Niemieckie wiatraki spowodują awarie sieci energetycznych w Polsce?

{więcej}Zbyt duża ilość energii produkowanej przez niemieckie farmy wiatrowe grozi bezpieczeństwu systemu energetycznego w naszym kraju.
Aby niemieckie sieci energetyczne mogły przyjąć energię produkowaną przez znajdujące się głównie na północy kraju farmy wiatrowe i przekazać ją na południe, konieczne jest – jak podaje Bloomberg – wybudowanie dodatkowych 4 tys. km linii energetycznych. Koszt takich inwestycji szacuje się przynajmniej na 32 mld euro.
Niedostateczny rozwój infrastruktury energetycznej w Niemczech, która nie nadążyła za rozwojem energetyki wiatrowej, sprawia, że w okresach najlepszej wietrzności tj. w miesiącach zimowych, nadmiar energii produkowanej na niemieckich farmach wiatrowych trafia połączeniami transgranicznymi m.in. do Polski i Czech, co powoduje w tych krajach problemy z zarządzaniem siecią i może prowadzić do awarii systemów energetycznych.
Dlatego Czesi chcą odłączyć swoje sieci energetyczne od sieci niemieckich poprzez zainstalowanie na granicach wyłączników bezpieczeństwa, które będą blokować niekontrolowany przepływ energii z Niemiec do Czech.
Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, problem nadprodukcji energii wiatrowej na północy Niemiec jest odczuwalny także w Polsce, a w okresach wzmożonej pracy niemieckich wiatraków – przede wszystkim w okresie zimowym – do wyłączania mocy produkcyjnych w zachodniej części kraju jest zmuszana Polska Grupa Energetyczna, co naraża ją na duże koszty.
Dalszy dynamiczny wzrost ilości energii produkowanej na północy Niemiec – m.in. spowodowany podłączaniem morskich farm wiatrowych na Bałtyku – może problem nasilić i w najgorszym scenariuszu prowadzić do dużych awarii sieci także w naszym kraju.
gramwzielone.pl