Polski wodorowiec nie odpowiada potrzebom dolnośląskiego miasta

Ogłoszony na początku marca przetarg na dostawę 14 fabrycznie nowych autobusów zasilanych wodorem do Wałbrzycha został unieważniony. Do postępowania przystąpiła tylko jedna firma.
Jak podaje portal dziennik.walbrzych.pl, w połowie czerwca miasto poinformowało o uzyskaniu niemal 40 mln zł dofinansowania na realizację tego zadania. Środki pochodziły z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji oraz budżetu państwa. Zgodnie z zapowiedziami nowe autobusy miały pojawić się na ulicach Wałbrzycha już w 2026 r. i miały służyć również mieszkańcom okolicznych miejscowości.
Zmiana decyzji
Do postępowania przetargowego przystąpiła tylko jedna firma – PAK-PCE Polski Autobus Wodorowy (NesoBus), która zamierzała dostarczyć pojazdy za kwotę 51 mln zł. Spółka zwyciężyła w przetargu.
Pomimo tego jednak, że PAK-PCE zaoferował autobusy poniżej przewidzianego budżetu, z planowanym terminem dostawy w ciągu 14 miesięcy, tj. latem przyszłego roku, przetarg został ostatecznie unieważniony. W uzasadnieniu tej decyzji wskazano, że oferowane przez NesoBus autobusy nie spełniają wymagań określonych przez miasto. Szczegóły dotyczące niespełnionych kryteriów nie zostały podane.
Poprzedni zakup – autobusy od Solarisa
Wcześniej Wałbrzych zakupił 20 wodorowych autobusów od firmy Solaris. Przedsiębiorstwo to jednak nie przystąpiło do najnowszego postępowania przetargowego.
Wałbrzych unieważnia przetarg na dostawę wodoru
Wałbrzych musiał unieważnić także przetarg na dostawę wodoru do zasilania zeromisyjnych pojazdów z miejskiego taboru. Do pierwszego zorganizowanego przez miasto przetargu dotyczącego dostaw wodoru do miejskich autobusów zgłosiła się tylko jedna firma. Jej oferta znacznie przekraczała założony budżet, zatem postępowanie zostało unieważnione.
Więcej na ten temat w artykule: Wałbrzych nie może znaleźć wodoru do swoich autobusów.
Katarzyna Poprawska-Borowiec
katarzyna.borowiec@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.