Deweloper farmy wiatrowej pozwie gminę do sądu?

Deweloper farmy wiatrowej pozwie gminę do sądu?
danishwindindustryassociation/ flickr cc-by-nc-2.0

Na 190 mln zł swoje straty wycenia inwestor, który {więcej}chciał budować farmę wiatrową w wielkopolskiej gminie Krzywiń. Roczny budżet gminy to około 27 mln zł. 

Firma Finadvice obliczyła, że jej koszty związane z realizacją projektu farmy wiatrowej w gminie Krzywiń wyniosły już 3 mln zł, a ponad 180 mln zł mogłaby zarobić do 2039 roku, gdyby udało jej się uruchomić farmę i rozopcząć produkcję prądu. 

Plany inwestora zakładały budowę farmy wiatrowej złożonej z 19 elektrowni wiatrowych, które miały stanąć koło Wieszkowa, Bielewa i Żelazna. Budowę farmy umożliwili radni gminy poprzedniej kadencji przyjmując miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Później jednak zaczęły się problemy. 

REKLAMA
REKLAMA

W 2010 roku Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Lesznie uchyliło inwestorowi decyzję środowiskową, co uniemożliwiło uzyskanie pozwolenia na budowę. Później Wójewódzki Sąd Administracyjny unieważnił miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. 

Finadvice już pod koniec ubiegłego roku zagroziła wniesieniem do sądu sprawy o odszkodowanie w związku z zablokowaniem inwestycji przez władze gminy. Później prawnicy reprezentujący dewelopera skierowali do gminy wezwanie do zapłaty na kwotę 182 mln zł, a w ubiegłym miesiącu wnieśli ostatecznie pozew do sądu. 

– Nie mamy się czego bać. Przede wszystkim najpierw poczekajmy na to, co faktycznie Finadvice Polska zrobi. List intencyjny [podpisany w 2008 roku] nie ma mocy prawnej. Jeśli chodzi o porozumienie, to po pierwsze, plan został uchylony przez sąd. Po drugie, koszty związane ze sporządzeniem planu nie sięgają czterech milionów – „Polska Głos Wielkopolski” cytowała pod koniec ubiegłego roku Jacka Nowaka, burmistrza Krzywinia. 
gramwzielone.pl