M. Bando: Liczę, że winni zostaną dotkliwie ukarani

M. Bando: Liczę, że winni zostaną dotkliwie ukarani
Prezes URE Maciej Bando. Fot. MMC Polska

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando ocenił wczoraj, że notowane ostatnio na Towarowej Giełdzie Energii wzrosty ceny energii mogą nie wynikać tylko z wyższych cen uprawnień do emisji CO2 czy cen paliwa. URE ma badać tą sprawę, a prezes Bando liczy, że na winnych zostaną nałożone „dotkliwe i srogie” kary.

Ostatnio obserwowaliśmy duży wzrost cen energii w notowaniach na Towarowej Giełdzie Energii – na tyle wyraźny, że pojawiły się głosy o wpływie ewentualnej spekulacji, a teraz – jak się okazuję – sprawę badają państwowe instytucje.

Wśród ewentualnych przyczyn wzrostu cen energii wymieniany jest głównie odnotowany ostatnio wyraźny wzrost cen uprawnień do emisji CO2 w unijnym systemie ETS, za który płaci szczególnie uzależniona od węgla polska energetyka.

REKLAMA

Obecny poziom cen rzędu 16 euro na tonę CO2 oznacza w polskich warunkach – jak stwierdził wczoraj prezes Taurona – wzrost kosztów energii aż o 70 zł/MWh.

Wzrost cen uprawnień do emisji CO2 nie jest zresztą niespodzianką. Od wielu lat mówi się o zbyt niskich cenach praw do emisji, a wdrażana w Unii Europejskiej reforma systemu ETS ma prowadzić do podniesienia tych cen – mimo, że formalnie nowe zasady, bardziej restrykcyjne dla emitentów, wejdą w życie z początkiem kolejnej dekady, efekt przyjmowanych rozwiązań już widać.

Oprócz kwestii kosztów emisji CO2 w kontekście wzrostu cen energii na TGE mówi się także o wzroście cen węgla czy ewentualnej spekulacji. „Puls Biznesu” pisał ostatnio o możliwości zgłoszenia podejrzanych transakcji do odpowiednich instytucji.

Znaczenie może mieć też rosnąca koncentracja na krajowym rynku energetycznym, którego coraz większą część skupiają państwowe koncerny energetyczne wraz z przejmowaniem kolejnych aktywów i spółek wytwórczych.

Tymczasem wczoraj, podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Energetycznego Pakietu Zimowego oraz Parlamentarnego Zespołu Energii Odnawialnej, prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando poinformował, że URE wraz z UOKiK i KNF badają kwestię ostatnich wzrostów cen energii.

REKLAMA

W tym kontekście prezes URE zwrócił uwagę na rosnącą koncentrację na krajowym rynku wytwórców energii.

Ostatnie sprawozdanie URE pokazuje w sposób ewidentny wzrastającą koncentrację i jednak zmniejszanie się tego, co nazywamy wolnym rynkiem – mówił wczoraj prezes Bando.

Wzrost cen nie wynika tylko i wyłącznie z kosztu uprawnień czy kosztu paliwa, co starają się przedstawić prezesi grup energetycznych i z czym również w najbliższym czasie będę mocno polemizował – dodał.

Jak zaznaczył Maciej Bando, „ta sytuacja budzi szczególną troskę, gdyż indeksy giełdowe przekładają się nie tylko bezpośrednio na los przedsiębiorstw, ale także na los każdego konsumenta”.

Rozpoczęliśmy działania mające to wyjaśnić i głęboko wierzę, że ta sytuacja zostanie stosunkowo szybko wyjaśniona, a jeżeli się pojawią winni tej sytuacji, zostaną dotkliwie i srodze ukarani – poinformował.

Mówiąc o wzroście cen energii, prezes Bando ocenił jednocześnie, że obserwowany ostatnio poziom rzędu 250-300 zł/MWh zapewnia rentowność elektrowniom bez dodatkowych mechanizmów wsparcia. – Rodzi to pytanie: po co rynek mocy – stwierdził prezes Bando, oceniając, że może to dać podstawę Komisji Europejskiej do zakwestionowania polskiego rynku mocy, gdyż w sytuacji wysokich cen energii dodatkowa pomoc dla elektrowni może być nieuzasadniona.

gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.