Jakie szanse dla energetyki prosumenckiej daje nowy system rozliczeń?

Jakie szanse dla energetyki prosumenckiej daje nowy system rozliczeń?
Daniel Raczkiewicz

Od kilku dni rynek prosumencki funkcjonuje w nowych realiach. Nowe zasady rozliczeń prosumentów zgłaszających przyłączenie po 31 marca według wielu ekspertów sprawią, że rynek domowej fotowoltaiki w Polsce przyhamuje. Jednak zdaniem eksperta ds. rynku energii, Daniela Raczkiewicza, członka zarządu firmy Energynat Solutions, nowego systemu rozliczeń nie należy demonizować. Trzeba do niego dostosować ofertę i wykorzystać funkcjonujące na rynku energii mechanizmy, które mogą wygenerować dodatkowe korzyści dla prosumentów, szczególnie w segmencie B2B mówi Daniel Raczkiewicz w rozmowie z portalem Gramwzielone.pl.

Gramwzielone.pl: Prosumenci zgłaszający przyłączenie mikroinstalacji od 1 kwietnia będą musieli liczyć się z nowymi zasadami rozliczeń. Jak można podsumować najważniejsze zmiany w sposobie rozliczania nadwyżek energii wprowadzanej do sieci przez prosumentów, którzy nie zdążyli zgłosić przyłączenia do 31 marca?

Daniel Raczkiewicz: Co do zasady zmienia się mechanizm rozliczenia energii wprowadzonej do sieci z energią pobraną z sieci OSD przez prosumenta. Dotychczasowy system opustów, polegający na rozliczeniu ilościowym energii wprowadzonej do sieci z energią pobraną, zostanie zastąpiony mechanizmem tzw. Net-Billingu, czyli rozliczenia wartości energii pobranej i wprowadzonej. W praktyce energia wprowadzona zostanie sprzedana przez prosumenta, a środki ze sprzedaży zostaną zdeponowane w depozycie prosumenckim i będą do wykorzystania na zakup energii pobranej.

REKLAMA

Należy w tym momencie podkreślić, że w odróżnieniu do poprzedniego systemu opustów, gdzie energia była „magazynowana” w sieci, a jej pobór w późniejszym okresie był zwolniony z opłat dystrybucyjnych, obecnie prosument będzie pokrywał koszty dystrybucji zużytej (pobranej z sieci) energii elektrycznej tak, jak pozostali uczestnicy rynku.

Dodatkowo nowe regulacje wprowadzają okresy przejściowe. Do 30 czerwca 2022 roku nowi prosumenci będą rozliczani w starym systemie – na bazie opustów. Następnie podstawą rozliczeń wartości energii wprowadzonej do sieci będą ceny określone w systemie kursu jednolitego notowań rynku dnia następnego TGE, przy czym w okresie od 1 lipca 2022 do 30 czerwca 2024 będzie to cena miesięczna. Po 1 lipca 2024 roku będą to już tzw. ceny godzinowe lub 15-minutowe. W systemie Net-Billingu prosument otrzyma ochronę przed ewentualnymi cenami ujemnymi pod warunkiem montażu urządzeń służących do sterowania mikroinstalacją, za które pokrywa on 50% kosztów.

Upraszczając, w systemie Net-Billingu energia kupowana przez prosumenta jest rozliczana w oparciu o ceny detaliczne z cennika tzw. sprzedawcy zobowiązanego, więc z założenia są one wyższe niż hurtowe, stosowane przy sprzedaży nadwyżki. Zatem system Net-Billing w dużej mierze zależy od spreadu pomiędzy ceną hurtową sprzedaży nadwyżki a ceną detaliczną zakupu niedoboru z sieci.

Po uchwaleniu zmian w ustawie o OZE dotyczących nowych zasad rozliczeń prosumentów pojawiło się wiele głosów krytycznych wobec tej zmiany. Czy podziela Pan te opinie i czy nowy system rzeczywiście zmniejszy opłacalność inwestycji w prosumencką fotowoltaikę?

