Administracja Trumpa wstrzymała wielką farmę wiatrową. Duńczycy chcą odszkodowania

Administracja Trumpa wstrzymała wielką farmę wiatrową. Duńczycy chcą odszkodowania
Orsted

Duński koncern energetyczny Orsted był bliski ukończenia budowy jednej z największych morskich farm wiatrowych u wybrzeży USA, gdy amerykański rząd nakazał jej wstrzymanie. Duńczycy ocenili decyzję administracji Donalda Trumpa jako „nielegalną” i rozpoczęli walkę o odszkodowanie.

W zeszłym miesiącu rząd Stanów Zjednoczonych wydał decyzję wstrzymującą budowę – prawie już ukończonej – morskiej farmy wiatrowej powstającej na zachodnim wybrzeżu USA, u wybrzeży stanu Rhode Island. Projekt wiatrowy o nazwie Revolution Wind to własność duńskiego koncernu energetycznego Orsted oraz dewelopera Skyborn Renewables. Obie firmy mają w spółce realizującej tę inwestycję po 50% udziałów.

Morska farma wiatrowa gotowa w 80%

Na obszarze budowy farmy wiatrowej Revolution Wind zainstalowano już wszystkie fundamenty, a także 45 z 65 turbin. Po uruchomieniu farma wiatrowa o mocy 704 MW miała zaopatrywać w energię odbiorców ze stanów Rhode Island i Connecticut. Dostawy energii stanęły jednak pod znakiem zapytania. Ukończona w ponad 80% inwestycja została wstrzymana przez rząd USA, co zostało wytłumaczone „względami bezpieczeństwa”.

REKLAMA

Orsted ocenił tę decyzję jako „nielegalną” i wraz ze stanami Rhode Island i Connecticut pozwał administrację Donalda Trumpa.

Orsted i Skyborn Renewables mieli wydać na budowę farmy wiatrowej Revolution Wind już około 5 mld dolarów, a utrzymanie zawartych dla tej inwestycji kontraktów ma ich kosztować jeszcze 1 mld dolarów. Inwestorzy zwrócili uwagę, że opóźnienie wyznaczonego harmonogramu inwestycji będzie oznaczać utratę dostępu m.in. do specjalistycznych statków obsługujących budowę. Z tego powodu inwestycja może zostać opóźniona przynajmniej o rok.

Orsted potrzebuje pieniędzy

Zablokowanie budowy farmy wiatrowej Revolution Wind to kolejny duży problem dla Orsted, który w ostatnim czasie zasygnalizował trudną sytuację finansową. W zeszłym miesiącu duński koncern energetyczny zawnioskował o podwyższenie kapitału zakładowego poprzez emisję nowych akcji o wartości 60 mld duńskich koron, czyli o około 9,4 mld dolarów. Jak wytłumaczyli Duńczycy, była to konsekwencja pogorszenia się klimatu inwestycyjnego w sektorze morskiej energetyki wiatrowej – zwłaszcza w USA.

REKLAMA

Decyzja ta jednocześnie była efektem m.in. z problemu ze znalezieniem partnera finansowego dla innej inwestycji realizowanej przez Orsted na amerykańskim rynku morskiej energetyki wiatrowej – projektu Sunrise Wind o docelowej mocy 924 MW, realizowanego u wybrzeży stanu Nowy Jork.

Na wezwanie o podwyższenie kapitału zakładowego pozytywnie odpowiedzieli akcjonariusze firmy – duński rząd, który ma ponad 50% udziałów w Orsted, a także norweska grupa energetyczna Equinor, do której należy 10% udziałów.

Equinor również mierzył się z problemami na amerykańskim rynku offshore. Kilka miesięcy temu rząd USA nakazał norweskiej firmie wstrzymanie budowy morskiej farmy wiatrowej Empire Wind o docelowej mocy 810 MW, która miała powstać do 2027 r. u wybrzeży stanu Nowy Jork. Później jednak federalna administracja wydała decyzję umożliwiającą wznowienie tej inwestycji.

Piotr Pająk

piotr.pajak@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.