Dechamps

P.  Dechamps, KE: polski rynek mocy musi spełniać dwa założenia

Prosumenci w centrum rynku energetycznego

Podczas towarzyszącej targom Renexpo 7. Międzynarodowej Konferencji Fotowoltaika w Polsce przedstawiciel Komisji Europejskiej Pierre Dechamps odniósł się do prowadzonych w Brukseli prac nad nowymi regulacjami dla odnawialnych źródeł energii, oceniając, że finalnie unijny cel OZE na rok 2030 powinien oscylować wokół 27 proc. Przedstawiciel KE skomentował też założenia, które powinien uwzględniać wdrażany w naszym kraju rynek mocy.

REKLAMA

Dwa podstawowe wymogi to zgodność z zasadami pomocy publicznej oraz spójność rynkami mocy tworzonymi w pozostałych krajach UE.

Rynek mocy będzie oznaczać płacenie publicznych pieniędzy głównie państwowym koncernom energetycznym. Jak zaznaczył, te fundusze powinny trafiać stricte na podtrzymanie mocy wytwórczych i nie powinny być to pieniądze wydawane na podtrzymanie funkcjonowania samych firm i na poprawianie ich konkurencyjności na rynku energetycznym.

REKLAMA

Sąsiednie kraje powinny

– Polski mechanizm mocy nie powinien funkcjonować w izolacji i powinny do niego zostać dopuszczone kraje sąsiednie, które łączą z Polską linie przesyłowe.

 

Chcielibyśmy rozwiązań, które nie będą różnić się za bardzo w poszczególnych krajach członkowskich, aby elektrownie działające w jednym państwie można było włączyć do rynku mocy w innym państwie. W mechanizmie mocowym powinna być uwzględniona również wymiana transgraniczna, aby zapewnić, że nie mamy bezsensownego patchworku różniących się 27 rynków mocy, ale spójny system.