Już niemal każdy klient Polenergii kupuje fotowoltaikę od razu z magazynem energii

Jeden z największych dostawców prosumenckich instalacji fotowoltaicznych w Polsce informuje, że już prawie każdej wykonywanej przez niego instalacji PV towarzyszy montaż magazynu energii. Jednocześnie niemal wszystkie domowe magazyny energii wykonane przez Polenergię Fotwoltaikę były objęte dofinansowaniem z Mojego Prądu. Jak zakończenie ostatniej edycji tego programu wpłynie na rynek prosumenckich magazynów energii? Zapytaliśmy o to Przemysława Brzywcego, prezesa spółki.
Boom na prosumencką fotowoltaikę rozpoczął się w Polsce kilka lat temu. Wpłynęło na to kilka czynników: drożejący prąd, taniejąca fotowoltaika, korzystny system rozliczeń w formie opustów, a do tego atrakcyjne dotacje z programu Mój Prąd oraz unijnych regionalnych programów operacyjnych. Grupa Polenergia odpowiedziała wówczas na rosnące zainteresowanie małą fotowoltaiką, przejmując jedną z czołowych firm dostarczających prosumenckie elektrownie PV – spółkę Edison Energia. W tamtym czasie realizowała ona ponad tysiąc instalacji miesięcznie. W ten sposób powstała spółka Polenergia Fotowoltaika, która skupiła się na obsłudze inwestycji w energetyce prosumenckiej.
Obecnie kluczową usługą spółki – jak i innych firm z krajowego rynku energetyki prosumenckiej – staje się montaż magazynów energii. Do inwestycji w magazyny zaczęły skłaniać polskich prosumentów zmiany w zasadach rozliczeń energii (zmiana z net-meteringu na net-billing i rozliczenia po cenach godzinowych), a także zmiany zasad dotacji w Moim Prądzie. Od ubiegłego roku warunkiem uzyskania dotacji na domową fotowoltaikę w tym programie stała się jednoczesna inwestycja w magazyn energii elektrycznej lub/i magazyn ciepła.
Te zmiany zaczęły napędzać inwestycje w domowe magazyny energii, które stają się ważnym elementem domowych systemów energetycznych – zwłaszcza w domach prosumentów rozliczających się po cenach godzinowych w net-billingu. Potwierdzają to dane firmy Polenergia Fotowoltaika.
Jeszcze w ubiegłym roku magazyny energii wybierało 56% klientów spółki, natomiast obecnie na te urządzenia decyduje się 90% prosumentów uruchamiających domową fotowoltaikę od Polenergii. Do tej pory spółka z największej prywatnej polskiej grupy energetycznej zainstalowała już blisko 4 tys. prosumenckich magazynów energii.
Rozwój polskiego rynku prosumenckich baterii imponujący na tle Europy
Przemysław Brzywcy, prezes Polenergii Fotowoltaiki, podkreśla, że dynamika wzrostu segmentu prosumenckich magazynów energii w Polsce stała się imponująca także w skali Europy.
– W Niemczech dojście do 50 tys. instalacji PV z magazynem zajęło cztery lata, podczas gdy w Polsce — zaledwie rok. To dowód, że prosumenci coraz szerzej dostrzegają potencjał takich rozwiązań – komentuje Przemysław Brzywcy.
Prezes Polenergii Fotowoltaiki podkreśla, że inwestycje w magazyny energii przyspiesza rozwój inteligentnych systemów zarządzania energią. Jak ocenia, wykorzystanie algorytmów i sztucznej inteligencji w prosumenckich systemach energetycznych może pomóc obniżyć rachunki za prąd nawet o 90%.
– Energetyka prosumencka obrała nowy kierunek, w którym magazyn energii to dziś już standard. Domowe baterie podłączone do instalacji PV wydają się naturalną odpowiedzią na realia rozliczania energii w systemie net-billingu. To właśnie efektywne podejście do produkcji, magazynowania i zużywania energii decyduje dziś o opłacalności fotowoltaiki i maksymalizacji oszczędności dla klientów – komentuje Przemysław Brzywcy.
– Magazyny energii dają coś więcej niż tylko oszczędności – zwiększają rezyliencję, czyli odporność domowej instalacji na przerwy i zakłócenia w sieci. W obecnych, trudnych czasach to ogromna wartość dodana, o której warto pamiętać – dodaje prezes Polenergii Fotowoltaiki.
Co zmieni koniec Mojego Prądu 6.0?
