Shell będzie wydawać na OZE miliard dolarów rocznie

Paliwowy potentat Royal Dutch Shell zapowiada zwiększenie inwestycji w odnawialne źródła energii do miliarda dolarów rocznie. Prezes Shella ocenia, że rosnący sprzeciw opinii publicznej dla paliw kopalnych zagraża przyszłości jego firmy.
Reuters cytuje prezesa firmy Royal Dutch Shell Bena van Beurdena, który wypowiadając się na konferencji CERAWeek w Teksasie zaznaczył, że planowane inwestycje w OZE na poziomie 1 mld dolarów to na razie mała część funduszy wydawanych co roku przez paliwowego potentata, które wynoszą około 25 mld dolarów.
Prezes Shella podkreśla w wypowiedzi cytowanej przez Reutersa, że sama transformacja systemu energetycznego, bazująca na wykorzystaniu czystych technologii, zajmie jeszcze dekady i że konieczne jest w tym celu wprowadzenie takich mechanizmów jak podatek węglowy liczony od wygenerowanych emisji CO2.
– Jeśli nie będziemy bardzo ostrożni, z całymi naszymi dobrymi intencjami, które mamy jako społeczeństwo, nie zrobimy postępu, którego potrzebujemy – mówił van Beurden. – Jeśli nie będziemy ostrożni, szerokie poparcie społeczne zniknie – dodał.
Prezes Shella dodał, że zwrot w kierunku gospodarki niskoemisyjnej to kluczowe wyzwanie dla jego firmy.
– Myślę, że zostało to podniesione do tego stopnia, że staje się poważną kwestią dla naszej przyszłości w długim okresie – mówił. – Faktem jest, że akceptacja społeczna dla systemu energetycznego, który mamy, właśnie znika.
W ramach działań proklimatycznych paliwowy potentat wprowadził m.in. zasadę uzależniania wysokości wynagrodzania swojej kadry zarządzającej m.in. od tego, jak udaje jej się redukować emisję CO2.
Shell sygnalizował ostatnio możliwość przejęć morskich farm wiatrowych. Paliwowy potentat jest już współwłaścicielem jednej z pierwszych morskich farm wiatrowych w Europie, a ostatnio konsorcjum z jego udziałem wygrało aukcję dotyczącą budowy dużej farmy wiatrowej o mocy 700 MWu wybrzeży Holandii.
Shell jest już współwłaścicielem (50 proc. udziałów) morskiej farmy wiatrowej Egmond aan Zee, która działa na holenderskich wodach terytorialnych i która składa się z 36 elektrowni wiatrowych Vestas, z których moc każdej wynosi 3 MW. Pozostałe 50 proc. udziałów w pierwszej holenderskiej farmie wiatrowej na morzu ma szwedzki Vattenfall.
red. gramwzielone.pl