REKLAMA
 
REKLAMA

Jak opodatkować carporty? Ustawa tego nie wyjaśnia

Jak opodatkować carporty? Ustawa tego nie wyjaśnia
fot. Gramwzielone.pl (C) 2025 / grafika wygenerowana przy użyciu Gemini

Wiaty fotowoltaiczne stają się coraz popularniejsze nie tylko w użytku prywatnym, ale także m.in. jako zadaszenie parkingów przy centrach handlowych. A to – jak zaznacza Deloitte – może w przyszłości rodzić spory wokół sposobu opodatkowania tych konstrukcji. Ustawa podatkowa nie określa bowiem, do której z dwóch możliwych kategorii budowli należy je zaliczyć, a każda obłożona jest innym podatkiem.

Wraz z popularyzacją wiat fotowoltaicznych w przestrzeni publicznej znaczenia nabiera kwestia ich opodatkowania. O ile bowiem carporty przydomowe co do zasady nie wymagają opłacania podatku od nieruchomości, o tyle te stosowane w obiektach komercyjnych i służące prowadzonej działalności gospodarczej – już tak. Jak wskazuje Agata Warzel-Hofman, partner associate w Deloitte, ustawodawca nie wskazuje wprost, do jakiej kategorii budowli należy je zaliczyć. Nie wprowadza także reguły kolizyjnej, która ułatwiłaby ową klasyfikację, co – zdaniem ekspertki – potęguje ryzyko, że organy podatkowe będą interpretowały przepisy tak, aby zmaksymalizować dochód jednostek samorządu terytorialnego – ze szkodą dla inwestorów.

Funkcja ochronna czy generacja energii – co ważniejsze?

Zdaniem ekspertki z Deloitte problem polega na tym, że według ustawy o podatkach i opłatach lokalnych carporty można zakwalifikować do dwóch kategorii budowli, które różnią się zakresem, a więc i wysokością opodatkowania. Jako obiekt wznoszony w wyniku robót budowlanych carport może zostać uznany za zadaszenie lub wiatę, co wiązałoby się z naliczaniem podatku od pełnej wartości początkowej obiektu. Można go jednak alternatywnie uznać także za elektrownię fotowoltaiczną, co powoduje, że opodatkowaniu podlegałyby wyłącznie części budowlane lub fundamenty.

REKLAMA

W przypadku obiektów złożonych, takich jak carporty fotowoltaiczne, problem polega na tym, że nie wiadomo, który z elementów definicji budowli ma charakter nadrzędny. Czy decydująca powinna być pełniona przez carporty funkcja ochronna (zadaszenie dla pojazdów), czy może wytwarzanie prądu z energii słonecznej? Na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć

– wyjaśnia Agata Warzel-Hofman.

I dodaje, że taka złożoność funkcji wymaga uwzględnienia w ustawie podatkowej narzędzi umożliwiających jednoznaczne rozstrzygnięcie, który z aspektów ma w tym przypadku pierwszeństwo.

In dubio pro tributario może nie zadziałać

Ekspertka Deloitte podkreśla, że podstawowym narzędziem w tym przypadku powinna być reguła kolizyjna, która określałaby, jak postępować we wszystkich przypadkach budzących wątpliwości klasyfikacyjne.

Alternatywą dla niej mogłaby być wyrażona w ordynacji podatkowej zasada in dubio pro tributario, czyli nakaz rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika. Jednak zdaniem Agaty Warzel-Hofman dotychczasowa praktyka pokazuje, że w przypadku rzeczywistych sporów sądy administracyjne rzadko i niekonsekwentnie stosują tę zasadę, preferując raczej wykładnię systemową lub funkcjonalną – mniej korzystną dla podatnika.

W kontekście carportów brak reguły kolizyjnej oznacza więc realne ryzyko, że organy podatkowe będą interpretowały przepisy w sposób maksymalizujący dochody jednostek samorządu terytorialnego, tj. wybierając tę kwalifikację, która prowadzi do wyższego wymiaru podatku – podkreśla ekspertka z Deloitte.

A to z kolei może w kolejnych latach przełożyć się w prostej linii na ograniczenie inwestycji w carporty. Przedsiębiorcy nie będą bowiem wiedzieli, jak zaplanować koszty związane z podatkiem od nieruchomości, a w przypadku kontroli organ podatkowy może przyjąć interpretację prowadzącą do podwyższenia podatku, co spowoduje, że sprawa trafi przed sąd i może się ciągnąć latami.

Prosta reguła kolizyjna rozwiąże problem

Jako remedium na tę sytuację Agata Warzel-Hofman proponuje wprowadzenie reguły kolizyjnej, która wskazywałaby, że w przypadku, gdy dany obiekt ma cechy więcej niż jednej budowli, a każda z nich różni się podstawą opodatkowania, zastosowanie powinna znaleźć ta kwalifikacja, która uwzględnia funkcję technologiczną. W przypadku carportów byłaby to więc funkcja elektrowni fotowoltaicznej.

