Potężne koszty importu biomasy do Polski

Potężne koszty importu biomasy do Polski
Fot. Gramwzielone.pl (C)

Biomasowy scenariusz transformacji grozi utratą suwerenności energetycznej Polski. Takie wnioski sformułowano w raporcie „Biomasa drzewna w energetyce”, którego autorzy wyliczają, ile może kosztować import biomasy do Polski w perspektywie dekady. 

Organizacje przyrodnicze reagują na deklaracje ministra energii Miłosza Motyki dotyczące zwiększenia roli biomasy w transformacji energetycznej Polski. Ostrzegają przed realizacją scenariusza przewidzianego w najnowszej wersji Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu (KPEiK) z rosnącą rolą biomasy.

Zagrożenie dla niezależności energetycznej Polski

Scenariusz transformacji WEM (with existing measures) zapisany w KPEiK zakłada znaczne zwiększenie udziału biomasy stałej w miksie energetycznym Polski. Według raportu „Biomasa drzewna w energetyce. Zagrożenia dla suwerenności energetycznej, przemysłu drzewnego i przyrody”, opracowanego przez eksperta Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot (PWI), udział ten wzrósłby do poziomu 14,5 mln m3 w 2040 r.

REKLAMA

Jak wyliczono, realizacja scenariusza WEM oznaczałaby szacowany wzrost spalania biomasy drzewnej w polskiej energetyce i przemyśle o 5 mln m3/rok. Z kolei zużycie biomasy drzewnej w tych sektorach osiągnęłoby równowartość 1/3 pozyskania drewna w polskich lasach.

Zużycie biomasy drzewnej do celów energetycznych w energetyce i przemyśle w latach 2004 - 2023
Źródło: Raport „Biomasa drzewna w energetyce. Zagrożenia dla suwerenności energetycznej, przemysłu drzewnego i przyrody”
Szacowane zużycie biomasy drzewnej w elektroenergetyce, ciepłownictwie systemowym i przemyśle przy realizacji scenariusza WEM projektu aktualizacji KPEiK
Źródło: Raport „Biomasa drzewna w energetyce. Zagrożenia dla suwerenności energetycznej, przemysłu drzewnego i przyrody”

Autor opracowania podkreśla, że Polska nie ma wystarczających zasobów, by pokryć prognozowane zapotrzebowanie, więc przemysł drzewny mógłby stracić część surowca bądź też – co jest bardziej prawdopodobne – realizacja scenariusza wymusiłaby import biomasy na dużą skalę.

Zdaniem autora raportu import biomasy może kosztować Polskę 50 mld zł w perspektywie 10 lat.

Patrząc na kraje takie jak Wielka Brytania, Dania, Holandia czy Japonia i Korea, które zwiększyły produkcję energii z biomasy, widać wyraźnie, że wiąże się to z uzależnieniem od importu pelletu drzewnego i wystawieniem na fluktuacje cen. Taki ryzykowny scenariusz groziłby także Polsce – twierdzi Augustyn Mikos ekspert Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot (PWI) i autor raportu „Biomasa drzewna w energetyce”.

Ekspert dodaje, że to byłby krok wstecz wobec celu, jakim jest budowa krajowej, niezależnej i odpornej na kryzysy energetyki.

REKLAMA

Import biomasy drzewnej stanowiłby obciążenie dla bilansu handlowego państwa i zagrażał stabilności cen energii. Koszty te poniosłyby w konsekwencji polskie gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa – mówi Mikos.

Większa presja na wycinkę lasów

Apel do ministra energii o utrzymanie kierunku odchodzenia od wykorzystywania biomasy w energetyce skierowało 56 polskich organizacji przyrodniczych. Według nich oprócz ryzyka ekonomicznego i geopolitycznego zwiększone spalanie biomasy rodzi obawy o przyszłość lasów. Wzrost zapotrzebowania na drewno energetyczne może bowiem prowadzić do nadmiernego pozyskania, podczas gdy dla dobra lasów pozyskanie drewna musi zostać ograniczone.

Jak wskazuje PWI, wraz ze wzrostem zużycia biomasy drzewnej rośnie udział spalanej biomasy stałej, a spada udział biomasy odpadowej. W 2005 r. biomasa stała odpowiadała za 23% spalanej biomasy drzewnej, a w 2023 r. było to już 70%. Organizacje pozarządowe apelują więc do ministra energii o utrzymanie dotychczasowego kierunku odchodzenia od biomasy w KPEiK i rozwój alternatywnych źródeł: efektywności energetycznej, pomp ciepła, magazynów energii, wiatraków i fotowoltaiki.

Rekomendowane w raporcie działania to:

  • wygaszenie dopłat do spalania biomasy w istniejących instalacjach i wsparcia finansowego dla nowych inwestycji w energetykę biomasową;
  • wstrzymanie się od realizacji nowych projektów zwiększających zapotrzebowanie na biomasę stałą w energetyce;
  • wdrożenie zasady kaskadowego wykorzystania drewna, zakładającego użycie drewna na pierwszym miejscu do wytwarzania produktów drewnopochodnych, a dopiero gdy nie ma innego zastosowania – do produkcji energii (zasadę kaskadowego wykorzystanie drewna przewidziano w obowiązującym od 7 września br. rozporządzeniu w sprawie szczegółowych cech jakościowo-wymiarowych drewna energetycznego, o czym pisaliśmy w artykule: Jakie drewno można legalnie spalać? Nowe przepisy weszły w życie);
  • wprowadzenie systemu rzetelnego monitoringu i weryfikacji biomasy spalanej w energetyce, w tym elektronicznego systemu monitorowania przepływów drewna.

Cały raport „Biomasa drzewna w energetyce. Zagrożenia dla suwerenności energetycznej, przemysłu drzewnego i przyrody” jest dostępny pod tym linkiem. Z apelem organizacji przyrodniczych do ministra Miłosza Motyki można się zapoznać na tej stronie.

Barbara Blaczkowska

barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.