Chińczycy szykują ekspansję na rynkach wiatrowych Europy Środkowo-Wschodniej

Chińczycy szykują ekspansję na rynkach wiatrowych Europy Środkowo-Wschodniej
Moe, flickr cc-by-2.0

{więcej}Chińscy producenci elektrowni wiatrowych zdobywają pierwsze zamówienia w Rumunii i zapowiadają, że kraj ten będzie bazą do dalszej ekspansji w regionie. 

Czołowy chiński producent elektrowni wiatrowych Goldwind zainstalował właśnie pierwsze tego typu urządzenie w Rumunii. Turbina GW109 o mocy 2,5 MW wejdzie w skład 50-megawatowej farmy wiatrowej, która powstanie w rumuńskim regionie Constanta położonym nad Morzem Czarnym i która w całości zostanie wyposażona przez Chińczyków. Zakończenie inwestycji i podłączenie wszystkich elektrowni wiatrowych do sieci jest planowane na połowę przyszłego roku. 

REKLAMA

Na rynek rumuński wybiera się także inny chiński producent elektrowni wiatrowych Ming Yang, który w ubiegłym miesiącu – w obecności premierów Rumunii i Chin – podpisał umowę na dostawę swoich turbin do projektu o mocy 200 MW realizowanego przez firmę Speranta & Succesul należącą do rumuńskiego reżysera i producenta filmowego Bobby Paunescu. 

REKLAMA

Kontrakt zyskany przez Ming Yang to bynajmniej nie największe zamówienie na montaż chińskich elektrowni wiatrowych w Rumunii. W ubiegłym roku umowę na dostawę 1,2 GW elektrowni wiatrowych do tego kraju zdobył chiński Sinovel, jednak prawdopodobnie zamówienie to nie zostanie zrealizowane, na co wpływ mają z pewnością zawirowania wokół rumuńskiego systemu wsparcia dla OZE.

Rumunia – jak podkreślają to zresztą Chińczycy – może stać się dla nich doskonałą bazą wypadową na inne rynki wiatrowe Europy Środkowo-Wschodniej. Dzięki obecności w Europie i wsparciu kapitałowemu chińskich państwowych banków oferujących niskooprocentowane finansowanie inwestorom, którzy wykorzystają chińskie turbiny, producenci elektrowni wiatrowych z Państwa Środka mogą stać się wkrótce w Europie alternatywą dla producentów elektrowni wiatrowych z Niemiec czy Danii. 
gramwzielone.pl