– Należy pamiętać, że poprzedni system opustów polegał na rozliczeniu ilościowym wprowadzonej do sieci energii i jej odbiorze w proporcji 1:0,7 lub 1:0,8 bez ponoszenia przez prosumenta kosztów zmiennych dystrybucji. W związku z tym nie występowała różnica w cenie sprzedaży i zakupu energii przy ograniczonych kosztach dystrybucji ponoszonych przez prosumenta. Było to pewnego rodzaju wirtualne, bezpłatne magazynowanie energii. System ten był bardzo korzystny i w zasadzie porównywanie go z każdym następnym będzie mniej korzystne lub dokładniej rzecz ujmując – w nowym systemie będzie istotne zastosowanie innych mechanizmów rynkowych lub możliwości technicznych w celu optymalizacji kosztów.

Generalnie podstawowym czynnikiem wpływającym na rentowność instalacji w nowym systemie jest różnica pomiędzy ceną sprzedaży energii a ceną jej zakupu. Jeżeli cena sprzedaży będzie dużo niższa niż cena zakupu, to rentowność instalacji pogorszy się. Natomiast w przypadku, kiedy cena sprzedaży energii będzie bliższa cenie zakupu, to rentowność się poprawi. W związku z tym należy rozróżnić dwie grupy prosumentów, tj. gospodarstwa domowe – taryfa G i przedsiębiorcy – taryfa C.

Taryfa G, czyli odbiorcy indywidualni to jedyna grupa objęta obowiązkiem zatwierdzenia taryfy przez Prezesa URE. Dlatego dla przykładu cena zakupu energii czynnej z sieci wynosi tylko 0,402 zł/kWh netto, natomiast w przypadku odbiorców z grupy taryfowej C cena zakupu energii czynnej z sieci wynosi 0,999 zł/kWh.

Zakładając średnią cenę na rynku jednolitym od początku 2022 roku – na podstawie, której będzie następowało rozliczenie energii wprowadzonej (sprzedawanej) – na poziomie ok. 0,624 zł/kWh, obliczona rentowność dla instalacji prosumenckich dla grupy odbiorców w gospodarstwach domowych G, będzie dużo lepsza niż dla odbiorców z grupy taryfowej C. Rentowność dla odbiorców z grupy G będzie na poziomie zbliżonym do systemu opustów, natomiast w grupie C pogorszy się średnio o ok. 20% w stosunku do systemu opustów.

Rozwiązaniem tego problemu może być oferta alternatywna dla przedsiębiorców na innych zasadach niż Net-Billing. W Energynat Solutions wykonaliśmy szereg zaawansowanych analiz zawierających różne scenariusze, przygotowując na ich podstawie alternatywny model rozliczeń dla naszych klientów. Już wkrótce przedstawimy szczegóły nowej usługi, której wdrożenie planujemy w trzecim kwartale 2022 r. Już dziś testujemy nasze rozwiązania między innymi na własnych elektrowniach.

REKLAMA

Należy zaznaczyć, że duży wpływ na rentowność instalacji będzie miała jej wielkości oraz analiza profili produkcji i zużycia energii. Wykonywanie takich analiz powinno być obecnie integralną częścią oferty i przedmiotem dyskusji z klientem przed zaprojektowaniem i montażem instalacji.

Bardzo ważne jest zaznaczenie, że wiele elektrowni PV dla biznesu pokrywa tylko część zapotrzebowania na energię, a to powoduje, że większość lub cała energia w nich produkowana jest zużywana w modelu autokonsumpcji, co oznacza, że zmiana zasad rozliczeń nie ma żadnego wpływu na rentowność takich instalacji.

Nowy system rozliczeń, czyli tzw. net-billing, ma zachęcić prosumentów do zwiększenia autokonsumpcji i inwestycji w domowe magazyny energii. Czy ten cel rzeczywiście zostanie osiągnięty i czy technologia domowych magazynów energii jest już wystarczająco atrakcyjna finansowo, uwzględniając obecne otoczenie rynkowe w kraju, aby prosumenci zaczęli w nią szerzej inwestować?

