REKLAMA
 
REKLAMA

Europejski rynek pomp ciepła zwalnia. Ambitny cel UE na 2030 r. pod presją

Europejski rynek pomp ciepła zwalnia. Ambitny cel UE na 2030 r. pod presją
Fot. Gramwzielone.pl (C)

Po gwałtownym wzroście cen gazu w 2022 r., wywołanym inwazją Rosji na Ukrainę, państwa europejskie ruszyły z intensywnym wsparciem dla czystych technologii grzewczych. Unia Europejska wyznaczyła wówczas ambitny cel – do 2030 r. na kontynencie ma działać 60 mln pomp ciepła.

Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Pomp Ciepła (EHPA) w 2024 r. w 19 krajach Europy sprzedano 2,31 mln pomp ciepła, co zwiększyło ich łączną liczbę do około 25,5 mln. Choć wynik ten pozostaje wysoki, to rynek od dwóch lat rozwija się wolniej, niż zakładano.

EHPA przypomina, że pompy ciepła to urządzenia, które nie tylko redukują emisję CO2, ale też zwiększają bezpieczeństwo energetyczne Europy. „Pompy ciepła są jednym z najskuteczniejszych narzędzi w walce z kryzysem klimatycznym i energetycznym” – podkreśla EHPA w swoim raporcie i ostrzega, że bez stabilnej polityki cel na 2030 r. może nie zostać osiągnięty.

REKLAMA

Dlaczego sprzedaż wyhamowała?

Europejskie Stowarzyszenie Pomp Ciepła wskazuje kilka przyczyn spowolnienia, wymieniając kombinację czynników gospodarczych, politycznych i energetycznych. Najważniejsze to:

  • Utrzymująca się inflacja – rosnące koszty życia zniechęcają gospodarstwa domowe do inwestycji w nowe systemy grzewcze.
  • Niepewność polityczna – w części krajów regulacje zmieniają się z roku na rok, co utrudnia planowanie zakupów i inwestycji.
  • Ograniczenie lub utrudnienie dostępu do dotacji – w niektórych państwach systemy wsparcia zostały osłabione, a procedury wydłużone.
  • Wysokie ceny energii elektrycznej – szczególnie tam, gdzie prąd kosztuje ponad dwa razy więcej niż gaz, ekonomiczne uzasadnienie zmiany źródła ogrzewania staje się wątpliwe.
  • Spadek liczby nowych inwestycji budowlanych – mniej nowych domów oznacza mniej budynków przystosowanych do montażu pomp ciepła.

EHPA podkreśla, że od 2021 r. w wielu krajach Unii Europejskiej maleje liczba wydawanych pozwoleń na budowę domów, co dodatkowo ogranicza popyt na pompy ciepła.

Sukcesy mimo trudności

Nie wszystkie europejskie rynki pomp ciepła notują spadki. W Wielkiej Brytanii i Irlandii, gdzie wprowadzono jasne regulacje, skuteczną kampanię informacyjną i dobrze zaprojektowane programy wsparcia, sprzedaż rośnie w tempie wykładniczym. To pokazuje, że stabilne ramy prawne i przejrzysty system dofinansowania mają kluczowe znaczenie dla rozwoju rynku.

Regulacje unijne jako narzędzie stabilizacji

Rozwój rynku pomp ciepła wspierają unijne dyrektywy – w sprawie charakterystyki energetycznej budynków oraz odnawialnych źródeł energii. Zdaniem EHPA ich pełne i konsekwentne wdrożenie jest niezbędne, aby rynek odzyskał dynamikę.

Przełomem może być także nadchodzący system EU ETS2 oraz Fundusz Społeczno-Klimatyczny. Od 2027 r. wprowadzą one opłaty liczone od emisji CO2 z instalacji ogrzewania budynków, co powinno skierować inwestycje w stronę technologii niskoemisyjnych, a jednocześnie ochronić gospodarstwa domowe najbardziej narażone na wzrost kosztów.

