Tak ma wyglądać nowa oferta Columbusa dla prosumentów

Tak ma wyglądać nowa oferta Columbusa dla prosumentów
Dawid Zieliński

Największa firma na krajowym rynku energetyki prosumenckiej wprowadza nową ofertę rozliczeń energii wytwarzanej dla prosumentów. To odpowiedź na zmiany w zasadach rozliczeń prosumentów, które zostaną wprowadzone z dniem 1 kwietnia. Nowy produkt Columbusa ma być także alternatywą dla prosumentów korzystających z dotychczasowego systemu opustów. O szczegółach nowej oferty mówi w rozmowie z portalem Gramwzielone.pl Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy.

Gramwzielone.pl: Jakie są najważniejsze założenia usługi Prąd jak Powietrze 2.0? Jak będzie rozliczana energia, a jak dystrybucja? Jakie są przewagi tej oferty w stosunku do ustawowego systemu opustu?

Dawid Zieliński: – Kluczowe w usłudze Prąd jak Powietrze 2.0 jest to, że jest prosta i zrozumiała dla każdego. Mnogość ofert rynkowych na „bilansowanie energii” jest duża. Nasze bilansowanie, czyli PJP 2.0, odpowiada działaniu system opustów, z tą różnicą, że Columbus nie zabiera 20% wyprodukowanej energii. Prosument odkłada kilowatogodziny w Columbus Obrót i kiedy potrzebuje, niezależnie od pory dnia czy roku, odbiera energię, nie płacąc za dystrybucję.

REKLAMA

Po tym jak Columbus ogłosił program bilansowania 1:1 w Wasze ślady poszło kilka innych firm z rynku prosumenckiego, które również ogłosiły podobne oferty. Jednocześnie pojawiły się głosy mówiące o ukrytych kruczkach tego rodzaju ofert. Jakie są kruczki ukryte w Waszej umowie PJP 2.0?

– To prawda, że wiele firm kopiuje i będzie kopiować nasze pomysły, ale przeważnie jest tam więcej marketingu niż działań operacyjnych, a mnogość „gwiazdek” jest oszałamiająca. U nas nie ma kruczków, to prosta usługa, która wiąże się tylko z miesięczną opłatą produktową – od 39 zł brutto. Wiemy, że aby zbilansować energię prosumentowi, potrzebujemy skutecznego zespołu tradingowego. Pracujemy nad tym ponad rok, więc mam nadzieję, że jakość usługi i jej dostępność będą satysfakcjonujące. Uwielbiam to, że jesteśmy bardzo skuteczną i elastyczną organizacją, i nawet jeśli jest ogrom pracy, to dajemy z siebie wszytko, żeby dowieźć obiecaną wartość klientom.

Jaką popularnością cieszy się ta usługa? Ilu klientów przystąpiło już do niej i ilu klientów chcecie pozyskać do końca tego roku?

– W pełni otwartą dla każdego usługę oferujemy od początku marca. Na podsumowania i liczby przyjdzie czas, ale mogę powiedzieć, że inwestycja w wiarygodność Columbusa przez ostatnie lata właśnie zaczyna się zwracać. Zaufanie klientów jest wysokie i już czujemy, że prawie każdy nasz nowy klient będzie przystępował do PJP 2.0.

Co zrobicie z energią pozyskaną od klientów w ramach usługi PJP 2.0? Jaki model obrotu ma zapewnić, że ta oferta opłaci się Columbusowi?

– Tę część działalności traktujemy jako „trade secret”. Mogę tyko powiedzieć, że nie jest to czarna magia, a celem jest nie tracić na usłudze. Jeśli ktoś nastawi się na zarabianie, to będzie rozczarowany. Nasz cel jest inny. Niebawem opublikujemy aktualizację strategii Grupy Columbus, w której ten cel oraz wiele innych kwestii się wyjaśni.

