Studenci z Wrocławia zbudowali bezzałogową łódź zasilaną energią słoneczną

Studenci z Politechniki Wrocławskiej zaprezentowali swoją najnowszą konstrukcję – bezzałogową łódź PassAt, która ma samodzielnie przepłynąć Ocean Atlantycki. Projekt powstał w ramach międzynarodowego konkursu Microtransat Challenge.
PassAt to bezzałogowa jednostka pływająca zasilana energią słoneczną i przeznaczona do udziału w konkursie Microtransat Challenge w kategorii robotycznej (umożliwiającej przesyłanie na łódź różnego rodzaju danych, w tym m.in. poleceń zmiany kursu). W listopadzie 2025 r. łódź wyruszy w rejs z Wysp Kanaryjskich na Karaiby.
Konkurs Microtransat Challenge od 2005 r. promuje rozwój niewielkich, autonomicznych żaglówek o długości nieprzekraczającej 2,4 m. Do tej pory podjęto ponad 30 prób przepłynięcia Atlantyku, jednak tylko jedna – w 2018 r. – zakończyła się sukcesem. Zbudowana przez norweską firmę Offshore Sensing łódź SB Met pokonała trasę z należącej do Kanady wyspy Nowa Fundlandia do wybrzeży Irlandii w 79 dni.
Studenci z Politechniki Wrocławskiej chcą zmienić ten bilans. Ich łódź została niedawno przetestowana na Odrze pod kątem szczelności i stabilności. Testy wypadły pomyślnie, a kolejne próby planowane są na Mazurach i w rejonie Helu.

Konstrukcja gotowa na ocean
Łódź zbudowana przez studentów z Wrocławia ma około metra długości. Jej kadłub wykonano ze stali nierdzewnej, a żagiel – z lekkiego i wytrzymałego włókna szklanego. Żagiel jest nieruchomy, co oznacza, że łódź może poruszać się wyłącznie z wiatrem, jednak takie rozwiązanie ogranicza ryzyko awarii, a trasa rejsu ma być zgodna z pasatem o stałym kierunku.
Dzięki odpowiedniemu rozmieszczeniu elementów konstrukcyjnych, w tym płetwy mieczowej i sterowej, jednostka może zmieniać kurs w zakresie około 90 st. i ma być niewywracalna. Na pokładzie znajdzie się także osiem minipaneli fotowoltaicznych o mocy 2 W, które będą ładować cztery niezależne banki energii. Nawet w przypadku awarii trzech akumulatorów łódź ma zachować zdolność do dalszej pracy i komunikacji.
Jak podkreślają twórcy łodzi, ogniwa fotowoltaiczne będą w stanie w pełni naładować akumulatory w ciągu 5 dni, co ma zapewnić ponad miesiąc pracy łodzi. Jak wyliczają, aby uzyskać dodatni bilans energetyczny, wystarczy jeden słoneczny dzień tygodniowo, o co nietrudno na Atlantyku.
Zaawansowana elektronika na pokładzie
PassAt wyposażono w dwa niezależne moduły GPS, system komunikacji satelitarnej Iridium, cztery wewnętrzne banki pamięci oraz trzy zewnętrzne nośniki danych typu „czarna skrzynka”. Dzięki temu możliwe będzie zarówno śledzenie pozycji jednostki, jak i gromadzenie danych z rejsu. Po dotarciu do brzegu aktywowane zostaną dwa moduły GSM, które pozwolą na przesłanie pełnych danych i materiałów wizualnych z podróży.
Zastosowane rozwiązania mają zapewnić pełną autonomię i odporność łodzi na warunki oceaniczne, w tym sztormy i możliwe kolizje. Konstruktorzy zakładają, że rejs potrwa od dwóch do pięciu miesięcy – wszystko zależy od warunków pogodowych i siły pasatów, czyli stałych wiatrów wiejących w kierunku równika.
Największe zagrożenie dla autonomicznej łodzi stanowią sieci rybackie. To właśnie one stanowiły przyczynę niepowodzeń dotychczas podejmowanych prób. Studenci planują tak poprowadzić trasę rejsu, aby uniknąć obszarów o dużym natężeniu komercyjnej żeglugi i aktywności rybackiej.
Choć wcześniej tylko jednej łodzi udało się przepłynąć Atlantyk z Ameryki do Europy w ramach konkursu Microtransat Challenge, to zespół z Wrocławia liczy na to, że jako pierwszy zdoła pokonać trasę w odwrotnym kierunku – z Europy do Ameryki.
Dotychczas zajmowaliśmy się budowaniem robotów turniejowych, ale w kole mamy też wielu żeglarzy, dlatego uznaliśmy, że warto połączyć te zainteresowania i tak powstał projekt PassAt. Słowo pochodzi od nazwy stałego, ciepłego wiatru wiejącego w strefie międzyzwrotnikowej w kierunku równika, ale też jest połączeniem słów pass, czyli pokonać, i At, czyli skrótu od Oceanu Atlantyckiego – mówi Wojciech Bohdan, koordynator projektu, student Wydziału Elektroniki, Fotoniki i Mikrosystemów.
Katarzyna Poprawska-Borowiec
katarzyna.borowiec@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.