Koniec naboru w Moim Prądzie. Przybyło niemal 700 MWh w domowych bateriach
 
 NFOŚiGW ogłosił zakończenie przyjmowania wniosków w szóstej edycji programu Mój Prąd. Dofinansowanie powinno otrzymać ponad 120 tys. prosumentów. Większość z nich zainstalowała – obok fotowoltaiki – także magazyny energii elektrycznej lub/i ciepła. Ministerstwo klimatu zapowiedziało już prace nad kolejnym naborem.
Nabór wniosków o dofinansowanie w szóstej edycji programu Mój Prąd rozpoczął się przed rokiem. Początkowo jego budżet wynosił 400 mln zł. Duże zainteresowanie programem sprawiło, że te pieniądze szybko się skończyły. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) ogłosił jednak przedłużenie naboru i zwiększenie środków na dotacje. Po ostatnim wydłużeniu naboru w programie było 1,85 mld zł – takiego budżetu nie miała żadna z poprzednich edycji Mojego Prądu.
Teraz jednak pieniądze się skończyły, a NFOŚiGW nie ogłosił już kolejnego zwiększenia alokacji. Ostatnie wnioski o dofinansowanie w szóstej edycji Mojego Prądu wpłynęły w piątek 12 września przed północą. Wtedy Narodowy Fundusz zamknął możliwość złożenia wniosku w systemie GWD.
Magazyny energii w 60% wniosków o dotacje
W szóstej edycji Mojego Prądu wpłynęło w sumie 121 tys. wniosków o dofinansowanie, w tym:
- 114 tys. wniosków objęło mikroinstalacje fotowoltaiczne,
- 74 tys. wniosków dotyczy magazynów energii elektrycznej,
- 20 tys. wniosków uwzględnia magazyny ciepła.
Dofinansowanie w Moim Prądzie 6.0 obejmie mikroinstalacje fotowoltaiczne o łącznej mocy 746 MW, a także bateryjne magazyny energii elektrycznej o pojemności 695 MWh. Przeciętna pojemność magazynu energii wynosi około 5 kWh.
Udział magazynów energii w złożonych wnioskach wyniósł w szóstym naborze 60%, natomiast w już wypłaconych dotacjach – 38%. Dla porównania: w czwartej i piątej edycji Mojego Prądu było to odpowiednio 4% i 11%.
Duża liczba wniosków o dotacje na magazyny energii wynikała z faktu, że Mój Prąd 6.0 był pierwszą edycją tego programu, w której połączono możliwość dofinansowania na fotowoltaikę z koniecznością jednoczesnej inwestycji w urządzenie do przechowywania energii. Obowiązek instalacji magazynu energii elektrycznej lub/i energii cieplnej w Moim Prądzie 6.0 dotyczył instalacji zgłoszonych do przyłączenia od 1 sierpnia 2024 r.
– Na wsparcie energetyki obywatelskiej przeznaczyliśmy z funduszy europejskich rekordowy budżet, z którego ponad połowa zostanie przeznaczona na przydomowe magazyny energii. Bardzo cieszy nas, że realnie wspieramy rozwój technologii magazynowania energii w Polsce, co jest niezwykle ważne, by efektywnie wykorzystywać produkcję energii z OZE – komentuje Paweł Augustyn, zastępca prezesa zarządu NFOŚiGW.

Najpierw wypłata dotacji z szóstej edycji
W ubiegłym tygodniu w branżowych mediach pojawiły się artykuły informujące, że Mój Prąd 6.0 będzie ostatnią edycją tego programu. W odpowiedzi NFOŚiGW zapewnił, że będzie kontynuować wsparcie dla energetyki prosumenckiej, z kolei wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta w rozmowie z serwisem wnp.pl poinformował, że trwają już prace nad uruchomieniem kolejnego naboru.
NFOŚiGW wspiera rozwój energetyki prosumenckiej i planuje kolejne rozwiązania w tym zakresie. Zakres wsparcia prosumentów będziemy szeroko konsultować z rynkiem. O nowych rozwiązaniach wspierających energetykę prosumencką będziemy informowali na stronie internetowej
– czytamy w komunikacie NFOŚiGW.
Najpierw jednak urzędnicy Narodowego Funduszu będą musieli uporać się z wypłatami dotacji na konta prosumentów, którzy złożyli poprawne wnioski o dofinansowanie w Moim Prądzie 6.0. Na razie wypłacono 31 tys. dotacji na kwotę blisko 379 mln zł, co oznacza, że do rozpatrzenia pozostaje jeszcze około 90 tys. wniosków.
Nabór wniosków w programie Mój Prąd 6.0 został sfinansowany z Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko (FEnIKS 2021–2027).
.
.
.
Ponad 5 mld zł dla polskich prosumentów
Dotychczasowa wartość dofinansowania przyznana we wszystkich sześciu edycjach Mojego Prądu wynosi już ponad 5 mld zł. Beneficjentami programu jest ponad 715 tys. polskich prosumentów, co oznacza, że niemal co drugi prosument otrzymał wsparcie w programie Mój Prąd. Na koniec lipca 2025 r. do krajowego systemu elektroenergetycznego przyłączonych było łącznie 1,596 mln prosumentów, a moc należących do nich mikroinstalacji wynosiła 13,28 GW.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
 
