Zainteresowanie dotacjami dla prosumentów mocno spadło

Zainteresowanie dotacjami dla prosumentów mocno spadło
Asia Chang / Unsplash

W uruchomionej z początkiem kwietnia czwartej edycji programu dotacji dla prosumentów wpływa znacznie mniej wniosków niż w poprzedniej edycjimimo wyższego poziomu dotacji i możliwości pozyskania jej już nie tylko na fotowoltaikę. Dotacja z aktualnej edycji Mojego Prądu wiąże się jednak z koniecznością wejścia do nowego systemu rozliczeń. Firmy instalacyjne, aby pozyskiwać nowych klientów na prosumencką fotowoltaikę, muszą przekonać ich, że net-billing jest opłacalnya przy obecnych wysokich cenach energii niewątpliwie taki może być.

Od połowy ubiegłego miesiąca można składać wnioski o dotację na montaż domowej instalacji fotowoltaicznej i dodatkowych urządzeń energetycznych w programie Mój Prąd 4.0.

Dotacja może objąć nie tylko nowe instalacje, ale także zrealizowane na długo przed startem naboru. Ponadto jest wyższa od dotacji oferowanej w ubiegłorocznej, trzeciej edycji Mojego Prądu, w której wnioskodawcy mogli liczyć maksymalnie na kwotę 3 tys. zł.

REKLAMA

W obecnej edycji dotacja wyłącznie na fotowoltaikę może wynieść do 4 tys. zł, a jeśli prosument zdecyduje się również na zakup dodatkowych urządzeń, które zwiększą poziom wykorzystania na miejscu energii produkowanej przez jego panele, to całkowita wysokość dotacji może przekraczać nawet 20 tys. zł.

Mimo to program Mój Prąd 4.0 cieszy się na razie stosunkowo niewielkim zainteresowaniem. Do 12 maja, czyli po niemal miesiącu od uruchomienia naboru, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przyjął 737 kompletnych wniosków (ponadto 10,8 tys. było w trakcie przygotowania).

To znacznie mniej niż w pierwszych tygodniach ubiegłorocznej edycji Mojego Prądu. Przyjmowanie wniosków w Moim Prądzie 3.0 ruszyło z początkiem lipca 2021 roku i już po dwóch tygodniach NFOŚiGW zarejestrował 47 tys. aplikacji. Cały nabór, w którym do podziału było 531 mln zł, został zamknięty po trzech miesiącach z powodu wyczerpania dostępnych środków. Złożono około 178 tys. wniosków (wobec ponad 260 tys. złożonych w dwóch pierwszych edycjach).

Tym razem nie zanosi się, aby środki z Mojego Prądu 4.0 zostały wyczerpane już po kilku miesiącach – mimo że budżet tej edycji programu jest znacznie niższy (350 mln zł), a pojedynczy wnioskodawca może zagospodarować znacznie większą kwotę niż 3 tys. zł oferowane w poprzedniej edycji.

Wytłumaczyć net-billing

REKLAMA

Firmy instalacyjne, chcąc pozyskać nowych klientów, z których część może skorzystać z dotacji z Mojego Prądu 4.0, muszą wytłumaczyć im nowy system rozliczeń – tzw. net-billing – i przekonać, że rozliczenia w tym mechanizmie mogą się opłacać. Problem w tym, że gdy nowy system był wprowadzany do ustawy o OZE, wielu ekspertów zniechęcało do niego, zapewniając o drastycznym spadku opłacalności fotowoltaiki.

Inna trudność tego zadania wynika z faktu, że jeszcze przez kilka miesięcy żaden użytkownik mikroinstalacji nie przekona się na własnej skórze, jak działa net-billing i jakie w praktyce daje korzyści finansowe.

Reklama

Gdzie szukać paneli fotowoltaicznych?

Poniżej przedstawiamy ranking serwisu Oferteo.pl dotyczący 18 343 firm instalujących panele fotowoltaiczne, najlepszych w 2022 roku w poszczególnych miastach:

Pierwsi prosumenci, którzy wejdą do net-billingu, jeszcze do połowy tego roku będą bowiem rozliczani w „starym” systemie opustów. Wynika to z przepisów w ustawie OZE, dzięki którym autorzy nowego systemu chcieli dać czas sprzedawcom energii na dostosowanie się do nowej formuły rozliczeń z prosumentami.

Wysokie ceny energii, które utrzymują się na rynku hurtowym, sprawiają jednak, że korzystanie z rozliczeń w net-billingu może być nie mniej opłacalne niż rozliczenia w systemie opustów – tym bardziej, jeśli właściciel domowej instalacji fotowoltaicznej pozyska na nią dotację z Mojego Prądu.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.