Francuzi wycofają się z węgla i przesiądą się do elektryków

Zakaz dla aut spalinowych i węgla ma doprowadzić Francję do „neutralności węglowej” już w 2050 roku. Polityczny gest prezydenta Emanuela Macrona wykonany przez rozpoczęciem odbywającego się w weekend szczytu G-20 może mieć długofalowe konsekwencje dla Francji i Europy.
Nicolas Hulot, nowy minister ds. ekologii i solidarnej transformacji Francji, zaprezentował tuż przed rozpoczęciem szczytu G20 w Hamburgu plan działań na rzecz środowiska na kolejne 5 lat. To realizacja wyborczych obietnic prezydenta Macrona i ważny gest w kontekście szczytu największych gospodarek świata, gdzie wiadome jest, że kwestie klimatu i energii są jednymi z najbardziej spornych, głównie w relacjach z USA.
Główne punkty planu to m.in. zobowiązanie, że Francja stanie się „neutralna węglowo” do 2050 roku, co podnosi dotychczasowe ambicje Francji w tym względzie – wcześniej Francuzi zdecydowali o 80 proc. redukcji emisji.
Plan zakłada zamknięcie 5 istniejących elektrowni węglowych, jak najszybsze zaprzestanie wydawania nowych pozwoleń na wydobycie paliw kopalnych i koniec korzystania z węgla do produkcji energii elektrycznej do 2020 roku. Francja pozyskuje teraz z tego źródła 5 proc. energii elektrycznej.
Najwięcej zainteresowania wzbudził zakaz korzystania z aut spalinowych i na gaz do 2040 roku. Do tego czasu wszystkie sprzedawane samochody muszą być napędzane elektryczne. Francja nie jest jedynym krajem, który planuje zakazać sprzedaży samochodów z silnikiem spalinowym. Podobną deklarację złożyły Holandia i Norwegia – do 2025 r., a Niemcy i Indie do 2030 r. Minister Hulot chce zaangażować do realizacji tego celu francuski przemysł motoryzacyjny oraz wesprzeć finansowo obywateli, którzy będą rezygnować ze starych aut spalinowych na rzecz elektrycznych.
W planie działań są także wsparcie dla odnawialnych źródeł energii oraz zwiększenie efektywności energetycznej, w tym w zakresie termomodernizacji domów.
Plan ma zagwarantować stabilność wdrażania Porozumienia Paryskiego i zapewnić Francji wypełnienie jego celów, a także dać status pierwszej zielonej gospodarki Unii Europejskiej. Odpowiedni akt prawny zostanie przedstawiony późnym latem lub jesienią.
Krytycy zarzucają dokumentowi brak konkretów oraz brak odniesienia do energetyki jądrowej – obecnie głównego źródła we Francji zaspokajającego 75 proc. potrzeb na energię. Zgodnie z zapowiedzią ministra Nicolasa Hulota, elementem planu będzie duży program inwestycyjny. Paryż ma także ambicje, by stać zielonym centrum finansowym i działać aktywnie na rzecz promocji nowych standardów finansowych, obligujących inwestorów do uwzględniania ryzyk związanych ze zmianą klimatu w swojej działalności.
Prezydent Francji Emanuel Macron, nieco prześmiewczo trawestując wyborcze hasło sceptycznego względem klimatu prezydenta Donalda Trumpa, realizuje politykę ochrony klimatu pod hasłem „Make our planet great again” – „Uczyńmy naszą planetę znów wspaniałą”.
red. gramwzielone.pl