycznych pojazdów ciężarowych i dostawczych na koniec maja br. zwiększył się do 314 aut, a elektrycznych skuterów i motocykli – do 4 139. W porównaniu do danych z kwietnia, w maju liczba autobusów elektrycznych utrzymywała się na tym samym poziomie, wynosząc 198.

Na koniec maja br. w Polsce funkcjonowały 694 stacje ładowania pojazdów elektrycznych wyposażone w 1 259 punktów ładowania. W tym 35 proc. stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 65 proc. wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. 

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.