Przygotowanie projektu wiatrowego zajmuje 7 lat, na PV potrzeba 3 lata. Ta zmiana może skrócić proces o 2 lata

Przygotowanie projektu wiatrowego zajmuje 7 lat, na PV potrzeba 3 lata. Ta zmiana może skrócić proces o 2 lata
Gramwzielone.pl (C) 2025 / Grafika wygenerowana za pomocą Google Gemini

Zebranie pozwoleń koniecznych do rozpoczęcia budowy farm wiatrowych w Polsce zajmuje inwestorom przeciętnie 7 lat. Krócej trwa przygotowanie projektu farmy fotowoltaicznej, jednak nawet w tym przypadku potrzeba na to średnio 3 lata. Na problem biurokracji w inwestycjach na polskim rynku OZE zwrócił uwagę Instytut Reform i zaproponował konkretne rozwiązania.

Unijne prawo zobowiązuje Polskę do wdrożenia przepisów, które istotnie przyspieszyłyby inwestycje w odnawialne źródła energii. Póki co realizacja projektów OZE w naszym kraju to nadal bardzo czasochłonny, obarczony dużym ryzykiem proces.

Zdaniem Instytutu Reform, problemy tkwią przede wszystkim w trzech obszarach: procedur środowiskowych, planistycznych i sieciowych. Think tank przygotował raport „W gąszczu procedur. Jak systemowo usprawnić proces wydawania pozwoleń na inwestycje w czystą energię?”, w którym wskazuje rozwiązania, które mogłyby usprawnić procesy inwestycyjne na polskim rynku OZE.

REKLAMA

Kluczowa zmiana dla rynku OZE. Byłaby tak ważna jak reguła 500 m

Instytut Reform w swoim raporcie sformułował konkretne propozycje legislacyjne mogące skrócić procedury inwestycyjne. Wśród nich pojawia się postulat umożliwienia równoległej realizacji procedowania decyzji środowiskowych i planów miejscowych przez inwestorów. To – zdaniem autorów raportu – skróciłoby cały proces inwestycyjny średnio o 2 lata. Według autorów raportu, ta zmiana miałaby co najmniej takie samo znaczenie dla rozwoju OZE w Polsce jak zawetowane ostatnio przez prezydenta skrócenie odległości farm wiatrowych od zabudowy z 700 m do minimum 500 m.

Zdaniem Instytutu Reform, procedury środowiskowe stanowią jeden z kluczowych obszarów generujących opóźnienia. Ich przyczyną są m.in. ograniczenia kadrowe i niedoinwestowanie Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ) oraz Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (GDOŚ). Autorzy raportu podkreślają, że nowe obowiązki tych instytucji nie idą w parze z wystarczającym przyrostem zatrudnienia. Kolejnym problemem jest brak systemowego gromadzenia danych o stanie środowiska i oddziaływaniu na nie istniejących inwestycji.

Pracownicy RDOŚ zarabiają za mało

W obszarze pozwoleń środowiskowych autorzy raportu rekomendują opracowanie jednolitych wytycznych dla inwestorów, digitalizację danych środowiskowych, a także wzmocnienie roli instytucji ochrony środowiska i zwiększenie zatrudnienia w urzędach odpowiedzialnych za wydawanie pozwoleń, czyli w regionalnych dyrekcjach ochrony środowiska (RDOŚ).

Instytut Reform podkreśla, że obecnie wynagrodzenia w tych instytucjach odbiegają od średniej krajowej. Średnie wynagrodzenie zasadnicze brutto specjalisty zatrudnionego w RDOŚ w zeszłym roku wyniosło 6305 zł i było o 23% niższe niż średnia krajowa.

 

Wykres przedstawiający średnie wynagrodzenie brutto pracowników RDOŚ na tle średniej krajowej. Opracowanie: Instytut Reform
Średnie wynagrodzenie brutto pracowników RDOŚ na tle średniej krajowej. Opracowanie: Instytut Reform

Nowe narzędzia planistyczne poprawią sytuację inwestorów

Drugi ze wspomnianych wyżej obszarów to planowanie przestrzenne. Instytut Reform wskazuje w tym kontekście na barierę, jaką dla inwestycji w OZE stanowi chaotyczna i rozproszona zabudowa w Polsce, wynikająca z lat zaniedbań w planowaniu przestrzennym. Autorzy raportu liczą, że sytuację w tym zakresie poprawi wdrażana reforma planowania przestrzennego.

Reforma przepisów zakłada wprowadzenie takich narzędzi jak: uproszczona procedura, pozwalająca w niektórych przypadkach pominąć strategiczną ocenę oddziaływania na środowisko, a także zintegrowany plan inwestycyjny – specjalny rodzaj planu miejscowego dla konkretnej inwestycji, tworzony z inicjatywy inwestora. Dodatkowo procesy inwestycyjne może usprawnić powstający rejestr urbanistyczny, który umożliwi weryfikację statusu każdej działki w Polsce.

