Dzierżawcy gruntów zarobią 3,7 mld zł na wiatrakach

Dzierżawcy gruntów zarobią 3,7 mld zł na wiatrakach
Janusz Gajowiecki

PSEW oszacował skalę korzyści dla samorządów i budżetu centralnego w przypadku zainstalowania dodatkowych mocy w energetyce wiatrowej na poziomie 3,5 GW. To potencjał farm wiatrowych, które mogą powstać w naszym kraju dzięki ubiegłorocznym i zaplanowanym na ten rok aukcjom.

Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW) zakłada, że w ciągu najbliższych trzech lat moc zainstalowana w farmach wiatrowych na lądzie w naszym kraju zwiększy się o 3,5 GW, do około 10 GW. Przyrost ma być efektem aukcji przeprowadzonej w listopadzie 2018 r. i planowanej jeszcze w tym roku.

Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, podkreśla, że wiatr stał się już najtańszym źródłem energii.

REKLAMA

– Najtańszy prąd zwiększa konkurencyjność polskich przedsiębiorców i oznacza więcej pieniędzy w portfelach Polaków. Kolejne inwestycje w zieloną energię poprawią też sytuację finansową wielu gmin i stworzą nowe miejsca pracy wokół sektora, co jest istotne w trakcie transformacji energetycznej – komentuje Janusz Gajowiecki.

Jak wylicza PSEW, tylko dzięki zwiększeniu o 3,5 GW mocy wiatrowych na lądzie w 25-letnim okresie ich eksploatacji, czyli od uruchomienia tych farm do pierwszych kompleksowych modernizacji, budżety lokalne i państwowy zyskają w sumie ponad 4 mld zł, około 165 mln zł rocznie. 

Do kasy samorządów ma trafić aż 3,5 mld zł dzięki płaconym przez inwestorów wiatrowych podatkom od nieruchomości. Kolejne 600 mln zł stanowić będą podatki dochodowe.

W trzyletnim okresie budowy elektrowni wiatrowych ma powstać około 20 tysięcy tymczasowych miejsc pracy, a w czasie ich eksploatacji zostanie stworzonych około 1,75 tys. etatów.

PSEW podkreśla, że przyrost mocy wiatrowych ma oznaczać korzyści dla dzierżawców gruntów, którzy zarobią około 150 mln zł rocznie, czyli 3,7 mld zł w okresie 25 lat eksploatacji.

Wybudowane elektrownie wiatrowe mają zwiększyć konkurencyjność polskiej gospodarki, która stanie się mniej emisyjna. Dodatkowe 3,5 GW mocy pozwoli uniknąć emisji 10 mln ton dwutlenku węgla rocznie. Z kolei niższe ceny energii elektrycznej wygenerują do 4,5 mld zł rocznie oszczędności dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych.

Dzięki ubiegłorocznej i przyjętej niedawno nowelizacji ustawy OZE w najbliższych latach Polska stanie się placem budowy dla energetyki odnawialnej.

REKLAMA

Zwiększy się popyt na produkty oferowane przez takie polskie firmy jak TFKable Group.

– Wierzymy, że rozwój branży offshorowej w Polsce przełoży się na wzrost zamówień i rozwój produkcji w naszych zakładach. Nie zapominajmy również, że polski przemysł od lat współpracuje przy budowie, wyposażeniu i serwisowaniu elektrowni wiatrowych zarówno morskich, jak i lądowych na całym niemalże świecie. Mamy w tym zakresie niezbędne kompetencje, technologie i umiejętności – podkreśla Piotr Mirek, pełnomocnik zarządu ds. morskich farm wiatrowych na Bałtyku w TFKable Group.

Wyliczenia ekspertów wskazują, że zainstalowanie 6 GW mocy w morskich farmach, czyli dwukrotnie mniejszego potencjału niż ten wskazywany przez PSEW jako możliwy do zrealizowania na Bałtyku, będzie wymagał zaangażowanie pośrednich i bezpośrednich 77 tys. miejsc pracy w całym kraju i wygeneruje ok. 60 mld zł wartości dodanej do PKB i 15 mld zł wpływów z tytułu podatku CIT i VAT do 2030 r.

Zyskają też rodzimi przedsiębiorcy. W scenariuszu budowy na Bałtyku 6 GW, popyt na miedź ze strony branży produkującej kable sięgnąłby ok. 27 tys. ton. Morska energetyka mogłaby się także stać największym stalochłonnym przedsięwzięciem. Budowa 6 GW na przestrzeni przyszłej dekady pochłonęłaby 1,1-1,2 mln ton stali.

– Dzięki dynamicznemu rozwojowi energetyki wiatrowej na lądzie i morzu coraz więcej polskich firm mogłoby włączać się w tzw. łańcuch dostaw  turbin i usług dla sektora energetyki wiatrowej. Dziś takich przedsiębiorstw w jest ok 140. Z kolei dla globalnych dostawców urządzeń byłby to impuls do lokowania w naszym kraju swoich zakładów produkcyjnych – ocenia Janusz Gajowiecki.

Organizowany w dniach 9-10 września przez Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej wyjazd studyjny pod patronatem honorowym Ministerstwa Energii do elektrowni PGE Energia Odnawialna (farma wiatrowa Lotnisko i el. szczytowo-pompowa  Żarnowiec) i do fabryki TFKable Group w Bydgoszczy ma na celu pokazanie korzyści, jakie płyną z dynamicznego rozwoju branży wiatrowej w Polsce.

W wyjeździe udział bierze wiceminister energii odpowedzialny za energetykę odnawialną Krzysztof Kubów.

– Resort energii w ostatnim okresie wprowadził wiele zmian, które umożliwiają zwiększenie dynamiki rozwoju OZE w Polsce. Przeprowadzone w 2018 r. oraz planowane na ten rok aukcje dadzą istotny impuls rozwojowy polskiej gospodarce. Z uwagi na konkurencyjność cenową energetyka wiatrowa nie tylko przyczyni się do realizacji przez Polskę celów unijnych w zakresie OZE, ale również będzie zabezpieczać odbiorców końcowych przed wzrostem cen energii – komentuje wiceminister Krzysztof Kubów.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.