PiS nadal chce odsunąć farmy wiatrowe o 3 km od zabudowań. Nawet te istniejące

PiS nadal chce odsunąć farmy wiatrowe o 3 km od zabudowań. Nawet te istniejące
foto: Yinghai, flickr cc-by-2.0

{więcej}Sejm zajmuje się projektem ustawy mającej na celu uniemożliwienie budowy farm wiatrowych w odległości bliższej niż 3 km od zabudowań. 

Zdaniem posłów Prawa i Sprawiedliwości, elektrowni wiatrowych o mocy powyżej 500 kW w Polsce nie powinno budować się bliżej niż 3 km od domów, a stojące bliżej i wybudowane wcześniej turbiny należałoby przesunać. 

REKLAMA

Rząd w sprawie odległości wiatraków od zabudowań stoi natomiast na stanowisku, że obecne prawo wystarczająco reguluje tą kwestię, a badanie ewentualnej szkodliwości farm wiatrowych dla otoczenia czy zdrowia ludzi załatwiane jest na etapie decyzji środowiskowej, którą musi uzyskać każdy inwestor chcący wybudować w danym miejscu elektrownie wiatrowe

REKLAMA

– Oczywiście, że są miejsca, gdzie bezdyskusyjnie nie mogą powstawać turbiny i wszyscy mamy tego świadomość. Ale teraz mamy szansę na energetyczną rewolucję na miarę telekomunikacyjnej. Przecież jeszcze jakiś czas temu telefony komórkowe były wielkie i drogie, a dziś stać na nie prawie każdego – „Rzeczpospolita” cytuje prezesa Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Krzysztofa Prasałka, którego zdaniem obecnie w w naszym kraju toczy się walka o to, czy rozwój energetyki oprzeć właśnie o energetykę wiatrową czy atomową. 

– Mówienie, że jest miejsce na wszystkie źródła energii, to nieprawda. Energetyka jądrowa to system, w którym niewielu zarabia na wielu, a wiatr to udział w rynku tysięcy mniejszych podmiotów zarabiających na produkcji energii – dodaje na łamach „RZ” prezes PSEW. 
gramwzielone.pl