Usprawnić przyłączenia do sieci

Trzeci obszar generujący ryzyko dla inwestorów i wydłużający realizację projektów to procedury związane z przyłączeniem do sieci. Autorzy raportu podkreślają, że rozbudowa i modernizacja infrastruktury przesyłowej oraz dystrybucyjnej są niezbędne nie tylko dla rozwoju OZE, ale także dla całego procesu zielonej elektryfikacji.

Instytut Reform dostrzega rozpoczęte przez rząd inicjatywy legislacyjne w tym zakresie. Nie jest jednak na razie jasne, kiedy i w jakim kształcie wejdą w życie przepisy udrażniające sieci dla nowych projektów OZE. Autorzy raportu wskazują także na potrzebę cyfryzacji procedur, która może znacząco usprawnić proces wydawania decyzji.

Propozycje zmian

Instytut Reform w swoim raporcie wskazuje następujące rozwiązania, które powinny przyspieszyć inwestycje na polskim rynku odnawialnych źródeł energii:

Rozwiązania punktowe:

REKLAMA

  • Skrócenie terminu wydania warunków przyłączenia w Strefach Rozwoju Zrównoważonego Przemysłu
  • Procedura uproszczona uchwalenia lub zmiany Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego

Rozwiązania pomostowe:

  • Lokalizowanie elektrowni wiatrowych na podstawie Zintegrowanego Planu Inwestycyjnego
  • Zmiana sposobu rozpatrywania wniosków o określenie warunków przyłączenia
  • Obszary przyspieszonego rozwoju energii ze źródeł odnawialnych

Rozwiązania systemowe:

  • Możliwość równoległego procedowania decyzji środowiskowych oraz planów miejscowych
  • Cyfryzacja procedur: elektroniczne wnioski o decyzję środowiskową, rejestr urbanistyczny, Portal Informacyjny Odnawialnych Źródeł Energii

Co powinien zrobić rząd?

Instytut Reform kieruje też indywidualne postulaty do instytucji państwa. Zdaniem autorów raportu rząd i kluczowe ministerstwa powinny zabrać się za:

  • rewizję najważniejszych aktów prawnych w celu konsolidacji przepisów dotyczących procedur administracyjnych w jednym dokumencie,
  • opracowanie zestawu wytycznych i poradników dla pracowników gmin sporządzających dokumenty związane z reformą planowania przestrzennego,
  • wznowienie prac nad ustawą sieciową,
  • wzmocnienie zatrudnienia, przebudowa systemu wynagrodzeń, dodatkowe etaty w gminach.

Ponadto Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska powinna zmierzyć się z problemem rozbieżnych interpretacji procedur i opracować jednolite wytyczne dla OZE, zwłaszcza dla lądowej energetyki wiatrowej.

Sprawny system wydawania pozwoleń dla źródeł czystej energii należy traktować jako koło zamachowe rozwoju gospodarczego Polski. W erze wielkoskalowych inwestycji w OZE, magazyny i sieci instytucje odpowiedzialne za wydawanie pozwoleń muszą być traktowane jako strategicznie ogniwo transformacji.  Dlatego potrzebujemy systemowej zmiany i wzmocnienia zaplecza instytucjonalnego na terenie całego kraju

– komentuje Marta Anczewska, starsza analityczka ds. polityki klimatyczno-energetycznej i współautorka raportu.

OPRO szansą dla inwestorów?

Szansę na przyspieszenie inwestycji w odnawialne źródła energii w Polsce dają przepisy zawarte w unijnej dyrektywie OZE (RED III), która wprowadza w tym celu tzw. obszary przyspieszonego rozwoju energii ze źródeł odnawialnych (OPRO). Na terenach OPRO procedury związane z uzyskiwaniem pozwoleń potrzebnych do realizacji inwestycji w odnawialne źródła energii (permitting) nie powinny przekraczać 12 miesięcy. Instytut Reform wskazuje jednak, że wdrożenie koncepcji OPRO w Polsce napotyka wiele problemów.

Autorzy raportu oceniają, że OPRO należy traktować jako poligon doświadczalny, który obnaża wąskie gardła w procesach inwestycyjnych i wykorzystać jako szansę na szersze usprawnienia. Wymaga to działań systemowych i długofalowych rozwiązań – w tym rewizji kluczowych przepisów regulujących w polskim prawie tzw. permitting.

Zbyt długi permitting spowalnia budowę czystego, konkurencyjnego przemysłu. Wysokie ceny energii wynikające z dużego udziału paliw kopalnych podnoszą koszty produkcji i ograniczają inwestycje w niskoemisyjne technologie oraz niezbędne modernizacje. Utrudniają także elektryfikację. Dodatkowo zakłady przetwórcze napotykają bariery przy budowie własnych źródeł OZE, które pomogłyby ustabilizować ceny energii. Opóźnienia w tym obszarze uderzają w konkurencyjność polskiej i unijnej gospodarki

– czytamy w raporcie Instytutu Reform.

Raport „W gąszczu procedur. Jak systemowo usprawnić proces wydawania pozwoleń na inwestycje w czystą energię?” można pobrać na stronie Instytutu Reform pod tym linkiem.

Piotr Pająk

piotr.pajak@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.