REKLAMA

Objęcie rozliczeń bilansowaniem (wirtualnym magazynem energii) sprawia, że prosument może nie interesować się inwestycją w magazyn energii. Jakie jest Pana zdanie na ten temat i jak wygląda zainteresowanie magazynami energii wśród klientów?

– To zależy od poziomu dotacji Mój Prąd 4.0, którego jeszcze nie znamy. Na pewno inwestycja w magazyn energii ma długoterminowe konsekwencje i daje dużo niezależności. Dla tej grupy klientów też mamy przygotowane nowości, które niebawem zaprezentujemy. Najważniejsze, że rozmawiając z klientem, jesteśmy energetycznym one stop shop, gdzie niezależnie od oczekiwań czy możliwości, dla każdego mamy najlepsze rozwiązanie na rynku.

Przed rokiem ogłaszając program Prąd jak Powietrze, Columbus zapowiadał, że elementem tej oferty będzie możliwość rozliczania energii z wykorzystaniem tokenizacji opartej na technologii blockchain. Czy jest ona wdrażana? Jeśli tak, jakie ma dać korzyści prosumentom?

– Tokenizacja, blockchain to wielkie słowa, a sens tych narzędzi dla rynku energii jest prostszy. To cyfryzacja i decentralizacja saldowania energii elektrycznej. Ktoś kiedyś powiedział, że każdy system informatyczny prędzej czy później dąży do bycia systemem bilingowym. Trochę tak samo jest z technologią blockchain dla energetyki. Tokenizacja nastąpi w trzeciej fazie wdrażania usługi PJP, zgodnie z tym, co zapowiedzieliśmy rok temu. Teraz jest faza przyłączenia dziesiątek tysięcy prosumentów, później pojawi się tokenizacja. Będzie ciekawie.

Jak ocenia Pan nowy system net-billingu na ile będzie to korzystne finansowo rozwiązanie dla prosumenta w stosunku do dotychczasowego systemu opustów? Czy podziela Pan negatywne opinie części ekspertów dot. nowego systemu rozliczeń? Czy warto spieszyć się z wejściem do systemu opustów czy jednak system net-billingu zapewni również korzystne warunki rozliczeń?

– Nie podzielam negatywnych opinii. Uważam, że jest to naturalna ewolucja systemu energetycznego, co więcej zapisana w unijnych dyrektywach. Nie ma co płakać, tylko zakasać rękawy i szukać innowacji i szans w tych zmianach. Columbus już od roku się przygotowywał do tej zmiany. Oczywiście, był rollercoaster z propozycjami i terminami, ale przyzwyczajamy się do tego, że zmiany w polskim prawie czasem pojawiają się z dnia na dzień. Staramy się uczestniczyć w debacie społecznej, jeśli jest taka możliwość, ale najważniejsze, że prawo jest jednakowe dla wszystkich firm. PJP 2.0 to odpowiedź na nowe prawo.

Mam nadzieję, że będziemy mogli rozwijać naszą usługę i że za kilka kwartałów dostęp do energii i zarządzanie nią w Polsce będzie oczywisty. Sam net-billing to system dający pewien fundament pod transformację energetyczną. Taka „najniższa krajowa”. A od każdego indywidualnie zależy, jak daleko zajdzie w tej transformacji, jakie innowacje wdroży do swojego domu.

Jak nadchodząca zmiana zasad rozliczeń prosumentów wpływa na liczbę prosumenckich instalacji wykonywanych przez Columbus w pierwszych miesiącach tego roku? Czy widać pośpiech klientów, którzy chcą zdążyć z wejściem do opustów?

– Tak, końcówka starego systemu jest bardzo pracowita. Planujemy w pierwszym kwartale 2022 r. zamontować 40 000 kWp dla domów i firm. Od końca lutego br. już nie sprzedajemy starej oferty. Dzisiaj żyjemy w rzeczywistości Prąd Jak Powietrze 2.0.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.