Rosnącą dynamikę inwestycji w prosumenckie magazyny energii w Polsce może zakłócić przerwa w dostępie do dofinansowania z powodu niedawnego zakończenia szóstej edycji programu Mój Prąd. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zasygnalizowało już prace nad kontynuacją dotacji i skupienie się na dofinansowaniu na magazyny energii, jednak niepewność związana z przerwą w Moim Prądzie może spowolnić inwestycje w domowe baterie.
Dofinansowanie z Mojego Prądu objęło 90% magazynów energii zrealizowanych przez spółkę Polenergia Fotowoltaika, co pokazuje, jakie znaczenie ten program ma dla krajowego rynku domowych magazynów.
W zakończonej w tym miesiącu, rekordowej edycji Mojego Prądu z budżetem 1,85 mld zł wpłynęło w sumie 121 tys. wniosków o dofinansowanie, z czego 74 tys. dotyczyło magazynów energii elektrycznej, a 20 tys. – magazynów energii cieplnej. Dofinansowanie w Moim Prądzie 6.0 powinno objąć – oprócz mikroinstalacji fotowoltaicznych o łącznej mocy 746 MW – także bateryjne magazyny energii elektrycznej o pojemności 695 MWh.

Przemysław Brzywcy potwierdza, że każde ograniczenie lub zakończenie programu dotacyjnego w naturalny sposób w pierwszym miesiącu spowalnia sprzedaż nowych technologii. Tak było po każdej edycji programu Mój Prąd. Widać to choćby w danych publikowanych przez stowarzyszenie krajowych operatorów sieci PTPiREE, które miesiąc po miesiącu pokazują liczbę nowych przyłączeń.
– Z drugiej strony, patrząc w dłuższej perspektywie, opłacalność magazynów energii – szczególnie w połączeniu z taryfami dynamicznymi – pozostaje bardzo atrakcyjna. To rozwiązanie, które pozwala realnie obniżyć rachunki za prąd i daje klientowi wymierne oszczędności. Dlatego z dużą uwagą śledzimy zapowiedzi Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz NFOŚiGW dotyczące nowych form wsparcia prosumentów. Programy, w których znajdzie się dedykowane dofinansowanie do magazynów energii, mogą przyspieszyć wejście klientów w taryfy dynamiczne, jednocześnie zapewniając im bezpieczeństwo energetyczne – mówi Przemysław Brzywcy.
Czy ceny magazynów energii dla polskich prosumentów spadają?
W mediach poświęconych energetyce wiele pisze się o spadku cen baterii i poprawie ich wydajności. Docelowo powinno się to przyczyniać również do obniżenia kosztu inwestycji w magazyny energii. Czy spadek cen technologii przekłada się w Polsce na niższe ceny prosumenckich baterii?
Przemysław Brzywcy potwierdza, że w naszym kraju widać spadek cen magazynów energii, co wynika z coraz większej skali rynku i jego dojrzałości. Jednak zaznacza, że w przypadku dostawców magazynów stawiających na wysoką jakość, zapewniających serwis i gwarancję, na której faktycznie można polegać, ten spadek nie jest aż tak widoczny.
– Trzeba pamiętać, że na rynku globalnym widać presję kosztową. Ceny niektórych półproduktów wykorzystywanych w produkcji magazynów energii wzrosły nawet o 20%. Dlatego dziś największym wyzwaniem jest nie tyle dalsze obniżanie cen, ile utrzymanie stabilnych warunków dla klientów, wysokiej jakości i gwarancji tego, że magazyn energii będzie działał bezawaryjnie przez wiele lat – dodaje prezes Polenergii Fotowoltaiki.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
założenia może i dobre, ale trzeba mieć cierpliwość dla tej Polenergii. Miałem, zrobli mi instalację poźniej magazyn nawet sprawnie poszła reklamacja dwóch paneli (prawie rok czasu zajęła). Przyzwyczaiłem się, myślę będzie dobrze. A tu ni z gruszki ni z pietruszki wypowiadają umowę kompleksową na dostawę energii w ramach kota prosumenckiego. Żenada
Na razie cudownie bo tych magazynów jest niewiele. Wystarczy że skala nabierze rozmiaru, przychody ze sprzedaży energii spadną a zaraz wymyślą kolejny podatek od jeszcze niewiadoma czego a i tak do interesu dopłaci każdy właściciel magazynu energii. Rząd nigdy nie współpracował z obywatelami aby im pomóc tylko jak go oskubać a obywatel myślał, że to dla jego dobra i przyszłości.