Polenergia nie wywiązała się z umów na zielone certyfikaty i musi zapłacić 24 mln zł

Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce nie dochowała obowiązków wynikających z jednej z umów, które dotyczyły zakupu zielonych certyfikatów. Tak orzekł warszawski sąd i nakazał wypłatę zaległych pieniędzy wraz z odsetkami.
Polenergia w komunikacie giełdowym poinformowała o otrzymaniu wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie. Dotyczy on sporu związanego z umowami na zakup zielonych certyfikatów, które zawarły dwie spółki z Grupy Polenergia z producentem energii odnawialnej Eolos Polska.
Warszawski sąd nakazał wypłatę przez związane z Polenergią spółki Certyfikaty sp. z o.o. oraz Polenergia Obrót S.A. kwoty 24,025 mln zł wraz z odsetkami na rzecz Eolos Polska w związku z niewykonaniem dwóch ramowych umów sprzedaży praw majątkowych wynikających ze świadectw pochodzenia energii elektrycznej wytworzonej w odnawialnych źródłach energii zawartych przez poprzednika prawnego spółki Certyfikaty i Eolos pod koniec 2010 r. Zdaniem Polenergii te umowy wygasły na początku 2016 r.
Polenergia zaznacza, że wyrok sądu jest nieprawomocny i po jego ocenie spółka podejmie decyzję o ewentualnym odwołaniu.
Spór o zielone certyfikaty z Tauronem
To kolejny spór sądowy, który w ostatnich latach Polenergia toczyła w sprawach związanych z zakupem zielonych certyfikatów. W innym sporze – z Tauronem – spółka występowała w charakterze poszkodowanego.
Należące do Polenergii spółki Talia i Amon, które są operatorami farm wiatrowych na Dolnym Śląsku, od 10 lat domagały się wypłaty odszkodowania od Taurona za zerwanie w 2015 r. długoterminowych umów na zakup energii i zielonych certyfikatów. Umowy te dotyczyły dostaw energii z farm wiatrowych Łukaszów i Modlikowice, które rozpoczęły działalność w 2012 r.
W wyniku wypowiedzenia kontraktów Polenergia domagała się odszkodowania. Argumentowała, że rozwiązanie umów było bezpodstawne. Sprawa trafiła do sądu, który w 2020 r. orzekł, że wypowiedzenie umów przez Tauron było bezskuteczne i nie wywołało skutków prawnych. Pomimo takiego orzeczenia konflikt ciągnął się przez kolejne lata, obejmując wiele postępowań sądowych.
Kilka miesięcy temu ten spór dobiegł końca. Spółki Polenergii podpisały porozumienia ze spółkami Tauron Polska Energia oraz Polska Energia – Pierwsza Kompania Handlowa. Zgodnie z ustaleniami energia elektryczna wytwarzana w farmach wiatrowych Łukaszów i Modlikowice będzie dostarczana Tauronowi przez 10 lat (począwszy od czerwca 2025 r.).
Łączna wartość umów, obejmujących dostawę około 1,2 TWh energii, została oszacowana na 500 mln zł. Amon dostarczy energię o wartości około 300 mln zł, a Talia – około 200 mln zł.
Obowiązek OZE
Zgodnie z obowiązującymi przepisami spółki obrotu energią elektryczną – takie jak Polenergia Obrót – powinny wykazywać określony udział energii odnawialnej w miksach energii dostarczanej odbiorcom. Jest to tzw. obowiązek OZE, który sprzedawcy energii mogą zrealizować, kupując od wytwórców objętych systemem świadectw pochodzenia certyfikaty potwierdzające wytworzenie określonego wolumenu energii ze źródeł odnawialnych. Z tego systemu wsparcia mogą korzystać wytwórcy energii odnawialnej, którzy rozpoczęli generację do 2016 r., kiedy ten system został wyłączony dla nowych instalacji OZE.
Obowiązek OZE jest wyznaczany procentowo na każdy kolejny rok w drodze rozporządzeń ministerstwa ds. energii. W zeszłym miesiącu weszło w życie rozporządzenie Ministerstwa Klimatu i Środowiska wyznaczające wielkość obowiązku OZE na lata 2026-2028. Więcej na ten temat w artykule: Ministerstwo zmieniło obowiązek zakupu zielonych certyfikatów.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
nie pierwsza umowa, z której się nie wywiązali. nie wierzycie? zapytajcie pierwszego lepszego klienta 😛
w sumie racja, teraz wypowiadają umowy z detalistami prosumentami, umowy gwarantujące ceny energii
Prawie 10 lat na rostrzygniecie prostego sporu, wooollnneeee sssaaaaddddyyyy!
@Robert – głośno teraz o tych powiedzeniach umów; cała ta drama potwierdza tylko, że cała ta firma to jakiś żart