Skarga przeciwko Polsce za brak strategii klimatyczno-energetycznej

Komisja Europejska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę przeciwko Polsce w związku z nieotrzymaniem aktualizacji Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu. Sytuację skomentował minister energii Miłosz Motyka, wskazując na powody opóźnienia.
Krajowy Plan w dziedzinie Energii i Klimatu na lata 2021-2030 z perspektywą do 2040 r. (KPEiK) to dokument, który jest kluczowy dla polskiej transformacji energetycznej. Taki dokument Polska – jak i inne kraje Unii Europejskiej – powinna wysłać do Brukseli w wyznaczonych terminach. Czas na wysłanie najnowszej aktualizacji dokumentu minął 30 czerwca 2024 r. Tymczasem polski rząd nadal nie wysłał go do Brukseli, a unijni urzędnicy stracili cierpliwość i zdecydowali się wnieść skargę na Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).
– Nieprzedstawienie przez Polskę krajowej strategii podkreśla pilną potrzebę podjęcia przez wszystkie państwa członkowskie skoordynowanych i ambitnych działań oraz uniknięcia jakichkolwiek opóźnień w realizacji wspólnych postępów w realizacji celów na rok 2030 – czytamy w komunikacie Komisji Europejskiej.
Ministerstwo Energii tłumaczy opóźnienie
Do skargi wystosowanej przez Brukselę ustosunkował się wczoraj minister energii Miłosz Motyka. Zapewnił, że kierowany przez niego resort zmierza do szybkiego zakończenia prac nad aktualizacją Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu i że polski rząd będzie dążyć będzie do szybkiego zamknięcia postępowania przed TSUE.
Jak wyliczali przedstawiciele Ministerstwa Energii, opóźnienie w złożeniu polskiego KPEiK spowodowane jest „jego złożonością merytoryczną, obszernością wymagań prawnych co do zawartości, kryzysem energetycznym wywołanym agresją Rosji na Ukrainę, wydłużającymi się pracami na wcześniejszych etapach, szerokim zakresem uwag w procesie konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych oraz strategicznym znaczeniem dokumentu dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego”.
Jak podkreślił resort energii, na wcześniejszych etapach naruszenia polski rząd był w bieżącym kontakcie z Komisją Europejską, a Bruksela otrzymywała w terminie obszerne pisemne wyjaśnienia w zakresie stanu prac nad dokumentem, informacje o zawartości i dane o celach liczbowych uwzględnionych w projekcie KPEiK.
– Bezpieczeństwo energetyczne jest ważniejsze niż kalendarz. Chcielibyśmy, aby aktualizacja Krajowego Planu w Dziedzinie Energii i Klimatu powstała w terminie, ale to dokument, który dotyczy całej polskiej gospodarki, a tym samym ma strategiczne znaczenie dla dalszego rozwoju naszego kraju. Polska nie może pozwolić sobie na spowolnienie transformacji energetycznej. Naszym celem jest, aby KPEiK odzwierciedlał interesy wszystkich zainteresowanych stron – zarówno wytwórców, jak i odbiorców energii elektrycznej. Dążymy do wspólnego celu – całkowitej niezależności energetycznej i sprawiedliwej transformacji, która skutkować będzie niższymi cenami energii dla polskich rodzin – powiedział minister energii Miłosz Motyka.
Na jakim etapie są prace?
Prace nad aktualizacją Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu zostały zakończone w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, a najnowszy projekt dokumentu został opublikowany w lipcu 2025 r. Po rekonstrukcji rządu, w sierpniu, prace nad dokumentem przejął minister energii. Ministerstwo Energii przekazało dokument do opiniowania w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, Rady Dialogu Społecznego oraz Rady Działalności Pożytku Publicznego. Dodatkowo projekt KPEiK przekazano do uzgodnień międzyresortowych trwających do 19 września 2025 r. Przed wysłaniem dokumentu do Brukseli potrzebne jest jeszcze przyjęcie go przez Radę Ministrów.
– Uwzględnianie istotnych uwag do KPEiK trwa, a praca nad dokumentem postępuje – nadrabiamy stracony czas przez naszych poprzedników. Polsce nie grożą kary w związku z postępowaniem KE – zapewnił Miłosz Motyka.
Co znajdziemy w nowej wersji polskiego KPEiK?
W najnowszej wersji KPEiK, opublikowanej w lipcu br., Ministerstwo Klimatu i Środowiska określiło, że do 2030 r. udział OZE w polskim miksie energetycznym powinien wzrosnąć z niecałych 17% w 2022 r. do 31,1% w roku 2030. To wzrost w porównaniu do pierwszej wersji dokumentu, w której Polska zadeklarowała kontrybucję do unijnego celu przez osiągnięcie udziału OZE na poziomie 21–23% w 2030 r.
Jak poinformował resort klimatu, rewizja krajowego celu na 2030 r. w górę o 9–11 pkt proc. była możliwa dzięki rozwojowi OZE w ostatnich latach (w szczególności w sektorze elektroenergetycznym) oraz popularyzacji rozproszonej produkcji energii w instalacjach prosumenckich.
Na realizację nowego celu na poziomie 31,1% w roku 2030 składać się będzie zużycie energii odnawialnej łącznie w elektroenergetyce, ciepłownictwie i chłodnictwie oraz na cele transportowe. Autorzy nowej wersji KPEiK podkreślają, że najwięcej energii zużywane jest na cele ciepłownicze, dlatego też udział każdego punktu procentowego OZE w elektroenergetyce i transporcie w wartościach bezwzględnych stanowi niższy wkład do celu ogólnego.
Prognozy wykonane przez autorów KPEiK wskazują, że najszybciej zmiany zachodzić będą w sektorze elektroenergetycznym, w którym udział OZE w 2030 r. może osiągnąć 51,8% (8,3 Mtoe), a następnie 79,8% (18,5 Mtoe) w 2040 r.
Autorzy nowej wersji KPEiK przewidzieli przy tym następujący wzrost mocy w energetyce odnawialnej do 2030 i 2040 r.:
- Fotowoltaika: obecnie zainstalowane ok. 23 GW, plan na 2030: 31,7 GW/26,4 TWh, plan na 2040: 51,2 GW/46,8 TWh;
- Lądowa energetyka wiatrowa: obecnie zainstalowane ok. 11 GW, plan na 2030: 16,6 GW/41,5 TWh, plan na 2040: 34,6 GW/90,9 TWh;
- Morska energetyka wiatrowa: obecnie brak zainstalowanej mocy, plan na 2030: 5,9 GW/20,6 TWh, plan na 2040: 18 GW/66,9 TWh;
- Energetyka biomasowa: obecnie zainstalowane ok. 1 GW, plan na 2030: 1,2 GW/8,6 TWh, plan na 2040: 1,1 GW/6,9 TWh;
- Energetyka wodna: obecnie zainstalowane ok. 1 GW, plan na 2030: 1 GW/2,9 TWh, plan na 2040: 1,2 GW/3 TWh.
Ponadto najnowsza rządowa prognoza zakłada, że w Polsce powstaną instalacje do produkcji energii z biometanu i wodoru, które w 2040 r. będą wytwarzać w skali roku około 14,3 TWh energii elektrycznej.
Piotr Pająk
Piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.