Mój Prąd w 2026 z budżetem co najmniej 500 mln zł
Kontynuacja rządowego programu dotacji dla prosumentów ma wystartować w pierwszych miesiącach 2026 r. Ministerstwo Klimatu i Środowiska znalazło na nową edycję Mojego Prądu na razie 500 mln zł.
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska poinformowała na antenie Radia Zet, że kontynuacja programu Mój Prąd wystartuje w pierwszym kwartale 2026 r. i że na ten cel rząd przesunie unijne środki w wysokości 500 mln zł z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). To więcej niż początkowy budżet ostatniej, szóstej edycji programu Mój Prąd, który wynosił 400 mln zł. Później – wobec dużego zainteresowania dotacjami na przydomową fotowoltaikę i magazyny energii – resort klimatu i środowiska dokładał do Mojego Prądu kolejne środki. Ostatecznie budżet szóstego naboru urósł do rekordowej sumy 1,85 mld zł.
Minister Hennig-Kloska potwierdziła, że w nowej edycji programu Mój Prąd w 2026 r. finansowane mają być przede wszystkim przydomowe magazyny energii, aby umożliwić prosumentom zwiększenie autokonsumpcji energii produkowanej przez należące do nich instalacje fotowoltaiczne.
– Chcemy doposażać istniejące instalacje fotowoltaiczne w magazyny, aby pracowały wydajniej i stabilniej. To jest kluczowy kierunek, bo zwiększa efektywność instalacji, daje prosumentom większą niezależność i wzmacnia cały system energetyczny – powiedziała na antenie Radia Zet szefowa resortu klimatu.
Wcześniej przedstawiciele Ministerstwa Klimatu i Środowiska informowali, że w nowej wersji programu dotacji dla prosumentów finansowane mają być przede wszystkim magazyny energii. W tym celu resort klimatu ma nawet rozważać zmianę nazwy programu, aby podkreślić odejście od finansowania domowej fotowoltaiki, która była podstawą dotychczasowych sześciu edycji Mojego Prądu przeprowadzonych w latach 2018–2025.
Z kolei ze strony NFOŚiGW padały informacje, że rozważany jest „przejściowy” nabór wniosków, w którym dotacje będzie można otrzymać jeszcze na instalacje PV pracujące w tandemie z magazynami energii. W tym celu Fundusz ma sprawdzać, jak wysokie jest jeszcze zapotrzebowanie na dotacje na fotowoltaikę i dostosować do niego założenia przejściowego naboru. Następnie ruszyłby nowy program, w którym fotowoltaika zostałaby wyłączona z dofinansowania.
Pomysł zakończenia dofinansowania instalacji fotowoltaicznych i przekierowania wszystkich środków w obszarze domowej energetyki na dofinansowanie urządzeń pozwalających zwiększyć autokonsumpcję jest popierany przez przedstawicieli rynku energetyki prosumenckiej.
Efekty Mojego Prądu
Dotychczasowa wartość dofinansowania przyznana we wszystkich sześciu edycjach Mojego Prądu wynosi już ponad 5 mld zł. Beneficjentami programu jest ponad 715 tys. polskich prosumentów, co oznacza, że niemal co drugi prosument otrzymał wsparcie w programie Mój Prąd.
Dofinansowanie wyłącznie w ostatniej edycji Mojego Prądu miało objąć mikroinstalacje fotowoltaiczne o łącznej mocy 746 MW, a także bateryjne magazyny energii elektrycznej o pojemności 695 MWh. Przeciętna pojemność magazynu energii wynosiła około 5 kWh.
W szóstej edycji Mojego Prądu wpłynęło w sumie 121 tys. wniosków o dofinansowanie, w tym:
- 114 tys. wniosków objęło mikroinstalacje fotowoltaiczne,
- 74 tys. wniosków dotyczyło magazynów energii elektrycznej,
- 20 tys. wniosków uwzględniało magazyny ciepła.
Udział magazynów energii w złożonych wnioskach wyniósł w szóstym naborze 60 proc., natomiast w już wypłaconych dotacjach – 38 proc. Dla porównania: w czwartej i piątej edycji Mojego Prądu było to odpowiednio 4 proc. i 11 proc.
Duża liczba wniosków o dotacje na magazyny energii wynikała z faktu, że Mój Prąd 6.0 był pierwszą edycją tego programu, w której połączono możliwość uzyskania dofinansowania na fotowoltaikę z koniecznością jednoczesnej inwestycji w urządzenie do przechowywania energii. Obowiązek instalacji magazynu energii elektrycznej i/lub energii cieplnej w Moim Prądzie 6.0 dotyczył instalacji zgłoszonych do przyłączenia od 1 sierpnia 2024 r.
.
.
.
Przerwa w dotacjach – jak radzą sobie instalatorzy?
Obecna niepewność związana z kolejną odsłoną rządowego programu dotacji dla prosumentów stawia w trudnym położeniu firmy instalacyjne – zarówno w zakresie planowania swojego rozwoju, jak i struktury zatrudnienia. Jak firmy z rynku prosumenckiego radzą sobie z tą sytuacją? Więcej na ten temat w artykule: Przerwa w dotacjach w Moim Prądzie. Jak radzą sobie z nią firmy instalacyjne?
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Dziennikarz – Pani Ministerko Kiedy ruszy ?
Klooska – Nie wiem.
Dziennikarz – Na jakich zasadach ?
Klooska – Nie wiem.
Dziennikarz – Aaa nic nie wiadomo.. czyli po staremu będzie. Dziękuję za przybycie i wypicie całej kawy.
Klooska – Ahooj
Ciekawe czy dostanie się dofinansowanie na magazyn jak się nie posiada fotowoltaiki.