Magazyny energii w Polsce. Takie są najnowsze prognozy rządu
W rządowych dokumentach i strategiach energetycznych brakowało dotychczas prognoz i celów dotyczących rozwoju krajowego potencjału magazynów energii. Znajdziemy je w najnowszym projekcie Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu do 2030 r., który przedstawiło Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
W nowej aktualizacji projektu Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu do 2030 r. (KPEiK) Ministerstwo Klimatu i Środowiska deklaruje osiągnięcie do 2030 r. 32,6-proc. udziału energii odnawialnej w końcowym zużyciu energii brutto. Na realizację tego celu składać się będzie zużycie zielonej energii łącznie w elektroenergetyce, ciepłownictwie i chłodnictwie oraz na cele transportowe. Według autorów dokumentów udział OZE w tych sektorach powinien wynieść na koniec tej dekady odpowiednio 56,1 proc., 35,4 proc. i 17,7 proc.
Aby zwiększyć wykorzystanie zielonej energii do planowanych poziomów – szczególnie w elektroenergetyce – konieczna będzie budowa zdolności przechowywania nadwyżek energii z dwóch największych, a jednocześnie niesterowalnych źródeł OZE, jakimi są energetyka wiatrowa i fotowoltaika.
Źródła odnawialne potrzebują magazynów energii
Według autorów projektu KPEiK w 2030 r. z farm wiatrowych na lądzie i morzu mamy produkować odpowiednio 47,7 TWh i 21,7 TWh energii, a z fotowoltaiki 24,6 TWh. Natomiast 10 lat później ma to już być 69,5 TWh (wiatr onshore), 67,4 TWh (wiatr offshore) oraz 43,1 TWh (fotowoltaika). Tak ogromne wolumeny energii będą wymagać magazynów umożliwiających przechowanie energii w krótszych i dłuższych okresach.
Autorzy projektu KPEiK przyznają, że w tym kontekście „zasadne jest rozwijanie różnego rodzaju systemów magazynowania energii, które wpłyną na wyższy stopień autokonsumpcji i współpracy z Krajowym Systemem Elektroenergetycznym”.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska w projekcie KPEiK wylicza, że w zakresie magazynowania rozwijane będą „technologie bateryjnych magazynów energii i zwiększany będzie udział innych technologii magazynowania, w tym wykorzystujących wodór i inne gazy zdekarbonizowane”.
Dofinansowanie dla prosumentów tylko z magazynami
W projekcie Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu do 2030 r. zwrócono uwagę, że magazyny energii są szczególnie potrzebne do dalszego rozwoju segmentu prosumenckich instalacji OZE.
„Tak jak w przypadku wielkoskalowych źródeł OZE, tak i dla mikroinstalacji wąskim gardłem wpływającym na tempo ich rozwoju są sieci elektroenergetyczne – kolejno przesyłowe i dystrybucyjne. Dlatego dalszy rozwój tego segmentu rynku jest ściśle powiązany z inwestycjami w sieci oraz zwiększeniem możliwości magazynowania energii. Sprzężenie magazynów z instalacjami wytwórczymi pozwala na to, by możliwe było przyłączanie większej liczby prosumentów, ale bez istotnego negatywnego wpływu na zarządzenie pracą sieci – zarówno w okresach dużej produkcji energii z OZE, jak i w okresach niskiej generacji” – czytamy w projekcie KPEiK.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska podaje jednocześnie w dokumencie, że nadal „wspierany będzie rozwój energetyki prosumenckiej poprzez rozwijanie programów dofinansowujących mikroinstalacje fotowoltaiczne, ale wraz z magazynami energii”.
„Pożądanym kierunkiem zmian w rozwoju energetyki prosumenckiej jest uczynienie z prosumentów świadomych uczestników rynku, co jest warunkiem dalszego dynamicznego rozwoju energetyki prosumenckiej. Z wykorzystaniem magazynów energii będą oni odpowiednio zarządzać swoim popytem (DSR), aby w jak największym stopniu konsumować energię z własnej instalacji – co w efekcie będzie odciążało sieci dystrybucyjne” – napisano w projekcie KPEiK.
