1 "zielone" miejsce pracy w USA kosztowało amerykański rząd aż 10 mln dol.?

1 "zielone" miejsce pracy w USA kosztowało amerykański rząd aż 10 mln dol.?
...

{więcej}Amerykański rząd w ramach pakietu antykryzysowego, który miał na celu wyciągnięcie amerykańskiej gospodarki z recesji, w latach 2009-2011 zainwestował w sektor clean-tech 9 mld dol.

W ramach rządowego pakietu firmy w USA rozwijające czyste technologie mogły korzystać z szeregu zwolnień i ulg podatkowych. W efekecie – według administracji Baracka Obamy – w branży clean-tech powstać miało 5 mln nowych miejsc pracy. 

Tymczasem według raportu amerykańskiego Instytutu Badań Energetycznych, w latach 2009-2011 w sektorach energetyki wiatrowej i słonecznej powstało dzięki rządowym subwencjom zaledwie 910 miejsc pracy, co oznacza, że stworzenie każdego z nich kosztowało amerykańskiego podatnika aż 10 mln dol. 

REKLAMA

– Za definicję „zielonego” miejsca pracy odpowiedzialny jest amerykański Departament Pracy. Są to stanowiska, które powstają w sektorze odnawialnych źródeł energii, związane z efektywnością energetyczną (np. inteligentne sieci energetyczne), ograniczeniem emisji CO2, recyklingiem, ochroną środowiska i zasobów naturalnych oraz edukacją związaną ze środowiskiem – np. kierowca hybrydowego autobusu, recepcjonista w warsztacie rowerowym lub lobbysta firmy paliwowej, która jest jednocześnie zaangażowana w kwestie ochrony środowiska – informuje Polska Agencja Prasowa. 

REKLAMA

Natomiast po dodaniu ponad 4 tys. nowych, pośrednich miejsc pracy powstałych w firmach korzystających na współpracy z branżą clean-tech, koszt stworzenia jednego stanowiska wyniósł 1,6 mln dol. 

Wydaje się jednak, że na ocenę wpływu rządowych dotacji dla sektora clean-tech w USA jest jescze za wcześnie. Wiele funduszy trafiło bowiem na badania i rozwój, których wymierne efekty będą widoczne zapewne za kilka lat – po wdrożeniu do produkcji i sprzedaży opracowywanych jeszcze, innowacyjnych technologii.

Jednak z pewnością wiele subwencji rządu USA dla sektora zielonych technologii zakończyło się niepowodzeniem, a najgłośniejszy przypadek tego rodzaju to upadek amerykańskiego producenta paneli fotowoltaicznych Solyndra, dla którego wysokość federalnego wsparcia ocenia się w sumie na 527 mln dol. Solyndra, obok innych amerykańskich producentów paneli – Evergreen czy Spectrawatt – nie wytrzymała konkurecji na rynku fotowoltaicznym w USA powstałej w wyniku ekspansji producentów z Chin. 

Szacuje się, że obecnie w USA funkcjonuje 3,1 mln „zielonych” miejsc pracy, co stanowi 2% całkowitego zatrudnienia w amerykańskiej gospodarce. 
gramwzielone.pl