Największa fabryka zielonego wodoru w Europie coraz bliżej

Holland Hydrogen 1 to wielkoskalowy zakład produkcji zielonego wodoru budowany przez koncern paliwowy Shell. Projekt jest coraz bardziej zaawansowany, a jedna z zaangażowanych firm wskazuje zakres wykonanych prac.
Elektrolizery w fabryce zielonego wodoru Shella zasilane będą energią z morskiej farmy wiatrowej Hollandse Kust Noord. To położona 18,5 km od zachodniego wybrzeża Holandii instalacja o mocy 759 GW. Działa od grudnia 2023 r. i wytwarza około 3,3 TWh energii rocznie.
Sam zakład elektrolizy, który Shell buduje w Holandii, osiągnąć ma moc 200 MW i zdolność produkcyjną 60 tys. kg wodoru dziennie. Będzie to w momencie uruchomienia największy tego typu obiekt w Europie.
Budowa Holland Hydrogen 1 została zapowiedziana w 2022 r. Produkowany wodór ma być dostarczany do zakładu Shell Energy and Chemicals Park Rotterdam rurociągiem HyTransPort. Zastąpi część wykorzystywanego w rafinerii wodoru, który jest wytwarzany z gazu ziemnego, co przyczyni się do częściowej dekarbonizacji produkcji paliw (benzyny, oleju napędowego, paliwa lotniczego) i rozwoju bardziej ekologicznego transportu.
Wyzwania logistyczne projektu
Wśród firm zaangażowanych w realizację projektu Holland Hydrogen 1 jest holenderskie przedsiębiorstwo Mammoet specjalizujące się w podnoszeniu ciężkich przedmiotów i transporcie dużych obiektów. Pomagało ono w opracowaniu planu wykonalności tej największej w Europie instalacji wodorowej wykorzystującej energię odnawialną.
Mammoet doradzał inwestorowi w zakresie wykonalności w fazie FEED, planował również transport drogowy elementów i zarządzał całą operacją ich dowozu. Firma zaznacza, że zakład elektrolizy powstaje za wydmami holenderskiego wybrzeża, którego obszar ciągle się rozwija, co dodatkowo utrudniało dostęp do terenu inwestycji. Dodatkowym wyzwaniem była ograniczona przestrzeń, w której jednocześnie pracowało wielu różnych wykonawców.
W procesie projektowania inżynieryjnego Mammoet wspierał Shella swoim doświadczeniem zdobytym podczas realizacji tysięcy złożonych projektów budowy modułowej. Dzięki temu, jak podaje holenderska firma, udało się opracować optymalną strategię modularyzacji obiektu. Zespół określił optymalne trasy i sprzęt potrzebny do transportu najcięższych elementów – z których wiele przybyło drogą morską – na miejsce budowy fabryki wodoru. Jako port odbiorczy wybrano terminal Euromax w Rotterdamie. Ciężkie elementy były rozładowywane ze statków na nabrzeże przy użyciu dźwigu mobilnego o udźwigu 750 ton.
Sprzęt bezemisyjny
Po zakończeniu fazy FEED Mammoet zapewnił środki do rozładunku, transportu i przygotowania elementów do montażu. Kluczowe etapy tego projektu, realizowane wewnątrz pomieszczeń, wymagały użycia sprzętu bezemisyjnego, w tym ciężkiego transportera, robota transportowego i żurawia LTC1050-3.1E.
Operatorzy Mammoet wykonywali wszystkie podnoszenia elementów o masie powyżej tony. W projekcie wykorzystane zostały żurawie mobilne o udźwigu od 60 do 750 ton.
Uruchomienie zakładu elektrolizy Holland Hydrogen 1 początkowo planowane było na rok 2025. Teraz z informacji podawanych przez Shell wynika, że fabryka wodoru zostanie uruchomiona w drugiej połowie dekady, tj. po roku 2025.
Barbara Blaczkowska
barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Co za bzdury. Farma 759 GW? Macie pojecie o jakiej mocy w ogole mowa?
Ale ściema zielony wodór czyli produkowany bez emisji co2 metoda elektrolity prąd z paneli wiatraków elektrowni wodnych. A te panele wiatraki elektrownie to co bez co2 wyprodukowano? Qazne zeby była dotacja za pieniądze obywateli ue którym podniesie sie podatki. Kiedy w końcu wroca zasady ekonomi do gospodarki Europejskiej?
Do elektrolizy potrzebna jest woda z demineralizowana, czyli destylowana. Czyste H2O. Skąd brać takie ilości wody. Zasoby wody pitnej się kurczą i samorządy nie pozwolą aby z ich zasobów pobierać wodę do produkcji wodoru. Oczywiście mamy wodę morską, której mamy pod dostatkiem. Wystarczy ją jedynie zdemineralizować. Abstrahując od energochłonności tego procesu, pojawia się problem wszelkich soli mineralnych wtrąconych w tym procesie. Gdzie to składować. Najlepiej wywozić w głąb oceanu i topić. Wszystko łatwo policzyć. Na każdy 1 kilogram wyprodukowanego wodoru potrzeba x kilogramów wody, z tego mamy y kg soli mineralnych do utylizacji. To na początek. Dystrybucja i magazynowanie wodoru też są problematyczne. Cysterna sprężonego wodoru ma 5 razy mniej energii niż cysterna paliwa konwencjonalnego. Oznacza to pięciokrotnie większe zapotrzebowanie na cysterny do przewozu wodoru. O ile pojazdy/podwozia można wykorzystać to cysterny muszą zostać wytworzone od nowa. Wysokociśnieniowe drogie cysterny i zamówić dodatkowe pojazdy, zatrudnić kierowców. Jeśli nagle skończą się dopłaty do tego szemranego biznesu będzie jeden wielki krach.