Offshore szansą dla polskich stoczni
![Offshore szansą dla polskich stoczni](https://cdn.gramwzielone.pl/wp-content/uploads/post/538/d-538-small_rect-63e0c8cc38106-fe2ee59aa88f13fc3cc6563048a4fb5c.png)
Szybko rozwijający się europejski przemysł morskiej energetyki wiatrowej interesuje się wykorzystaniem mocy produkcyjnych polskiego przemysłu stoczniowego.{więcej}
Potwierdzeniem tej tendencji było duże zainteresowanie polskimi stoiskami firm z branży stoczniowej podczas zakończonych w ubiegłym tygodniu targów EWEA Offshore 2011 w Amsterdamie.
– Zaledwie przez trzy dni trwania targów miałam aż 60 spotkań, co już świadczy o naszych szansach na tym rynku. Rozpoznawalną marką była gdyńska stocznia Crist, która już zdobyła dobrą pozycję w tej branży – wnp.pl cytuje Annę Kamińską, specjalistkę ds. inwestycji w energetykę reprezentującą region Pomorza na targach EWEA Offshore 2011.
Zainteresowanie produkcją w polskich stoczniach potwierdza także Wydział Promocji Handlu i Inwestycji ambasady RP w Berlinie, który informuje, że po rezygnacji z energetyki atomowej w Niemczech wzrasta popyt na usługi dla energetyki wiatrowej na morzu. Za lokalizacją produkcji dla offshore w Trójmieście czy Szczecinie przemawia bliskość do planowanych projektów, które mają być realizowane w basenie Morza Północnego i Bałtyku.
Trójmiejska stocznia Crist podpisała w tym roku umowę z firmą Hochtief Solutions na dostawę platform do stawiania wież wiatrowych na morzu, a także buduje linię do produkcji elementów morskich elektrowni wiatrowych. Hochtief Solutions w sektorze morskiej energetyki wiatrowej chce osiągać roczne przychody na poziomie 250 mln euro.
Z kolei stocznia „Gryfia” ze Szczecina we współpracy z inwestorami z Niemiec przygotowuje się do inwestycji, dzięki której już za dwa lata ma produkować ok. 60-80 tys. ton elementów elektrowni wiatrowych typu offshore.
Podczas amsterdamskich targów wśród polskich firm byli przedstawiciele m.in. GSG Towers, Elektromontażu Północ Gdynia, Vistal Gdynia, Energi, Aluship Technology czy Big Invest Group.