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
         
         
         
  
  
  
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
  
  
  
  
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
         
        
5 mld chybionego finansowania
Dotacje są super w ciągu kilku lat dostałem na PV, ME i BEV około 200 tys dotacji.
Państwo mi współfinansowało magazyn energii, to niech teraz państwowe PGE ogarnie dynamiczną taryfę dystrybucyjną, bo póki co działają, jakby czas się zatrzymał. Nie wspomnę nawet o tym, że energię wprowadzoną do sieci ciągle mi rozliczają po cenach RCEm, pomimo złożenia miesiące temu wniosku o przejście na RCE. No i wciąż czekam na korekty faktur za drugie półrocze 2024 r…
Zamontowałem mikro instalacje wraz zmagazynem energii o wartości ponad 100.00tys zł.i czekam już ponad 5 miesięcy na upragnione dotacje które obiecywali w terminie 3ecj miesięcy a kredyt trzeba spłacać,komu tu wierzyć.
.
Szukam zasobnika CWU 150l o jak najlepszej klasie energetycznej. Czy ktoś gdzieś widział? To co widzę na necie w sprzedaży ma duże straty ciepła.
Do marek
Wziąłeś kredyt na pv i magazyn 😂😂😂😂😂?
Ja czekam już prawie rój na dotację bo 1 października 2024,zarejestrowano wniosek i do tej pory cisza .
700 MWh w nowych magazynach energii to jakiś promil dziennego zapotrzebowania na prąd w gospodarstwach domowych licząc łącznie z przydomową działalnością produkcyjną i usługową (450-600 GWh).
Więc nie ma się czym chwalić, choć dla poszczególnych gospodarstw to pewna ulga w późniejszych wydatkach ale niekoniecznie kosztach zakupu i montażu magazynów.
No i jeśli 120 tys. wnioskodawców ma magazyny o poj. 500 MWh to średnio wychodzi po niesałe 6 kWh na łeb 🙂
Szybko dojdą do wniosku że nie doinwestowali. Chociaż jeśli to on-grid to pewnie więcej nie mogą.
Oczywiście dlatego że są na smyczy dystrybucji.
O jejku, to może zaczną wypłacać dotację! Wniosek złożyłem 3 grudnia 2024r I został przyjęty. Do chwili obecnej żadnej informacji. Czy ministerstwo klimatu udaje że panuje nad tym programem i myśli o 7 edycji, czy odkleili się od rzeczywistości. Wypłacili 1/4 pieniędzy i co dalej? Pani minister zwala winę na błędy i ma satysfakcję. Czy tam nikt nie poczuwa się do jakiejkolwiek odpowiedzialności!!!
Mój Prąd zwiększył ceny instalacji.
Prosumenci nie zyskiwali, bo dotację zgarnęli instalatorzy i pośrednicy.
Gdyby nie było Mój Prąd instalacji byłoby więcej. Zamiast dotacji lepsze byłyby 0% pożyczki na 100% wartości instalacji na 15-20 lat.
Inny wariant:
Państwo finansuje 100% wartości instalacji PV z co najmniej 8 godzinnym magazynem energii i buforem ciepła ( bez pompy ciepła ). Taka instalacja powinna być z góry przewymiarowane do takiej wielkości aby dało się ją zamontować. Właścicielem instalacji jest Państwo, PROSUMENTA nie obchodzi serwis, gwarancja ani zarządzanie. ENERGIĘ MA ZA FREE. Do wielkości swego zużycia. Wszystkie nadwyżki zabiera Państwo.
Zobaczycie tą następną dotację jak świnia niebo. Rok im zajęło wypłacenie 30tys wniosków, w kolejce zostało 90tys wniosków, a już zapowiedzieli, że nie rozpoczną „prac nad organizacją myślenia nad źródłem finansowania” kolejnej edycji, zanim nie wypłacą MP 6.0. Zapewne będą rzucać kiełbasą wyborczą na potrzeby kampanii przed następnymi wyborami. „Już myślimy, już planujemy, będzie dotacja po wyborach, przywrócimy korzystne zasady, tylko nas wybierzcie, a jak już nas (nie)wybierzecie, to… cóż szkodzi obiecać”.
@koszmarek66 „zapotrzebowania na prąd w gospodarstwach domowych licząc łącznie z przydomową działalnością produkcyjną i usługową (450-600 GWh).” – poniosło cię, podziel to przez 4, gospodarstwa domowe w Polsce zużywają maks 25% całkowitego zużycia o którym piszesz (do tego maks 500 GWh a nie 600GWh)