Tauron stawia na magazyny ciepła
Inwestycjom w odnawialne źródła muszą towarzyszyć duże nakłady na stabilność sieci – pokazał to przykład kwietniowego blackoutu na Półwyspie Iberyjskim. Dlatego w strategiach polskich spółek energetycznych zarezerwowane są miliardy złotych nie tylko na OZE, lecz również na modernizację i rozwój sieci dystrybucji oraz budowę magazynów energii. Tauron w ciągu 10 lat przeznaczy na te wszystkie priorytety około 90% swoich nakładów inwestycyjnych.
– To, co jest bardzo istotne z perspektywy całego kraju, to mieć dobrą sieć. Musimy być jednak bardzo ostrożni w inwestowaniu, bo nie sztuką jest wydać ogromne pieniądze, ale żeby zrobić to najefektywniej i spełnić oczekiwania klientów w zakresie niezawodności dostaw. I to jest nowa filozofia rozbudowy sieci. To nie są proste mechanizmy na zasadzie „wymieniam najstarsze elementy” czy „buduję nowe”, tylko potrzebny jest tak zwany sztuczny bliźniak, którego testujemy i lokujemy w tych miejscach, które przynoszą największą wartość – powiedział podczas swojego wystąpienia w czasie konferencji klimatycznej PRECOP Grzegorz Lot, prezes zarządu Tauron Polska Energia.
Sieć dystrybucyjna jako fundament transformacji
– Podstawą strategii Grupy Tauron są inwestycje w sieć dystrybucyjną, na które planujemy przeznaczyć 60 mld zł w perspektywie do 2035 r. Wierzymy, że to sieć, która jest niezawodna oraz umożliwiająca rozwój i przyłączenie OZE, jest podstawą i fundamentem całej transformacji energetycznej – mówi agencji Newseria Michał Orłowski, wiceprezes zarządu Tauron Polska Energia ds. zarządzania majątkiem i rozwoju.
Strategia Grupy Tauron na lata 2025–2035
Według „Strategii Grupy Tauron na lata 2025–2035” łączne nakłady inwestycyjne w ciągu 10 lat mają wynieść 100 mld zł, z czego 60% zostanie przeznaczone na rozwój i modernizację sieci dystrybucyjnej. 30% zaplanowano na OZE i magazyny energii elektrycznej, 5% na ciepło, 4% na sprzedaż i pozostałe. Moc zainstalowana w OZE w 2030 r. ma wzrosnąć do 2,7 GW, a w 2035 r. – do 4,3 GW, głównie w energetyce wiatrowej. Planowane jest również przygotowanie projektu budowy offshore wspólnie z partnerem, gdzie udział Grupy Tauron ma wynieść 0,4 GW.
Inwestycje w energetykę wiatrową
– Najważniejsze dla nas to dowozić cele, które postawiliśmy w naszej strategii. Jednym z nich są inwestycje w onshore, bo to najbardziej efektywne źródło energii – wskazuje Grzegorz Lot. – Ilość energii na wietrze powinna być maksymalnie duża, bo daje to w perspektywie 10, 20 czy 30 lat stabilne źródło, które jest zgodne z profilem zużycia klienta.
W gminie Miejska Górka (województwo wielkopolskie) Tauron buduje drugą największą farmę wiatrową w Polsce. Ma ona dysponować mocą blisko 200 MW, co pozwoli na zasilenie nawet 200 tys. gospodarstw domowych. Inwestycja zakłada budowę 53 turbin wiatrowych, pod które wylano już fundamenty. Jej oddanie do użytku zaplanowano na 2027 r.
Znaczenie inwestycji stabilizujących sieć
– Dla nas kluczową technologią są źródła oparte o energetykę wiatrową na lądzie, która jest konkurencyjnym źródłem energii i dobrze uzupełnia fotowoltaikę. Jest także przestrzeń na budowę nowych mocy stabilizujących system – jednostek szczytowych gazowych, ale także dla różnych form magazynowania energii. W naszym przypadku mówimy o bateryjnych magazynach energii, ale też o potencjalnym megaprojekcie, którym jest elektrownia szczytowo-pompowa w Rożnowie, która mogłaby stanowić dobre uzupełnienie krajowego systemu elektroenergetycznego – tłumaczy Michał Orłowski.
