Ministerstwo zawiesiło część kotłów na pelet

Z programu Czyste Powietrze czasowo usunięto część kotłów na pelet. Powodem są zgłoszenia dotyczące możliwości montażu w niektórych kotłach tzw. rusztu awaryjnego, co narusza regulamin programu.
O czasowym zawieszeniu części kotłów na pelet znajdujących się na Liście Zielonych Urządzeń i Materiałów (ZUM) poinformowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Decyzja została podjęta przez Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy (IOŚ-PIB) we współpracy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW).
Ile pieców zawieszono?
Na 2561 urządzeń wpisanych na listę ZUM, na które można uzyskać dofinansowanie w ramach programu Czyste Powietrze, zawieszenie objęło 31 pozycji. Oznacza to, że w odniesieniu do tych konkretnych modeli czasowo wstrzymano możliwość uzyskania dofinansowania w ramach programu Czyste Powietrze.
Możliwość przywrócenia urządzeń
Producenci zawieszonych kotłów mogą dostarczyć dodatkową dokumentację oraz wyjaśnienia. Po ich pozytywnej weryfikacji urządzenia będą mogły wrócić na listę. Proces ten – jak podkreśla resort klimatu – ma odbywać się z zachowaniem zasad przejrzystości i równego traktowania wszystkich podmiotów.
Zmiany w regulaminie listy ZUM
Warto wiedzieć, że od 29 kwietnia 2025 r. obowiązuje przepis, zgodnie z którym każdy producent musi złożyć pisemne oświadczenie, że jego kocioł nie daje możliwości montażu rusztu awaryjnego.
Kolejna aktualizacja regulaminu planowana przez NFOŚiGW ma wprowadzić dodatkowe zabezpieczenia: wymóg potwierdzenia braku takiej możliwości przez niezależne, akredytowane laboratorium oraz sankcje w przypadku nieprawdziwych deklaracji. Jeśli producent złoży fałszywe oświadczenie, wszystkie jego urządzenia zostaną usunięte z listy na co najmniej dwa lata.
Skutki stosowania rusztu awaryjnego
Ruszt awaryjny to dodatkowy element montowany w kotłach na pelet. Kosztuje kilkaset złotych i pozwala na spalanie węgla, drewna czy odpadów. Według sygnałów z rynku urządzenia umożliwiające montaż takiego rusztu cieszyły się dużą popularnością, a ich sprzedaż miała wypierać modele pozbawione tej opcji. Szerzej na temat tego procederu pisaliśmy w artykule: Ruszty awaryjne w kotłach na pelet – tak producenci urządzeń obchodzą wymogi Czystego Powietrza.
Resort klimatu podkreśla, że takie rozwiązanie jest sprzeczne zarówno z przepisami unijnymi, jak i regulaminem programu Czyste Powietrze. Stosowanie rusztów awaryjnych powoduje wzrost emisji pyłów i zanieczyszczeń, co stoi w sprzeczności z celami programu i ideą transformacji energetycznej.
Reakcja branży
Polski Alarm Smogowy (PAS) ocenił decyzję ministerstwa jako krok w dobrym kierunku, podkreślając, że może to być jedynie część szerszego problemu. Według przedstawicieli organizacji w Czystym Powietrzu mogły być już finansowane kotły, które w praktyce działają jak tradycyjne „kopciuchy”.
Do sprawy odniósł się Andrzej Guła, współzałożyciel PAS, publikując na platformie X wpis, w którym podkreślił, że to dobra decyzja. Jak stwierdził: „Czyste Powietrze (mimo oficjalnego zakazu) w ostatnim czasie masowo finansowało kopciuchy w których można spalać nie tylko węgiel, ale też odpady. Podejrzewam, że to, co zawieszono, to czubek góry lodowej, a dziesiątki tysięcy kopciuchów już z programu sfinansowano. Dobrym kierunkiem jest wykluczenie nieuczciwych producentów z listy na okres co najmniej dwóch lat. Pamiętajmy, że na liście są też uczciwi producenci, którzy nie dają możliwości montażu rusztu awaryjnego do spalania wszystkiego, i oni nie powinni być karani”.
W debacie na ten temat pojawiły się również głosy, że kontrole powinny objąć nie tylko dokumentację, ale również już zainstalowane urządzenia.
Czy beneficjenci będą musieli zwrócić dotację?
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w swoim komunikacie nie podał informacji o tym, co czeka beneficjentów, którzy wzięli dotację na jeden z zawieszonych kotłów. Fundusz i ministerstwo ostrzegają jednak, że w przypadku montażu rusztu będzie trzeba zwrócić dotację wraz z odsetkami.
Czekamy na stanowisko NFOŚiGW
Zapytaliśmy NFOŚiGW, czy beneficjenci będą zobowiązani do zwrotu przyznanego dofinansowania, mimo że w momencie zakupu i montażu urządzenia formalnie spełniało ono kryteria programu. Spytaliśmy także, jakie wsparcie bądź rekompensaty będą mogli otrzymać beneficjenci, którzy – nie ze swojej winy – posiadają kotły zakwestionowane przez nowe przepisy. Czekamy na oficjalną odpowiedź.
Katarzyna Poprawska-Borowiec
katarzyna.borowiec@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
To jest szersza akcja wymierzona w kotły na pelet aby zmusić nas do kupowania droższych w instalacji i użytkowaniu pomp ciepła. Na pewno nie chodzi o czystsze powietrze bo takie ruszty awaryjne mają znaczenie mniej niż marginalne.
Pytania do ministerstwa:
– jaka jest pojemność jusztu awaryjnego i co ile należałoby dokładać tzw. świeci aby zachować ciągłe spalanie?
– Co w sytuacji jeśli przez kilka dni zabraknie prądu – podajnik nie działa, a nie chcemy zamarznąc zimą w domu?
Ta cała akcja z rusztem awaryjnym jest rozdmuchana, nierealna (jaki promil będzie palił śmieciami i ryzykował zapchanie kominu nagarem z ledwo palących się śmieci?!), i zupełnie przeciwko zdrowemu rozsądkowi!
@Jasiek, pompa w instalacji faktycznie droższa w użytkowaniu niekoniecznie. W przypadku wielu domów pompa będzie tańsza.
@Marek
Ty prezentujesz myślenie racjonalne. Zdziwiłbyś się co potrafią wymyśleć osoby, które nie rozumieją takich tematów jak to ile energii uda im się uzyskać ze spalenia wiaderka śmieci albo ile pieniędzy na tym zaoszczędzą. Niektórzy np emeryci po prostu nie mają co robić i palenie śmieci jest dla nich jakimś zajęciem dającym dodatkową satysfakcję że i te 5 zł im się dzisiaj udało zaoszczędzić a to już coś za co można kupić chleb.
Mojej matce nie wytłumaczysz że świetlówka led ciągnie znacznie mniej prądu niż silnik elektryczny 5kW