REKLAMA

Takie rozwiązanie miałoby charakter prosty i uniwersalny – pozwalałoby na zachowanie spójności systemu bez konieczności każdorazowego odwoływania się do wykładni sądowej oraz wpływałoby na promowanie rozwiązań łączących kilka funkcji – zwraca uwagę ekspertka Deloitte. – Alternatywnie ustawodawca mógłby wprowadzić zasadę pierwszeństwa funkcji podstawowej, wskazując jednoznacznie, że w razie wątpliwości wybrane powinno być rozwiązanie korzystniejsze finansowo dla podatnika.

Oznacza to w praktyce, że jeżeli doszłoby do sporu wokół „funkcji podstawowej”, sąd byłby zobowiązany do wyboru rozwiązania podatkowego stanowiącego mniejsze obciążenie dla inwestora.

Wątpliwości wkrótce może być więcej

Agata Warzel-Hofman zwraca także uwagę na fakt, że choć obecnie wątpliwości dotyczą carportów fotowoltaicznych, w przyszłości – wraz z rozwojem technologii produkcji energii z różnych źródeł – te same wątpliwości prawne mogą rozciągnąć się także na inne nowoczesne instalacje OZE, takie jak np. chodniki odzyskujące energię kinetyczną z ruchu pieszego.

Innymi przykładami tego typu obiektów mogą być elementy instalacji biogazowych (opodatkowanych co do zasady od części budowlanych) występujących w ramach składowisk odpadów (opodatkowanych w całości) lub stacji uzdatniania wody (bardzo szeroki katalog obiektów opodatkowanych w całości) – wyjaśnia ekspertka z Deloitte.

Wprowadzenie przepisów wyjaśniających tego typu wątpliwości już teraz mogłoby zapobiec wielu sporom w przyszłości.

Carporty w Polsce coraz popularniejsze

Tym bardziej, że same carporty coraz częściej pojawiają się w przestrzeni polskich miast. Niedawno informowaliśmy o nowej inwestycji MPK Świdnica, w ramach której dolnośląskie miasto chce zbudować wiaty fotowoltaiczne o mocy 1,33 MW (AC) oraz małe turbiny wiatrowe o łącznej mocy 0,3 MW (AC). Produkowana energia ma zasilać autobusy elektryczne stanowiące tabor MPK Świdnica.

Z kolei gmina Pawłowice na Śląsku właśnie realizuje projekt budowy carportów przy Gminnym Zespole Komunalnym w Pawłowicach oraz przy Publicznym Przedszkolu w Pielgrzymowicach. Każda z wiat będzie dysponować mocą 35,10 kW, co pozwoli znacząco ograniczyć zapotrzebowanie instytucji na energię elektryczną z sieci oraz obniżyć koszty funkcjonowania obiektów.

Do idei wiat fotowoltaicznych powoli przekonują się także właściciele sieci sklepów. Jako jeden z pierwszych z inicjatywą taką wyszedł Leroy Merlin, który do końca roku chce postawić carporty w 26 lokalizacjach na terenie całej Polski. Łącznie mają one produkować ponad 4,5 GWh energii elektrycznej rocznie.

Agata Świderska

agata.swiderska@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

Czemu nikt nie zapyta po co je opodatkowywać? Może wprowadźcie podatek od oddychania i pierdzenia – pierwsze to zużycie O2 a drugie to klasyczna emisja gazów cieplarnianych.

podatnik frajer 09-12-2025 12:10

Ale po co opodatkowywać ? Żeby dali 800 plus Rosjanom z tego ? Dajcie spokój

Alladyn -solar- batt 09-12-2025 12:48

Do podatnik frajer: aby było na pensję wójta czy burmistrza.Niczemu innemu to nie służy. A kosztu operacji nierozerwalnie związanych z tym opodatkowaniem więcej niż zysku po odjęciu kosztu.A urzędnicy dzięki temu b. zajęci

Alladyn -solar- batt 09-12-2025 12:53

,,Można go jednak alternatywnie uznać także za elektrownię fotowoltaiczną, co powoduje, że opodatkowaniu podlegałyby wyłącznie części budowlane lub fundamenty.” – sprawa prostą, o ile falownik zamontowano fizycznie bezpośrednio na carporcie- jest on elektrownią PV.Z kolei przy braku falownika- mamy wyłącznie wiatę pokrytą panelami PV. Zatem nie ma tutaj ,, wątpliwości”. To podobnie jak z pojazdami.Kazdy ma kierownicę, zarówno fiat 126p jak i ciężarówka.Ale działanie ich i przeznaczenie odmienne.

Do Alladyn Logiczne byłoby uproszczenie prawa i zmniejszenie administracji. Za komuny było mniej urzędasów/urzędów niż teraz -przypomnę że wtedy nie było komputerów/internetu/AI. Wszyscy skończymy jak Boxer w „Folwarku zwierzęcym” Orwell’a….
Do podatnik frajer Wsparcie socjalne powinno obejmować rodziny które tego potrzebują a rodzice pracują bez znaczenia czy są narodowości polskiej czy innej.

 
 
REKLAMA
REKLAMA
Wywiady
Patronaty medialne