Energia z OZE idzie na straty
Polska energetyka w ostatnich tygodniach boryka się ze sporym wyzwaniem. Z powodu zlecanych przez PSE kolejnych redukcji elektrowni fotowoltaicznych i wiatrowych energia odnawialna nie jest w pełni wykorzystywana...
Polska energetyka w ostatnich tygodniach boryka się ze sporym wyzwaniem. Z powodu zlecanych przez PSE kolejnych redukcji elektrowni fotowoltaicznych i wiatrowych energia odnawialna nie jest w pełni wykorzystywana...
Elektrownie fotowoltaiczne po raz pierwszy pracowały wczoraj i przedwczoraj (8 i 9 maja) z mocą ponad 11 GW, zaspokajając chwilowo nawet ponad połowę zapotrzebowania na energię w Polsce. Jeśli w weekend utrzyma się słoneczna pogoda, kolejne polecenia redukcji elektrowni PV wydają się przesądzone.
W związku z wystąpieniem dłuższych okresów z ujemnymi cenami energii właściciele farm fotowoltaicznych nie będą mogli utrzymać rekompensat z powodu redukcji zlecanych przez PSE – w części utraconych przychodów wynikających z systemów wsparcia.
Prezes PSE Grzegorz Onichimowski krytykuje brak określenia strategii rozwoju energetyki prosumenckiej, która jego zdaniem powinna pojawić się, gdy wprowadzano system wsparcia prosumentów w postaci opustów. – Nikt nie zdefiniował celu rewolucji prosumenckiej – mówi w rozmowie z „Parkietem”.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) uzyskały decyzję o ustaleniu lokalizacji budowy kolejnej ważnej linii przesyłowej. Posłuży ona do wyprowadzenia mocy z morskich farm wiatrowych i zwiększy bezpieczeństwo energetyczne na Pomorzu i w Wielkopolsce.
Kolejne wyłączenie odnawialnych źródeł energii w celu stabilizowania krajowego systemu elektroenergetycznego okazało się znacznie większe, niż początkowo założyło PSE. Wczorajsze nierynkowe redysponowanie OZE objęło nie tylko fotowoltaikę.
Polecenia redukcji mocy elektrowni fotowoltaicznych stają się stałym elementem polskiego rynku PV. Rośnie nie tylko ich częstotliwość, ale także skala. Wczorajsza redukcja generacji z fotowoltaiki objęła większość dużych farm PV w naszym kraju.
Trzy dni z rzędu operator krajowego systemu elektroenergetycznego zarządzał ograniczenie pracy elektrowni fotowoltaicznych. W szczytowym momencie wyniosło ono nawet ponad 3,2 GW.
Dzisiaj Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) poinformowały o konieczności ograniczenia pracy elektrowni fotowoltaicznych. Według prognoz podobna sytuacja może mieć miejsce w nadchodzących dniach świątecznych.
Dotychczas Polskie Sieci Elektroenergetyczne zlecały ograniczanie pracy elektrowni fotowoltaicznych już pięciokrotnie. Za każdym razem miało to miejsce w weekendy przy obniżonym zapotrzebowaniu na prąd w kraju. Teraz po raz pierwszy ograniczenie pracy fotowoltaiki nastąpiło w dniu roboczym.
To ważny krok w rozwoju kluczowego projektu dla polskiego systemu elektroenergetycznego – Centralnego Systemu Informacji Rynku Energii (CSIRE). Zdolność komunikacji z tym systemem potwierdził pierwszy operator sieci dystrybucyjnych.
Działanie sieci elektroenergetycznej opartej na licznych rozproszonych, zróżnicowanych źródłach OZE wymaga bieżącej wymiany wielu danych. Ma w tym pomóc tworzony właśnie Centralny System Informacji Rynku Energii (CSIRE). Uruchomienie procesów rynku energii za pośrednictwem CSIRE zaplanowano na 1 lipca 2024 r.
Po raz drugi w tym roku PSE zarządził ograniczenie pracy odnawialnych źródeł energii. Wczoraj w południe redukcja polecona przez operatora krajowego systemu elektroenergetycznego sięgnęła aż 2,6 GW.
Rada Nadzorcza PGE Polskiej Grupy Energetycznej wczoraj podjęła uchwałę o powołaniu nowych członków zarządu spółki.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne po raz pierwszy zarządziły ograniczenie pracy elektrowni fotowoltaicznych w zeszłym roku. Nastąpiło to w czasie, gdy produkcja energii w Polsce mocno przekraczała bieżące zapotrzebowanie. Takich przypadków w 2023 r. było kilka. Pierwsze ograniczenie pracy fotowoltaiki w 2024 r...