Feed-in tariff w Wielkiej Brytanii napędza energetykę słoneczną

Wprowadzając feed-in tariff w czerwcu tego roku, W. Brytania poszła w przeciwnym kierunku do wielu europejskich państw, w których ten system obowiązuje od dłuższego czasu, a które zaczęły go ograniczać. Jak sprawdzają się zielone taryfy na Wyspach? {więcej}

Przed wprowadzeniem nowego systemu wsparcia brytyjski rynek fotowoltaiki praktycznie nie istniał, a moc tamtejszych instalacji stanowiła zaledwie 0,1 proc. instalacji fotowoltaicznych działających w Niemczech.

Wielka Brytania wprowadziła system feed-in tariff w czerwcu 2010 r. Chociaż obowiązuje on na Wyspach zaledwie od kilku miesięcy, dostępne są już statystyki pokazujące będący jego efektem, dynamiczny rozwój sektora fotowoltaiki. Według danych iSuppli, w czerwcu było tam 400 instalacji PV, a obecnie jest ich już ponad 4000. Do końca roku w W. Brytanii działać ma 96 MW elektrowni słonecznych, czyli 3 razy więcej niż jeszcze kilka miesięcy temu.

REKLAMA
REKLAMA

Jak twierdzą eksperci, rozwój energetyki słonecznej w W. Brytanii ma bardziej zrównoważony charakter niż w Niemczech, w których napędzany był przez inwestycje w małe, domowe elektrownie fotowoltaiczne, oraz w Hiszpanii, gdzie budowano przede wszystkim duże, przemysłowe instalacje.

Na wprowadzeniu systemu wsparcia dla energetyki słonecznej korzystają rodzimi producenci paneli słonecznych – m.in. Sharp, który w przyszłym roku chce podwoić produkcję ogniw fotowoltaicznych. Dzięki brytyjskiemu feed-in tariff, branża fotowoltaiczna może wkrótce stworzyć wiele miejsc pracy. Tak było w Niemczech, gdzie dzięki wprowadzeniu tego systemu producenci paneli solarnych zatrudnili ponad 80 tys. osób.

Finansowe wsparcie dla sektora energetyki odnawialnej w Wielkiej Brytanii jest niezbędne, aby kraj ten sprostał celowi 20-procentowego udziału OZE w produkcji energii do 2020 roku. Obecnie udział źródeł odnawialnych w produkcji energii na Wyspach wynosi zaledwie około 6 proc.


AG/ Gramwzielone.pl