Podatek od wiatraków bez zmian w 2017 r.?

Po wejściu w życie ustawy o inwestycjach w elektrownie wiatrowe pojawiły się wątpliwości co do sposobu naliczania podatku od elektrowni wiatrowych. Zdaniem Michała Nielepkowicza, doradcy podatkowego, partnera w Kancelarii Nielepkowicz & Partnerzy, dotychczas stosowana praktyka w tym zakresie nie powinna ulec zmianie.
Wątpliwości wynikają z zapisów ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych – nazywanej przez branżę ustawą odległościową lub antywiatrakową – w części zasad naliczania podatku od elektrowni wiatrowych.
Nie jest jasne, czy podatek można naliczać tylko od fundamentu i wieży – tak jak było do tej pory, czy – co może wynikać z ustawy antywiatrakowej – także od części wiatraka uznawanych dotąd za infrastrukturę techniczną, a nie budowlaną, a więc także od turbin, która są najdroższymi częściami wiatraka.
Główni beneficjenci tego podatku, czyli samorządy, nie są jednomyślni. Część samorządowców z terenów, na których działają farmy wiatrowe, nie chce zwiększać podatku, inni natomiast chcą to zrobić kalkulując wyższe wpływy do gminnych kas.
Doradca podatkowy Michał Nielepkowicz zapewnia na łamach „Rzeczpospolitej”, że od 1 stycznia 2017 r. wiatraki powinny być opodatkowane na dotychczasowych zasadach, czyli tylko od części budowlanych.
Partner w Kancelarii Nielepkowicz & Partnerz tłumaczy, że o ile zgodnie z zapisami przyjętej w ubiegłym roku ustawy elektrownia wiatrowa jest budowlą jako całość, ta sytuacja nie ma wpływu na sposób naliczania podatku.
– Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych, która reguluje opodatkowanie podatkiem od nieruchomości, odwołuje się jedynie do przepisów prawa budowlanego. Nie ma w niej mowy o ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, co oznacza, że z definicji sformułowanych na potrzeby tej ustawy nie można wyciągać wniosków na temat zakresu opodatkowania – komentuje na łamach „Rzeczpospolitej” Michał Nielepkowicz.
Link do artykułu w „Rzeczpospolitej”.
red. gramwzielone.pl