Polska wirtualna elektrownia z kontraktami na 36 mln zł

Polska wirtualna elektrownia z kontraktami na 36 mln zł
Borys Tomala, Marcin Sajkiewicz

Lerta, spółka rozwijająca koncepcję wirtualnej elektrowni, która ma objąć kraje w Europie Środkowo-Wschodniej, zakontraktowała nowy obowiązek mocowy na rok 2023, zwiększając ponad 2,5-krotnie swój portfel mocy w stosunku do stanu sprzed roku.

Wolumen mocy zarządzanej w ramach wirtualnej elektrowni Lerty przekroczył w tym miesiącu 100 MW. W toku aukcji dodatkowej na rok dostaw 2023, która odbyła się 17 marca 2022 r., jednostki redukcji zapotrzebowania (DSR) należące do Lerty zawarły roczne umowy mocowe na łącznie 124 MW, co w połączeniu z zawartymi wcześniej umowami przekłada się na wzrost portfela do 134 MW. To ponad 2,5-krotnie więcej niż spółka obsługuje w 2022 roku.

W toku aukcji na rok 2023 Lerta zawarła umowy mocowe o wartości prawie 34 mln zł netto. W efekcie zakontraktowane przychody Lerty z rynku mocy na rok 2023, którymi spółka dzielić się będzie z aktywnymi odbiorcami energii, przekroczyły 36,5 mln zł.

REKLAMA

Borys Tomala, założyciel i CEO Lerty, podkreśla, że zawarte umowy to znaczący krok w stronę realizacji celu obsługi co najmniej 500 MW mocy DSR w roku 2026.

– Nasz biznes w Polsce dynamicznie rośnie i konsekwentnie przyłączamy do wirtualnej elektrowni kolejnych odbiorców. Aby zarabiać na usłudze DSR, nie trzeba być wielkim, energochłonnym koncernem, nasza usługa i platforma VPP umożliwia uczestnictwo nawet małym przedsiębiorstwom, przyłączonym do sieci niskiego napięcia. Najmniejszy zarządzany przez nas obiekt dostarcza ok. 50 kW elastycznej mocy na żądanie – dodaje Borys Tomala.

Lerta tłumaczy, że DSR dla odbiorców przemysłowych podłączonych do wirtualnej elektrowni oznacza przede wszystkim dodatkowy przychód z tytułu pozostawania w gotowości do redukcji zapotrzebowania na moc z sieci w przypadku niskich rezerw w systemie elektroenergetycznym.

Firmy, które postanowią świadczyć taką usługę, mogą liczyć na ponad 100 tys. zł dodatkowego przychodu za każdy 1 MW mocy. W zamian zobowiązują się do kwartalnych testów obniżenia poboru energii trwających jedną godzinę oraz reakcji w przypadku faktycznego kryzysu w polskiej sieci.

REKLAMA

Jak zwraca uwagę Marcin Sajkiewicz, Sales Manager odpowiedzialny w Lercie za obsługę klientów przemysłowych, poza oczywistymi korzyściami finansowymi, tak istotnymi w dobie bardzo wysokich hurtowych cen energii, oraz rosnącej opłaty mocowej, współpraca z operatorem wirtualnej elektrowni takim jak Lerta to także dostęp do bezpłatnego narzędzia do zarządzania zużywaną energią oraz optymalizacji kosztów.

– Dzięki naszemu modułowi opłaty mocowej umożliwiamy klientom planowanie pracy zakładów w taki sposób, by maksymalizować dostępną od niedawna ulgę w tej opłacie, co wymaga zachowania odpowiednich proporcji między zużyciem w tzw. szczycie i poza nim. Ponadto, dzięki precyzyjnym danym o zapotrzebowaniu zakładu, będziemy w stanie zaproponować dopasowane warunki sprzedaży energii elektrycznej oraz odkupu i bilansowania nadwyżek z wewnętrznych instalacji wytwórczych – mówi Marcin Sajkiewicz.

Lerta to założony w Polsce, energetyczny startup z międzynarodowym akcjonariatem, którego strategia skupia się na rozwoju w Europie Środkowo-Wschodniej, głównie na Węgrzech, w Polsce, Czechach i Rumunii.

We wszystkich krajach, w których jest obecna, spółka posiada licencję na handel energią elektryczną, dzięki czemu w ramach wirtualnej elektrowni agreguje również źródła wytwórcze.

W marcu 2022 r. dzięki zawartym umowom na usługę DSR z odbiorcami energii oraz umowom typu PPA z wytwórcami energii, wolumen zarządzanej przez Lertę mocy przekroczył 100 MW. To prawie dwukrotny wzrost w porównaniu z początkiem bieżącego roku.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.