PSEW: konieczność wsparcia umów CPPA wynika z prawa UE
W stanowisku do projektu Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu, który został wysłany przez rząd do Brukseli, nie został wyszczególniony rozwój energetyki odnawialnej w oparciu o model korporacyjnych umów PPA. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej wskazuje, że jest to niezgodne z unijnymi regulacjami.
Zgodnie z przywołaną przez Stowarzyszenie dyrektywą o odnawialnych źródłach energii 2018/2001 (RED II), corporate PPA jest to umowa, na podstawie której osoba fizyczna lub prawna zgadza się na zakup odnawialnej energii elektrycznej bezpośrednio od producenta energii elektrycznej.
Dzięki takiej umowie odbiorca może zabezpieczyć dostawy czystej energii na wiele lat po stałej, konkurencyjnej cenie, którą może zapewnić już obecnie energetyka wiatrowa mogąca pochwalić się najniższymi kosztami wytwarzania energii.
Jak podkreśla PSEW, odbiorcy przemysłowi konsumują tak ogromny wolumen energii, że przy wprowadzeniu mechanizmów wspierających zawieranie umów corporate PPA, które stają się coraz popularniejsze w innych krajach Unii Europejskiej, tego rodzaju kontrakty zdynamizowałyby znacząco rozwój odnawialnych źródeł energii, przy malejącym zaangażowaniu finansowym państwa.
Natomiast dla inwestorów na rynku OZE umowy CPPA to mechanizm zapewniający stabilne przychody i umożliwiający pozyskanie finansowania bankowego w sytuacji braku rządowych gwarancji sprzedaży energii.
PSEW wskazuje, że obowiązek uwzględnienia mechanizmów wspierania korporacyjnych umów PPA w KPEiK nakłada na państwa członkowskie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/1999, z dnia 11 grudnia 2018 r. w sprawie zarządzania unią energetyczną i działaniami w dziedzinie klimatu
Wiatraki mogą dać 25 procent
Stowarzyszenie przekonuje, że o ile polski rząd zaproponował w projekcie KPEiK cel OZE na rok 2030 na poziomie 21-23 proc., o tyle Komisja Europejska zaleca w przypadku naszego kraju przyjęcie poziomu 25 proc.
Zdaniem Stowarzyszenia zaprezentowane ambicje polskiego rządu dotyczące udziału OZE w krajowym miksie energetycznym na 2030 są „stanowczo zbyt małe”. Sam potencjał morskich farm wiatrowych oraz lądowych instalacji wiatrowych jest tak znaczny, że możliwe jest wypełnienie udziału OZE do 25 proc. według zaleceń KE – przekonuje PSEW.
W tym kontekście PSEW wskazuje na potrzebę zliberalizowania zasady 10H, co uwolniłoby projekty lądowych farm wiatrowych, a także umożliwiłoby zmniejszenie ilości turbin poprzez wymianę starych maszyn na nowe, o większej mocy, w ramach tzw. repoweringu.
PSEW wylicza, że w przypadku wymiany turbin wiatrowych starszych generacji, np. o mocy 2 MW (o średnicy rotora 100 m i całkowitej wysokości 155 m) na turbiny nowszej generacji o większej mocy jednostkowej np. 4,2 MW (o średnicy rotora 150 m i całkowitej wysokości 180 m) można w przypadku tzw. repoweringu postawić farmę wiatrową składającą się z pięciu turbin w miejsce poprzednich 10 turbin i pozyskać więcej energii (średnio 73,6 GWh wobec 65,8 GWh rocznie)
Przy założeniu zniesienia restrykcyjnych przepisów ograniczających lokalizacje regułą 10H, do 2030 roku w scenariuszu minimalnym potencjał energetyki wiatrowej w Polsce, który oszacował PSEW, może sięgnąć 11 GW. Natomiast w scenariuszu maksymalnym potencjał jest oceniany nawet na 22 GW
Pełne stanowisko PSEW ws. Krajowego planu na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030 jest dostępne na stronach Stowarzyszenia pod tym linkiem.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.