Scenariusze WEM i WAM
Jak rozwój krajowego potencjału magazynów energii widzą autorzy projektu Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu do 2030 r.? Bardziej szczegółowe prognozy dotyczące wzrostu tego potencjału w polskim systemie elektroenergetycznym znajdziemy w dołączonych do projektu KPEiK dwóch scenariuszach określanych jako WEM i WAM.
Pierwszy – scenariusz WEM – rozumiany jest jako bazowy scenariusz transformacji. Prognozy opierają się na założeniu zbliżonego do aktualnego tempa rozwoju technicznego i ekonomicznego.
W scenariuszu WEM uwzględniono w prognozie wzrost mocy magazynów energii łącznie z mocami zapewnianymi w ramach usług DSR. Przyjęto, że w przyszłym roku osiągną one moc 1,08 GW, a w roku 2030 wzrośnie ona do 2,42 GW. W prognozie przyjęto też wzrost mocy w elektrowniach szczytowo-pompowych z 1,76 GW w 2025 r. do 2,5 GW w 2030 r.
Drugi scenariusz – WAM – rozumiany jest jako scenariusz aktywnej transformacji, zakładający przyspieszenie rozwoju i konkurencyjności oraz dążenia do neutralności klimatycznej. W tym wypadku przyjęto, że wyłącznie moc magazynów energii w tym roku osiągnie poziom 50 MW, a w latach 2030, 2035 i 2040 wyniesie odpowiednio 1,97 GW, 3,69 GW i 8,7 GW (bez DSR, jak w prognozie WEM).
W prognozie WAM uwzględniono też rozwój elektrowni szczytowo-pompowych, których moc obecnie wynosi ok. 1,7 GW. W 2030 r. ma ona wzrosnąć do 2,51 GW, a w 2040 r. – do 4,23 GW.
W projekcie KPEiK i w załączonych scenariuszach brakuje prognoz na temat planowanej pojemności magazynów energii w polskim systemie energetycznym.
Ile wydamy na magazyny energii?
W dołączonych do najnowszego projektu Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu do 2030 r. scenariuszach WEM i WAM znajdziemy prognozy dotyczące wartości inwestycji w magazyny energii.
W mniej ambitnym scenariuszu WEM magazyny energii w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym mają pochłonąć w latach 2021-2040 nakłady na poziomie 6,6 mld zł. W tym samym okresie nakłady inwestycyjne w odnawialnych źródłach energii mają osiągnąć poziom 91,1 mld zł.
Z kolei według ambitniejszego scenariusza WAM w okresie 2026-2030 nakłady na inwestycje w magazyny energii mają wynieść 14,6 mld zł, później jednak mają być niższe – w latach 2031-2035 osiągną wartość 6,6 mld zł. Następnie w latach 2036-2040 wartość nakładów inwestycyjnych w tym segmencie ma sięgać 25,7 mld zł.
Łącznie w latach 2021-2040 wartość inwestycji w magazyny energii w scenariuszu WAM ma sięgać 47,2 mld zł. W tym samym czasie inwestycje w odnawialne źródła energii mają wynieść 490 mld zł, z czego energetyka wiatrowa ma pochłonąć 331,7 mld zł, a fotowoltaika – 139,8 mld zł.
Ministerstwo wierzy w wodór
Autorzy dokumentu określającego krajową strategię energetyczną dostrzegają też możliwości wykorzystania wodoru do długoterminowego przechowywania energii elektrycznej wytwarzanej z OZE.
„W sektorze elektroenergetycznym w przyszłości [wodór – red.] to przede wszystkim źródło elastyczności w systemach z dużym udziałem źródeł OZE. Paliwa wodorowe stanowią alternatywę dla wielkoskalowego i długoterminowego magazynowania energii w celu zrównoważenia sezonowych zmian zapotrzebowania na energię elektryczną. W tym aspekcie przewyższają one techniczne możliwości magazynowania oferowane przez systemy bateryjne, które zazwyczaj operują w krótkich, kilkugodzinowych cyklach” – oceniają autorzy projektu KPEiK.
