Fiasko największej w Polsce wypożyczalni aut elektrycznych

Fiasko największej w Polsce wypożyczalni aut elektrycznych
Vozilla

Niemal 60 tys. zarejestrowanych użytkowników i ponad 600 tys. wypożyczeń nie wystarczyło do kontynuowania pionierskiego w skali kraju projektu miejskiej wypożyczalni samochodów elektrycznych, która od 2017 roku działała we Wrocławiu. Firma Enigma Systemy Ochrony Informacji operator wrocławskiej wypożyczalni samochodów elektrycznych podpisała z miastem aneks do umowy, który skraca okres działalności wypożyczalni do końca kwietnia br.

Po dwóch latach w systemie Vozilli zarejestrowanych jest ponad 60 tys. użytkowników, którzy wypożyczyli samochody blisko 600 tys. razy. 

W ciągu pierwszych dwóch lat funkcjonowania sieci, do listopada 2019 roku, kierowcy korzystający z Vozilli okrążyli kulę ziemską ponad 100 razy i za kierownicą spędzili w sumie prawie 30 lat.

REKLAMA

Rekordowy kierowca skorzystał z samochodu elektrycznego 1061 razy, przejeżdżając łącznie 12 tys. km. Z kolei inny użytkownik okazał się prawdziwym testerem elektryków – wypróbował aż 219 z dostępnych 240 aut – 40 Nissanów Leaf zostało w kwietniu 2019 r. wymienionych na Renault ZOE.

Obecnie flota Vozilli składa się z 3 modeli samochodów: Nissan Leaf, Renault ZOE oraz Nissan e-NV200. Ze względu na liczbę dostępnych aut we flocie najbardziej oblegany jest Leaf, którym użytkownicy wykonali ponad 80 proc. całkowitego czasu wszystkich przejazdów.

Wraz z rozwojem usługi wydłużył się średni czas przejazdów, po pierwszym roku wynosił 16 min, obecnie jest o 9 min dłuższy. Statystyczna prędkość podróży Vozillą to 26 km/h. Z kolei najdłuższa przejechana trasa na jednym ładowaniu liczy 233 km – nie jest to jednak rekord całkowitego wypożyczenia. We wrześniu 2019 r. użytkownik wykonał przejazd o długości 553 km, podczas którego sam ładował auto. 

REKLAMA

Cały system jest obsługiwany za pomocą aplikacji mobilnej, do której w  ubiegłym roku dodano nowe funkcjonalności m.in funkcję radar, system poleceń czy możliwość zgłaszania usterek. Równocześnie pojawiły się miesięczne subskrypcje Team Vozilla, których posiadacze mogą jeździć ze stałą zniżką do -30 proc. Wprowadzono też trzy strefy zróżnicowanej płatności, na podstawie których rozliczne są koszty przejazdu.

Jak podkreśla teraz operator sieci, Vozilla przysłużyła się do popularyzacji car-sharingu i elektromobilności w kraju, ponadto stała się punktem odniesienia dla innych przedsięwzięć wykorzystujących podobne rozwiązania.

W konsekwencji dynamicznych zmian otoczenia oraz sytuacji na rynku projekt w obecnej formie stracił sens swojej kontynuacji. Brak przykładów podobnych wypożyczalni funkcjonujących w zbliżonych uwarunkowaniach sprawia, że MWSE Vozilla można traktować jako eksperyment, z którego zebrana wiedza posłuży całej branży i pozwoli dalej rozwijać ideę „sharing economy” w Polsce – mówi Miłosz Franaszek, szef projektu Vozilla.

Samochody Vozilli nie znikną z ulic Wrocławia od razu. W najbliższych dniach rozpocznie się proces wycofywania pojazdów wypożyczalni, który trwać będzie do trzech miesięcy.

Zmiany mają nie dotknąć elektrycznych skuterów sieci Vozilla udostępnianych pod marką Blinkee City, które w tym sezonie mają będą funkcjonować bez zmian.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.