Czy prosumenci skorzystają na nowych pomysłach Ministerstwa Gospodarki?

Czy prosumenci skorzystają na nowych pomysłach Ministerstwa Gospodarki?
erhard.renz, flickr cc-by-2.0

{więcej}Ministerstwo Gospodarki zaprezentowało wczoraj założenia nowego systemu wsparcia dla producentów zielonej energii. W zakresie mikrogeneracji o mocy do 40 kW nowy system wsparcia ma ułatwić budowę mikroinstalacji OZE … i zniechęcić ich właścicieli do odsprzedawania produkowanej przez nich energii. 

Przedstawione wczoraj założenia do systemu wsparcia energetyki prosumenckiej znacząco różnią się od propozycji zawartych w ostatnim projekcie ustawy o OZE z października 2012 r., zgodnie z którym producenci energii w domowych mikroinstalacjach OZE mieli zostać objęci stałymi i obowiązującymi przez 15 lat dopłatami do sprzedawanej do sieci energii.

Jak wynika z przedstawionych wczoraj założeń, Ministerstwo Gospodarki chce całkowicie odejść od postulowanego do tej pory systemu feed-in tariffs i wspierać budowę mikroinstalacji jednorazowo – nie w okresie produkcji energii, ale na etapie realizacji inwestycji. 

REKLAMA

Jak wynika z przekazanych wczoraj informacji, Ministerstwo Gospodarki w ustawie o OZE chce utrzymać postulowane wcześniej, dodatkowe ułatwienia dla osób instalujących domowe systemy OZE, których konieczność implementacji wynika z przepisów unijnej dyrektywy o odnawialnych źródłach energii.

Chodzi o zwolnienie z obowiązku prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na wytwarzaniu energii elektrycznej w mikroinstalacji, zwolnienie z obowiązku uzyskania koncesji, a także ułatwienia związane z przyłączeniem do sieci, zgodnie z którymi montaż mikroinstalacji ma się odbywać tylko na podstawie zgłoszenia do zakładu energetycznego, a koszt podłączenia instalacji i montażu układu pomiarowego ma ponosić operator sieci. 

Powyższe preferencje zostały wpisane już do nowelizacji Prawa energetycznego z 26 lipca 2013 r., czyli do tzw. małego trójpaku energetycznego, który wszedł w życie w ubiegłym tygodniu. 

Najbardziej kontrowersyjnym elementem nowego systemu wsparcia dla prosumentów ma być zasada, zgodnie z którą właściciele domowych systemów OZE będą mogli odsprzedać produkowaną przez siebie energię do sieci, ale tylko po cenie wynoszącej 80 % średniej ceny sprzedaży energii elektrycznej na rynku konkurencyjnym ogłaszanej co roku do końca marca przez Urząd Regulacji Energetyki. Obowiązek zakupu energii z mikroinstalacji przez zakład energetyczny na takich warunkach ma obowiązywać przez 15 lat od momentu uruchomienia danej mikroinstalacji. 

REKLAMA

Jak podkreśla resort gospodarki, ograniczenie ceny sprzedaży energii z mikroinstalacji ma na celu skłonienie prosumentów do konsumowania produkowanej przez siebie energii i ograniczenie możliwości odsprzedaży jej do sieci.

Przyjmując powyższe założenia rząd chce, aby energetyka prosumencka była ukierunkowana przede wszystkim na produkcję na własne potrzeby. – Korzyść prosumenta polega na tym, że nie zapłaci za energię z zakładu energetycznego. To naprawdę dużo, bo [prosument] nie płaci za czarną energię i nie płaci opłaty przesyłowej – tak ocenił wczoraj założenia nowego systemu wsparcia dla prosumentów wiceminister gospodarki Jerzy Pietrewicz. 

Jeśli zaprezentowane wczoraj założenia wejdą w życie, w przypadku odsprzedaży energii do sieci otrzymana przez prosumenta taryfa nie będzie dla niego w ogóle atrakcyjna, a na takim mechanizmie skorzystają raczej zakłady energetyczne, które odkupując energię od prosumentów po cenie 80% średniej ceny hurtowej będą mogły odsprzedawać ją po cenie rynkowej, uwzględniając w niej dodatkowo swoją marżę. 

Zgodnie z zaprezentowanymi wczoraj propozycjami, Ministerstwo Gospodarki chce wspierać budowę mikroinstalacji OZE poprzez stworzenie programów dopłat do CAPEX-u nowych instalacji. Środki na ich realizację mają udostępniać m.in. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, wojewódzkie FOŚiGW czy instytucje wdrażające programy unijne. 

Zaprezentowane wczoraj pomysły oznaczają, że – przyjnajmniej do czasu uruchomienia programów unijnych – ciężar wsparcia systemu prosumenckiego spocznie na barkach Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a ten wsparcie dla prosumentów może oprzeć na sprawdzonych dotychczas mechanizmach, które są stosowane choćby w przypadku programu kredytów z dopłatą na montaż kolektorów słonecznych czy dopłat do kredytów hipotecznych za budowę domów energooszczędnych. 

Dofinansowanie budowy mikroinstalacji przez NFOŚiGW mogłoby się odbywać choćby za pośrednictwem programu „Prosument”, którego uruchomienie Fundusz zapowiada już od kilku miesięcy. Nie wiadomo jednka jak może wyglądać mechanizm przyszłego systemu dopłat do mikroinstalacji. W przypadku „Prosumenta” Fundusz rozważa zastosowanie niskooprocentowanych pożyczek w miejsce jednorazowych dotacji stosowanych choćby w programie dopłat do kolektorów. 

Ministerstwo Gospodarki zakłada, że do 2020 roku odnawialne źródła energii mają produkować w sumie 32,4 TWh energii elektrycznej. W tym wolumenie 1,7 TWh energii ma powstawać w mikroinstalacjach. 

gramwzielone.pl