Magazyny w ciepłownictwie
Autorzy projektu Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu dostrzegają też potrzebę budowy potencjału magazynowania energii w ciepłownictwie. W dokumencie czytamy, że konieczne jest „położenie nacisku na budowę magazynów ciepła zarówno dobowych, jak i sezonowych w rożnych technologiach”.
Twórcy dokumentu wyliczają, że działania podejmowane w celu zwiększania udziału OZE w ciepłownictwie i chłodnictwie systemowym będą ukierunkowane na popularyzację wykorzystania wielkoskalowych pomp ciepła czy kotłów elektrodowych zasilanych energią elektryczną z OZE – koniecznie sprzężonych z różnego rodzaju magazynami ciepła – jak również wykorzystanie ciepła odpadowego, geotermii i instalacji termicznego przekształcania odpadów (również z wychwytem CO2).
„Trudno znaleźć realną alternatywę dla jednostek kogeneracyjnych, które pozwolą na zapewnienie odpowiedniej temperatury nośnika ciepła, a przy tym nie spowodują wzrostu cen do poziomów nieakceptowalnych przez odbiorców. Możliwe jest wykorzystanie wysokosprawnych pomp ciepła, zasilanych np. panelami fotowoltaicznymi lub energią wiatrową, połączonych z systemem magazynów ciepła, choć są to rozwiązania wymagające wysokich nakładów inwestycyjnych” – czytamy w projekcie KPEiK.
Prognozowana przez autorów rządowej strategii energetycznej wartość inwestycji w magazyny ciepła ma być jednak stosunkowo niewielka. W mniej ambitnym scenariuszu WEM przyjęto, że nakłady na magazyny ciepła w latach 2021-2040 wyniosą jedynie 0,1 mld zł. W ambitniejszym scenariuszu WAM przyjęto, że wyniosą one około 1,1 mld zł.
Co ciekawe, resort klimatu przewiduje przy tym w scenariuszu WAM większe inwestycje m.in. w kolektory słoneczne – w latach 2021-2040 mają one pochłonąć 1,6 mld zł (wartość wszystkich inwestycji w ciepłownictwie w latach 2021-2040 ma wynieść 35,5 mld zł).
.
.
Dofinansowanie na magazyny energii elektrycznej i ciepła
Obecnie duże magazyny energii w naszym kraju można rozwijać głównie dzięki gwarancjom przychodów zapewnianym przez rynek mocy. W ramach tego mechanizmu kontrakty mocowe przyznano dotychczas dla elektrochemicznych magazynów o mocy około 2 GW. Pierwsze z tych jednostek powinny już wkrótce rozpocząć pracę w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym.
Bolączką inwestorów planujących budowę magazynów energii w Polsce jest jednak nadal brak konkretnych, systemowych mechanizmów wsparcia na poziomie operacyjnym, które dawałyby gwarancje uzyskania określonych przychodów, a tym samym zapewniałyby bankowalność inwestycji. W najnowszym projekcie KPEiK brakuje informacji o planowanych przez rząd mechanizmach wsparcia inwestycji w magazyny energii na poziomie OPEX.
Inwestorzy z krajowego rynku magazynów energii mogą natomiast liczyć na wsparcie na poziomie inwestycyjnym w segmencie małych magazynów energii (programy Mój Prąd, Energia dla Wsi czy Moja Elektrownia Wiatrowa), a wkrótce także w segmencie dużych magazynów. Dofinansowanie w tym zakresie mają zapewnić programy finansowane z Funduszu Modernizacyjnego. Więcej na ten temat w artykule: NFOŚiGW szykuje dwa programy dofinansowania na magazyny energii i ciepła.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Dotację do magazynu energii dla wszystkich prosumentów
Co jest tańsze LFP po ok 250 zł/kWh, czy ESP Młoty 4 mld/1,2 GWh czyli 4000 zł/ kWh?