REKLAMA

EHPA podkreśla, że dodatkowo nowe regulacje promujące reakcję na popyt oraz magazynowanie energii mogą sprawić, że pompy ciepła staną się jeszcze atrakcyjniejszym elementem zintegrowanego systemu energetycznego.

Więcej niż klimat – bezpieczeństwo i miejsca pracy

Pompy ciepła to nie tylko element polityki klimatycznej. EHPA wylicza, że gdyby 7% europejskich gospodarstw domowych zrezygnowało z kotłów na paliwa kopalne, UE mogłaby zmniejszyć import gazu o 13 mld m3 rocznie – tyle, ile obecnie sprowadza z Rosji – na potrzeby ogrzewania domów i wody.

Sektor pomp ciepła to również potężny motor gospodarczy. Według EHPA przemysł pomp ciepła zapewnia ponad 430 tys. miejsc pracy w Europie – od produkcji komponentów, przez instalację, po serwis. Branża ta jest liderem innowacji; rozwija m.in. technologie magazynowania ciepła i integracji z systemami fotowoltaicznymi.

Warunek sukcesu

Aby jednak osiągnąć wyznaczony na 2023 r. cel 60 mln urządzeń, konieczne są według EHPA:

  • przewidywalna polityka wsparcia,
  • pełne wdrożenie unijnych regulacji,
  • poprawa relacji cen energii elektrycznej do gazu,
  • inwestycje w edukację i szkolenia instalatorów.

Bez tego – jak ostrzega organizacja – Europa może przegapić szansę na przyspieszenie zielonej transformacji i wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego.

Katarzyna Poprawska-Borowiec

katarzyna.borowiec@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

I tak UE strzela sobie w stopę przez system ETS i drogą energię elektryczną. Jak wejdzie ETS2 to wszystkie lewackie rządy w Uni pożegnają się z ciepłymi posadkami a cała polityka klimatyczna pójdzie do szuflady.

Europejskiego Stowarzyszenia Pomp Ciepła (EHPA) z chciwości i w celu wzbogacenia się proponuje samobójstwo gospodarcze Europy.
Pompy ciepła i panele są tanie i wydajne pod warunkiem masywnego ich dotowania, czyli zabierania pieniędzy innym aby dać tym. Skończmy z jakimikolwiek dotacjami. Jak coś jest dobre i efektywne to ludzie sami to kupią bez dotacji.

Zibi masz całkowitą rację.
Wszędzie tylko bony, talony, promocje, rabaty, gratisy, ulgi, zapomogi, dotacje, zwroty. Nic już bez nich się nie opłaca.

Jak braknie kasy w łunii to żadne ets-y nie wejdą i nic nie będzie. Trzeba szybko spieprzac z łuni . Bo czeka nas zimno i głód.

A dla ten sprzęt się broni. Mam od 6 lat świadomie. Cały czas bardzo zadowolony.

Sytuacja jest podobna do mieszkaniowej w Polsce. Dużo dotacji = wyższe koszty pomp ciepła. Obserwujemy to od lat, że firmy instalatorskie w większości podnoszą ceny „bo przecież klient dostanie dofinansowanie, to możemy zarobić”. Z drugiej strony mamy klientów – dla przykładu w rozmowach z naszymi ekspertami z pompy.app coraz częściej pojawiają się wątpliwości u klientów na temat samej dotacji, instalatora, czy po prostu ceny sprzętu. To już nie jest rok 2020, kiedy prawie każdy dawał się złapać na dotację i bajerę handlowca – teraz ludzie szukają powoli, samodzielnie, bez presji. Cieszy nas to, że ludzie świadomie zainteresowali się tematem OZE i to, że potrafią poszukać wsparcia w podjęciu decyzji jak np. klienci, którzy trafiają do nas na pompy.app. Mamy wrażenie, że dzięki takiemu podejściu coraz mniej ludzi daje się nabrać na „szybką i pewną dotację” albo złotoustego handlowca bez podstawowej wiedzy technicznej.

 
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Wywiady
Patronaty medialne