RWE i PGE krytykują nową ustawę o OZE. Dlaczego?

RWE i PGE krytykują nową ustawę o OZE. Dlaczego?
ianmunroe, flickr cc-by-2.0

{więcej}Jakie założenia ustawy o odnawialnych źródłach energii krytykują przedstawiciele czołowych firm działających na polskim rynku OZE?

Przedstawiciele PGE i RWE krytykują zaproponowany w ustawie o OZE brak corocznej waloryzacji opłaty zastępczej o inflację. Zdaniem Roberta Maciasa, którego cytuje wnp.pl, brak waloryzacji opłaty zastępczej sprawi, że w perspektywie 15 lat jej realna wartość spadnie o 170-270 PLN/MWh – w zależności od tego jak będzie kształtować się inflacja. To zdaniem przedstawiciela RWE sprawi, że wiele przygotowywanych obecnie inwestycji spadnie poniżej progu opłacalności i nie zostanie zrealizowanych. 

REKLAMA

Robert Macias krytykuje także zapis mówiacy, że w przypadku sprzedaży energii po cenie wyższej niż gwarantowana producent zielonej energii straci prawo do otrzymania zielonego certyfikatu. – Ponownie, dopiero po łącznej interpretacji tych wszystkich zapisów, okazuje się, że nowy projekt ustawy prowadzi do sytuacji, w której producent energii z OZE zostaje pozbawiony możliwości sprzedaży energii elektrycznej po cenach rynkowych, a równocześnie ponosi pełne ryzyko w przypadku spadku cen energii elektrycznej! W mojej ocenie, taka konstrukcja jest niedopuszczalna, zabezpieczająca wyłącznie interesy sprzedawcy z urzędu – wnp.pl cytuje Roberta Maciasa. 

REKLAMA

Przedstawiciel RWE postuluje także wprowadzenie dwuletniego okresu przejściowego dla inwestycji, których realizacja już sie rozpoczęła, a nie zostaną one uruchomione do końca tego roku.

Z kolei Krzysztof Kiljan, prezes PGE, na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” domaga się przedłużenia okresu wsparcia dla współspalania biomasy po roku 2020. Zgodnie z obecnym projektem ustawy o OZE, współspalanie utraci prawo do otrzymywania zielonych certyfikatów właśnie w 2020 r.
gramwzielone.pl