– Obszarem, w którym sensowne zastosowanie znajdą magazyny energii, mogą być prosumenci – szczególnie ci z grupy gospodarstw domowych (taryfa G), przyłączeni do sieci niskiego napięcia. Kluczowym argumentem przemawiającym za magazynowaniem energii nie będzie tzw. arbitraż cenowy, tylko po prostu możliwość produkcji energii w instalacji PV lub brak takiej możliwości. Jeżeli sieć nie będzie w stanie odebrać energii elektrycznej to instalacja staje się bezproduktywna. Alternatywą dla takiego stanu jest ładowanie energią magazynu, którą następnie można zużyć na potrzeby własne w godzinach braku produkcji energii w instalacji.

Sieci w Polsce nie są przystosowane do lawinowo rosnącej liczby prosumentów i magazyny energii są po części rozwiązaniem tego problemu. Nie bez znaczenia dla wzrostu popularności magazynów energii pozostanie ogłoszone wsparcie w programie Mój Prąd 4.0. Montaż niewielkiego magazynu energii przy odpowiedniej konfiguracji wielkości instalacji i sposobu zużycia energii ukierunkowanego na maksymalizację autokonsumpcji będzie miał już solidne podstawy z punktu widzenia ekonomicznego.

Nowy system rozliczeń ma być również krokiem w kierunku urynkowienia energetyki prosumenckiej. Czy rzeczywiście prosumenci mogą stać się świadomymi uczestnikami rynku w takiej skali, aby było to zauważalne w kontekście całego systemu energetycznego i istotnie wsparło jego bezpieczeństwo? Czego potrzeba, aby tak się stało?

– To zależy od wielkości prosumenta. Ja kategoryzuję prosumentów na gospodarstwa domowe i przedsiębiorców. Gospodarstwa domowe mają mniejsze zużycia. Tutaj można zastosować różne konfiguracje zarządzania zużyciem energii, sterowania urządzeniami czy też magazynowania energii. Są to technologie, które znajdują coraz częstsze zastosowanie poparte uzasadnieniem ekonomicznym.

Z pewnością system rozliczeń stał się bardziej rynkowy i napędza działania związane ze zwiększeniem autokonsumpcji, magazynowaniem energii czy też odniesieniem do cen rynkowych, szczególnie po 1 lipca 2024, czyli od momentu wprowadzenia rozliczeń w oparciu o ceny godzinowe, a nawet 15-minutowe.

Zaangażowanie prosumentów w rynek energii ma się odbywać za pośrednictwem agregatorów. Czy to dobry kierunek i jaką rolę mogą odegrać agregatorzy na polskim rynku energii?

– Agregatorzy na rynku energii są bardzo dobrym kierunkiem i mogą odegrać istotną rolę szczególnie po 1 lipca 2024 roku, czyli w momencie wprowadzenia rozliczeń w oparciu o ceny godzinowe. Ustawa literalnie chroni prosumentów przed ujemnymi cenami energii elektrycznej, pod warunkiem montażu urządzeń do sterowania instalacją PV. Rolą agregatorów będzie odpowiednie sterowanie produkcją i zużyciem energii przez obiekt w odniesieniu do otoczenia rynkowego – cenowego.

Korzyści może być wiele, w momencie, kiedy wystąpią ceny ujemne, prosument może osiągać korzyści z tytułu zaprzestania produkcji energii i świadomego poboru z sieci. Zużywając energię w momencie, kiedy wystąpią ceny ujemne, prosument może otrzymać wynagrodzenie za to, że ją pobiera. To rolą agregatorów będzie dostarczenie nowych usług na rynku energii dla prosumentów, np. takich jak wirtualna elektrownia czy magazyny energii, także te sieciowe o dużej pojemności.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.