– Wszystkie inwestycje, które stabilizują sieć elektroenergetyczną, sprawiają, że nasze bezpieczeństwo energetyczne jest niezagrożone. Zdarzenie na Półwyspie Iberyjskim, gdzie doszło do rozsynchronizowania sieci ze względu na spadek częstotliwości, pokazało, jak te względy techniczne mają kluczowe znaczenie – mówi Piotr Gołębiowski, wiceprezes zarządu ds. handlu w Tauron Polska Energia. – Dekarbonizacja jest procesem nieodwracalnym, a tradycyjna elektroenergetyka będzie stopniowo wygaszana. W jej miejsce wchodzą źródła odnawialne, które są zależne od sytuacji pogodowej. Dlatego istotne jest, aby inwestować w stabilizację nowego miksu energetycznego poprzez wykorzystanie technologii i źródeł, które zabezpieczą sieć w trakcie deficytu, czyli w okresach niesprzyjających warunków pogodowych.
Wzrost udziału OZE w produkcji energii
Z danych Forum Energii wynika, że w sierpniu br. ze źródeł odnawialnych w Polsce pochodziło łącznie 37,5% wyprodukowanej energii elektrycznej (4,8 TWh). Elektrownie wiatrowe odpowiadały za 27,9% energii z OZE, a instalacje PV za 56,8% W polskim systemie elektroenergetycznym udział OZE w konsumpcji energii elektrycznej jest zazwyczaj wyższy niż udział w produkcji. W sytuacjach, kiedy suma dostarczanej mocy w danej godzinie jest wyższa niż bieżące zapotrzebowanie, konieczne jest m.in. wykorzystanie magazynów energii elektrycznej.
Boom na magazyny energii
– Mamy do czynienia z boomem inwestycji w magazyny energii elektrycznej, które stabilizują pracę fotowoltaiki, buduje się dużo nowych źródeł gazowych. Jest oczekiwanie, że mechanizmy wsparcia, szczególnie te z drugiej edycji rynku mocy, będą dotyczyć właśnie inwestycji w nowe technologie, które są w stanie zabezpieczyć niezawodność dostaw energii elektrycznej. Wydaje mi się, że jesteśmy na dobrej drodze, ale jest to dopiero początek – uważa Piotr Gołębiowski.
Ubiegłoroczny raport URE wskazywał, że według stanu na maj 2024 r. w Polsce funkcjonowało 12 magazynów energii o mocy co najmniej 50 kW u pięciu największych operatorów systemów dystrybucyjnych i przesyłowych. Ich łączna moc zainstalowana wyniosła 1464,5 MW. Największymi magazynami pod względem mocy zainstalowanej są elektrownie szczytowo-pompowe, których łączna moc zainstalowana stanowiła 85% całkowitej mocy magazynów z rejestrów.
– Magazyny energii to jest bardzo istotna rzecz – magazyny litowo-jonowe, ale też magazyny w postaci ciepła. My celowo stawiamy na dekarbonizację ciepła, bo w perspektywie kilku najbliższych lat mam nadzieję, że 100% energii w okresie letnim na potrzeby ciepłej wody użytkowej będzie pochodziło z OZE – mówi Grzegorz Lot. – Cała energia powinna być wówczas alokowana do magazynu, jakim jest cały ekosystem ciepłowniczy. W związku z tym wszystkie nowe inwestycje, które dzisiaj realizujemy, są już konstruowane w ten sposób, że buduje się systemy rozproszone oraz z magazynami ciepła.
Local content jako element bezpieczeństwa inwestycji
Jak podkreśla Michał Orłowski, przy planowaniu inwestycji w odnawialne źródła, magazyny energii czy sieć dystrybucji kluczowe jest zapewnienie stabilnej bazy dostawców. Dlatego tzw. local content, czyli wysoki udział polskich firm w projektach, stanowi pewną formą zmniejszania ryzyka realizacyjnego.
– Tym samym często ograniczamy ryzyko łańcucha dostaw – mówi wiceprezes Tauronu. – Mocno stawiamy na lokalnych dostawców, czy to w dystrybucji, w której ponad 99% kontraktów zawieranych jest z polskimi firmami, czy też myśląc o naszym megaprojekcie w Rożnowie. Naszym celem jest to, aby co najmniej 80% stanowił local content, który oparty jest o polskich wykonawców.
Newseria