Wynika, że gdyby te 4 mld rozdać ludziom to postawiliby 15 razy więcej czyli na szybko licząc około 15 GW
Do tego ESP wymaga stratnego dosyłu liniami w/n i niech to będzie 15-20 %(w jedną stronę) oraz sprawności samej ESP około 75%.
W efekcie sprawność może być bliska 60% a przy bankach domowych sprawnosć wyniesie 90% a może nawet lepiej.
W sumie państwo zyska za te same pieniądze 20-25 razy więcej i nie będzie musiało inwestować w drogi wodór gdzie sprawność magazynowania to tylko 50% a koszty dystrybucji niebotyczne
Czyli gdy państwo da ludziom tylko 7% tego co zamierza dać na Młoty to nie będzie musiało jej budować
A jak państwo samo zbuduje wielkie banki to kupi sprzęt jeszcze taniej.
A jak państwo uwolni handel energią na liniach prywatnych to zaraz na kazdym osiedlu powstanie wielki bank
Skoro w przyszłym roku ma być w mocach wytwórczych 70 GW, a Polska zużywa 13-26 GW, to ile potrzeba banków aby na lato wyłączyć wszystkie bloki węglowe?
Węgiel i gaz w 2025 roku to 23 GW z 70 GW?
Czyli reszta to 45-50 GW.
Bankami się spłaszczy krzywą zużycia to zapotrzebowanie spadnie poniżej 20 GW a w weekendy to nawet banków nie trzeba włączać bo samego OZE będzie 2 razy za dużo
Dlaczego nikt nie robi symulacji ile banków potrzeba aby zaoszczędzić na paleniu węgla na biegu jałowym?
Kto ma PV znajdzie miejsce na bank
Zanim wejdą ceny godzinwoe na maksa to już powinna być kampania aby pranie robić w weekendy lub w południe.
Patrząc na to że ludzie nie mają miejsca na panele a na bank tak i że zwrot z banku zrównał się już ze zwrotem z paneli, to uważam ze prognozy na 10-15 lat co do prywatnych banków są mocno zaniżone
za 6-8 tysięcy można złożyć bank 15kWh z części. Można zrobić to nawet taniej niż za 5000 zł. Ale po co ludzie w blokach maję takie banki stawiać jak tyle nie zużyją?
Zatem gdyby energetyka podzieliła się zyskiem z magazynowania to miasta stałyby się samowystarczalne, a linie przesyłowe odciążone czyli straty by zmalały i zaoszczędzono by na modernizacji sieci.
Przecież jeśli nie stworzą przepisów i nie dadzą zarabiać to ludzie zaraz sami zaczną się wymieniać prądem bo już ludzie mają o 40 kWh.
W przyszłym roku będzie tyle wyłączeń falowników, że ludzie wyjdą na ulice
Czy rząd nie może zrobić symulacji w którym roku przez 5-6 miesięcy będzie można wyłączyć bloki węglowe na dłużej niż 95% czasu?
A którym roku na 3 miesiące?
A czy to nie jest tak że wstrzymują banki aby skupować nadwyżki po 0-22 gr i odsprzedawać je z zyskiem do produkcji nawozów czy do hut?
1) Polska domaga się wirtualnego prosumenta. Generujemy w jednym miejscu, odbieramy w innym.
2) Upadku PGE , Taurona, Enea i podobnych. Polska chce żeby to było tak jak z TPSA. UWOLNIENIE RYNKU
Z dotacjami do magazynów trzeba uważać. Obecne przepisy nie wymagają tego w sposób właściwy. W efekcie, ludzie biorą panele, by sprzedawać prąd, zamiast sprzedawać tylko nadwyżki, a by dostać dofinansowanie, producenci falowników dorzucają mikro-magazyn do falownika. I tak o to, jest mnóstwo „magazynów” energii. Powinny być zależności procentowe wobec instalowanej mocy i charakteru budynku – firma może nie potrzebować magazynów, bo wykorzysta tę energię, zaś prosument już nie.
