Branża fotowoltaiczna do rekonstrukcji

Branża fotowoltaiczna do rekonstrukcji
ZENE

Świat nie jest doskonały. Wszyscy się o tym od czasu do czasu przekonujemy, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.

Wydawałoby się, że szczególnie w obszarze usług technicznych, powinny przeważać takie wartości, jak: profesjonalizm, wiedza, dokładność, sumienność, uczciwość, doświadczenie, a jednak ci którzy cenią te walory, muszą rywalizować z brawurą, sprytem, oszustwem, prowizorką i partactwem.

Ci pierwsi, którzy oferują usługi na najwyższym poziomie nie musieliby walczyć o pozycję, gdyby standardem był szacunek dla branży, ale go nie ma, bo zainteresowanie fotowoltaiką spowodowało wylew pseudofirm, stosujących nieuczciwe praktyki sprzedaży. Zabieganie o Klienta stało się klasycznym wyścigiem szczurów. Kredo „obiecamy złote góry, a później jakoś będzie”, stało się normą.

REKLAMA

W lutym zeszłego roku było w Polsce 160 tys. instalacji prosumenckich, a pod koniec 2020 roku aż 457 tys.

To byłaby wspaniała wiadomość, świadcząca o coraz większej świadomości Polaków, co do zasadności przechodzenia na odnawialne źródła energii, niemniej właśnie zwiększony popyt na urządzenia zasilane energią słoneczną, stał się polem eksploatacji również dla nieuczciwych i nieprofesjonalnych wykonawców, którzy zwietrzyli okazję do szybkiego zarobku.

Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów spływa coraz więcej skarg. Traci na tym cała branża fotowoltaiczna. Tracą również Klienci, którzy mimo, iż świadomi co do ekologicznego i ekonomicznego charakteru inwestycji, obawiają się ryzyka, że trafią na nieudolną, amatorską firmę.

Najczęstsze skargi dotyczą praktyk niefachowego doradztwa w zakresie wyliczenia samego zapotrzebowania na kWp. Przedmiotem zgłoszeń jest także nachalność w oferowaniu tego typu produktów (to inwestycja na lata, a techniki sprzedaży nie różnią się od oferowania tanich butów!).

Poszkodowani klienci skarżą się również na niedoinformowanie na etapie podejmowania samej decyzji oraz skomplikowany charakter umów. Często pojawiają się problemy z odstępowaniem od umów zawieranych na odległość. Te praktyki niestety weszły w krew również dużym graczom na rynku, którzy coraz częściej podzlecają zarówno sprzedaż, jak i wykonawstwo, tracąc tym samym kontrolę nad poszczególnymi etapami realizacji. Dziwi taka polityka, ponieważ podwykonawcy z racji dużej mobilności nie identyfikują się z marką i nierzadko psują reputację firmy, dla której pracują.

Wiemy o tym procederze nie tylko z prasy, ale również bezpośrednio od Klientów, którzy trafiają do nas z prośbą o poprawienie czyichś karygodnych błędów. Czasem czytamy również komentarze na forach dedykowanych fotowoltaice i włos się jeży na głowie.

Sytuacja przypomina chaos lat 90-tych, gdy wszyscy udawali, że na wszystkim się znają. Rzeczywistość wygląda inaczej, piekarz nie stanie się elektrykiem w miesiąc, a projektu uwzględniającego szereg zależności, nie przygotuje dekarz.

Biorąc pod uwagę, że jest to branża, która bardzo dynamicznie się rozwija i która tak naprawdę dopiero kształtuje rynek, wyzwaniem dla firm z sektora powinno być zapewnienie satysfakcji konsumenckiej na etapie doboru instalacji, wyboru producenta każdego z elementów instalacji, gwarantującego prawidłowy montaż i jak najlepsze parametry gwarancyjne. Większość firm pisze o instalacjach „szytych na miarę”, a w rzeczywistości ogranicza się do oferowania ilości modułów, których suma spowoduje teoretyczne zaspokojenie zapotrzebowania na ilość zużywanych kW. 

Profesjonalnie zaprojektowana instalacja fotowoltaiczna, to taka która uwzględnia wiele innych czynników, jak położenie geograficzne (nasłonecznienie), kąt nachylenia dachu, a nawet rodzaj jego pokrycia, bo od niego zależy wybór typu mocowań. Kluczowym jest również tzw. przewartościowywanie falownika. Ważne są też kwestie związane z procesem podłączenia (choćby znajomość przepisów ppoż.) i umożliwieniem korzystania z profitów, które niesie ze sobą instalacja fotowoltaiczna.

Odnawialne źródła energii stają się coraz ważniejsze z punktu widzenia sytuacji finansowej gospodarstw domowych, konkurencyjności przedsiębiorstw a także bezpieczeństwa energetycznego Polski.

REKLAMA

Fotowoltaika ma teraz swój czas, również ze względu na konieczność dostosowania polskiej gospodarki do potrzeb tzw. Zielonego Ładu na poziomie całej Unii Europejskiej. Te mechanizmy, choćby w postaci pozwoleń na emisję CO2 – ich ceny rosną – na pewno będą wspierały dalszy rozwój branży, dlatego konieczne jest zrozumienie obecnej sytuacji.

Ważne jest holistyczne podejście do realizacji wyzwań ekologicznych, bo są one warunkiem rozwoju, a nawet przetrwania. Dlatego ZENE zmień energię na ekologiczną racjonalnie wydatkuje fundusze marketingowe, wybierając do współpracy ekobranże pokrewne, choćby drukując, (jako jedni z nielicznych w obszarze OZE!) materiały reklamowe na droższym, ale pochodzącym z recyklingu papierze z certyfikatem FSC.

Papier ze standardem FSC, który świadczy o pochodzeniu surowca i dbałości o tereny leśne, oraz ich odpowiedzialnym wykorzystywaniu i gospodarowaniu, stosuje zaprzyjaźniona z ZENE Drukarnia Recyklus z Zielonej Góry.

ZENE organizuje również prelekcje nt. odnawialnych źródeł energii, pod patronatem sołectw województwa mazowieckiego oraz urzędu dzielnicy Wawer, w której ma siedzibę.

Oczekiwalibyśmy od branży fotowoltaicznej większej odpowiedzialności i solidarności.

Jeśli pozwolimy na dalszy rozwój nieprawidłowości, to sytuacja ta przełoży się również na zachowania konsumentów, którzy zdezorientowani zaczną zachowywać się, jak dzieci we mgle, albo gorzej „kopacze kół”, tak nazywamy kombinatorów bez krzty wiedzy, ale z ogromnym tupetem, traktujący pracę doradców handlowych, konstruktorów, projektantów oraz montażystów, pyszałkowato i bez poszanowania.

Czas uleczyć branżę, póki jest na etapie rozwoju.

ZENE to projekt Deltacom Service, podmiotu zlokalizowanego w Warszawie, obecnego na rynku od ponad 20 lat, funkcjonującego w obszarze instalacji elektrycznych i telekomunikacyjnych. Naszą przygodę z odnawialnymi źródłami energii (OZE) rozpoczęliśmy w 2015 roku.

www.zene.pl

 

artykuł sponsorowany