Mizerny efekt lądowych inwestycji wiatrowych w Anglii

Mizerny efekt lądowych inwestycji wiatrowych w Anglii
fot. Tom Podmore/Unsplash

W Anglii w 2022 roku powstały tylko dwie lądowe turbiny wiatrowe o łącznej mocy jedynie 1 MW. Ten słaby wynik jest i tak lepszy niż rok wcześniej, kiedy nie zainstalowano w tym kraju żadnych nowych mocy w onshore. Jednocześnie morska energetyka wiatrowa Wielkiej Brytanii w 2022 roku zanotowała rekord.

Branżowe stowarzyszenie RenewableUK opublikowało nowe badania, które pokazują, że w 2022 roku w całej Wielkiej Brytanii zainstalowano ponad 10 razy więcej mocy w offshore niż w inwestycjach wiatrowych na lądzie. Łącznie w zeszłym roku przybyło tam 3511 MW nowych mocy wiatrowych. Ma to wystarczać do zasilenia ponad 3,4 mln brytyjskich domów rocznie.

Według najnowszych danych na temat lądowej energetyki wiatrowej w całej Wielkiej Brytanii łącznie w ubiegłym roku powstało 10 nowych projektów o sumarycznej mocy 318 MW. W samej Anglii uruchomiony został tylko jeden projekt obejmujący dwie turbiny o łącznej mocy 1 MW. Warto zaznaczyć, że obecnie jednostkowe moce instalowanych na lądzie turbin wiatrowych wynoszą nawet 6 MW. Nieco lepiej było w innych krajach Wielkiej Brytanii: sześć inwestycji zrealizowano w Szkocji (314 MW), jedną w Walii (2,5 MW) i dwie w Irlandii Północnej (0,5 MW).

REKLAMA

To oznacza, że ilość nowych mocy zainstalowanych w lądowych farmach wiatrowych w Wielkiej Brytanii była w zeszłym roku niższa niż rok wcześniej. W 2021 roku przybyło tam 370 MW (295 MW w Szkocji, 75 MW w Irlandii Północnej, w Anglii i Walii nie uruchomiono żadnej instalacji).

Offshore z rekordem

Dużo lepsze wyniki Wielka Brytania osiągnęła w morskiej energetyce wiatrowej. W ubiegłym roku zostały tam w pełni uruchomione trzy duże projekty, które dołożyły 3193 MW nowych mocy. Ma to pozwalać na zasilenie ponad 3,2 mln domów. Jak informuje RenewableUK, jest to rekordowy wynik roczny – poprzedni, na poziomie 2125 MW, zanotowano w 2018 roku. Jednocześnie jest to znaczny wzrost względem roku 2021, kiedy tylko jeden projekt morski (48 MW) został w pełni oddany do użytku.

Brytyjska branża wiatrowa wzywa do jak najszybszego wdrożenia reformy planowania inwestycji, aby umożliwić realizację większej liczby projektów na lądzie i na morzu. Według ekspertów właśnie system planowania jest główną barierą w przyspieszeniu odejścia Wielkiej Brytanii od paliw kopalnych i importowanej energii.

Najnowsze dane pokazują, że poczyniliśmy ogromny postęp w instalowaniu rekordowej ilości nowych mocy w morskiej energetyce wiatrowej w ubiegłym roku. Jednak nadal musimy dążyć do tego, żeby powolne tempo procesu wydawania zezwoleń zostało znacznie przyspieszone, aby utrzymać cel czterokrotnego zwiększenia mocy na morzu, który rząd chce osiągnąć do 2030 roku jako kluczowy krok w kierunku wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego Wielkiej Brytanii – mówi Dan McGrail, dyrektor generalny RenewableUK.

REKLAMA

Według brytyjskiej strategii bezpieczeństwa energetycznego decyzje dotyczące planowania morskich inwestycji wiatrowych miałyby zapadać w ciągu 12 miesięcy. Obecnie obowiązujące przepisy powodują, że trwa to nawet do czterech lat.

Blokada inwestycji lądowych

Zaledwie dwie małe turbiny ruszyły w Anglii w 2022 roku, więc musimy wprowadzić znaczące zmiany, aby umożliwić konsumentom i lokalnym społecznościom pełne korzystanie z zalet tej popularnej, niskokosztowej technologii – zaznacza Dan McGrail.

Rząd Wielkiej Brytanii w grudniu ubiegłego roku ogłosił konsultacje społeczne dotyczące proponowanych zmian w zasadach planowania inwestycji wiatrowych na lądzie. Miałyby one umożliwić rozwój większej liczby projektów na obszarach, dla których inwestycje uzyskałyby poparcie społeczne. Brytyjscy politycy chcą także ustalić, czy lokalne społeczności popierające nowe projekty wiatrowe powinny w związku z tym otrzymać gratyfikację w postaci niższych rachunków za energię. Konsultacje mają być prowadzone do końca kwietnia br.

We wszystkich częściach Wielkiej Brytanii, w tym w Szkocji, inwestorzy podkreślają system planowania jako główną blokadę w rozwoju nowych farm wiatrowych na lądzie. Lądowa energetyka wiatrowa jest jednym z naszych najtańszych źródeł nowej energii, a badania opinii publicznej przeprowadzone przez rząd pokazują, że cztery piąte społeczeństwa ją popiera. Ale przestarzałe zasady planowania i brak zasobów w organach planistycznych hamują postęp i inwestycje – komentuje dyrektor generalny RenewableUK.

Barbara Blaczkowska

barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.