Kilka grup przestępczych działało od lat by stworzyć😂 ,,rynek mocy” i zarobić na tym kokosy,za co- zapłacił już i zapłaci jeszcze kilkukrotnie więcej (9 miliardów do 2030) klient końcowy w rachunku.Dlatego długie lata dbali by nie było – przepisów i możliwości używania magazynów energii elektrycznej.Teraz mimo mafijnych starań- rynek mocy okazał się nie wydolnym karłem,fiaskiem (już dziś brakuje 2,5 GW mocy).Jego zorganizowanie doprowadziło do lekceważenia potrzeby budowy nowych elektrowni, których co gorsza cykl budowy to około 6 lat, a już za trzy zabraknie 7-8 GW mocy i zacznie się wyłączanie prądu (nie wystarczy dla wszystkich). Co w warunkach deficytu zrobią ceny kilowatogodziny? Wzrosną.A o to także chodziło tym co zaplanowali ten proceder (rynek mocy).
,,Z początkiem 2025 roku na rachunki za energię elektryczną w Polsce powróci opłata mocowa, która przez ostatnie miesiące była zawieszona. Urząd Regulacji Energetyki (URE) zatwierdził jej nowe stawki na nadchodzący rok. Dla gospodarstw domowych oraz przedsiębiorstw oznacza to dodatkowe koszty, które mają wesprzeć stabilność systemu energetycznego i rozwój infrastruktury.”
W roku 2025 odbiorcy zapłacą frycowe (opłata mocowa) w wysokości jedynie 200 zł rocznie.Co to jednak oznacza? Ktoś wyciągnął brudne łapska po te ekstra pieniądze.Na tym nie koniec. Już za jedynie 5 lat w 2030 każdy posiadacz licznika zapłaci rocznie już nie 200 zł lecz 4 tysiące.Nawet nie pobrawszy ani jednej kilowatogodziny….
Teraz mamy prawie 20 GW w fotowoltaice, czyli na okrągła licząc 20TWh produkcji, a ekspert przewiduje że za 6 lat będziemy mieli 24.6 TWh, przestałem dalej czytać szkoda czasu, ekspert jest kilka lat do tyłu.
Do Koze: redaktorzy przegapili małe ,,niewinne słówko: DODATKOWE
A czego zwykły Kowalski zmuszany jest do magazynów …
Zmusić DUŻE farmy żeby musieli zrobić sobie magazyn przynajmniej 50 procent tak jak zmusza się zwykłych ludzi …
a ceny sprzedaży 20-30 groszy a ty płać po 1,4 zł za prąd
Do POlak: nie wiesz o czym mówisz.Zmusić to nie można nawet Ciebie, abyś się dokształcał- zanim coś napiszesz publicznie.To co masz w głowie to kompromitacja- farmy nie są podłączone do sieci niskiego napięcia, do jakich wpięci są zwykli ,, Kowalscy „.Zatem są to odrębne, różne sieci, a wynika z tego, że wyposażenie ,,farm” w magazyny energii – choć to prawda i tutaj potrzebne- niczego nie poprawia w sytuacji sieciowej Kowalskich, która bez magazynów energii także u Kowalskich- pozostanie niezmiennie nie do akceptacji.Dla porównania- wymiana połowy ciężarówek w Polsce na elektrycznie- nic nie zmieni w sytuacji Kowalskiego jedzącego do pracy spalinowozem w dieslu….Kowalski- jak do tej pory -uzależniony będzie od cen ropy naftowej, jak też od tego, że w razie wojny zabraknie dla niego paliwa w ogóle.
Spokojnie, Panowie.
Energii elektrycznej nie braknie.
Fabryka, gdzie pracuję, za 10 miesięcy w 2022 roku zużyła 7690 MWh energii elektrycznej.
W tym roku za 10 miesięcy 1366 MWh – ponad połowa linii produkcyjnych stoi od ponad roku.
Deindustrializacja Europy daje bardzo duże prawdopodobieństwo, że blackout’ów nie będzie.
Tylko czy mamy się z tego cieszyć?